FIA przestrzega nowe zespoły przed omijaniem wyścigów

Federacja twierdzi, że nieobecność na wyścigach nie obejdzie się bez kary
10.02.1020:09
Michał Roszczyn
3130wyświetlenia

FIA poinformowała nowe zespoły, że postąpią wbrew sportowemu regulaminowi, jeśli opuszczą któreś z tegorocznych eliminacji Mistrzostw Świata Formuły Jeden.

Według ostatnich doniesień w Condorde Agreement ma istnieć zapis pozwalający ekipom na opuszczenie maksymalnie trzech wyścigów, zanim zostaną oficjalnie wykluczone z mistrzostw. Jednakże FIA wydała dzisiaj oświadczenie sugerujące, że nieobecność na wyścigach nie obejdzie się bez kary.

Po ostatnich doniesieniach odnośnie interpretacji zapisów w Concorde Agreement dotyczących udziału zespołów w Mistrzostwach Świata Formuły Jeden FIA, Federacja zamierza złożyć następujące wyjaśnienie: Ze sportowego i regulaminowego punktu widzenia, każdy team zapisany do mistrzostw jest zobligowany to wzięcia udziału w każdym wyścigu sezonu. Każde zignorowanie tego przepisu, nawet pojedyncze, stanowiłoby naruszenie zarówno warunków Concorde Agreement, jak i regulaminu FIA - czytamy w oświadczeniu.

Dyskusja na temat opuszczenia trzech eliminacji przez nowe zespoły przedłuża wątpliwości odnośnie szans pojawienia się ekip US F1 i Campos Meta na pierwszym wyścigu sezonu. Choć oba teamy twierdzą, że nadal dążą do startu w Bahrajnie, to w ostatnich tygodniach zmagają się z problemami finansowymi, co nie ułatwia ich sytuacji. Niepewność otaczająca te zespoły nadchodzi w czasie, kiedy mający nadzieje na starty w mistrzostwach team Stefan GP stara się dołączyć do stawki F1 - zaznaczając, że ma odpowiednie zasoby i finanse do udziału w czempionacie od pierwszego wyścigu sezonu 2010.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
mbwrobel
11.02.2010 11:36
@Sar trek - herezje , które głosisz, po wprowadzeniu w życie mogłyby spowodować, iż w wyścigu oglądalibyśmy w miarę regularnie 8-10 bolidów. Albo może zamiast wyścigów niech od razu zorganizują pięciookrążeniową czasówkę - każdy startowałby indywidualnie. Poza tym, zastanów się, co piszesz: wiesz ile kosztuje zbudowanie bolidu? Chyba nie bardzo, skoro piszesz, że mógłby być użyty w jednym Grand Prix. A gdzie testy, zaplecze techniczne, rozwój. Jak to zabezpieczysz, to nawet moja babcia chętnie wzięłaby udział. To nie WRC, gdzie w trakcie OS-u może nie być żadnego manewru wyprzedzania. Gdzie byłyby emocje trzech pierwszych zakrętów po starcie? Widzę, że w ogóle nie czujesz tego sportu. Uważam, że nie powinno być możliwości wycofania się z jednego wyścigu według własnego "widzimisię". Start w wyścigu to nie tylko prawo każdego teamu, to również obowiązek wobec organizatorów. Widzowie i kibice chcą oglądać widowisko, gdzie główną rolę grają najlepsi kierowcy w najszybszych i najnowocześniejszych samochodach, a nie budżetowi driverzy należący do teamów, które mają kasę na jeden wyścig - i to też niekoniecznie. To sport dla najbogatszych, a nie dla plebejuszy.
BartyLA
11.02.2010 08:43
Ja tego prawdę mówiąc trochę nie rozumiem. Przecież FIA sama wybierała nowe zespoły, które zgłosiły chęć do startów i w zgłoszeniach musiało być wszystko czarno na białym rozpisane jaka jest sytuacja finansowa danego zespołu i chyba ogólnie chyba jakiś plan biznesowy. A tu nagle przed rozpoczęciem sezonu wychodzi, że wybrane zespoły nie są gotowe, za to Ci, którym szansa dana nie była mogą wystartować. Trochę to nielogiczne, jak w takim razie FIA wybierała zespoły na nowy sezon? ;p
Sar trek
11.02.2010 05:50
Ja jestem przeciwny takiemu pomysłowi, jak zmuszanie zespołów do startu w całym sezonie. Walka o punkty i tak wymusza udział we wszystkich rundach, a po za tym moglibyśmy zobaczyć kilka nowych zespołów, które wystartowały by w kilku lub nawet jednym Grand Prix. A żeby nie było za dużo bolidów, przydałoby się do tego wprowadzić przed kwalifikacje. Ale umowa to umowa i jeśli zobowiązali się do startów całym sezonie to teraz muszą wystartować.A jeśli nie, to kara, tylko jaka, bo finansowa spowoduje bankructwo zespołu i FIA nigdy nie zobaczy zaległych pieniędzy.
Adakar
11.02.2010 01:19
You Tube razcej ma być "narzędziem" do reklamy dla innych sponsorów. Ich strona i reklamy tam pojawiające się na MILIONACH komputerów na całym świecie - taki globalny bildboard. Pomysł słuszny. Tylko kto chcialby sie reklamować na zespole nowicjuszy, który są skazani na min. 2 sezony ostrego zbierania batów i cięgów ? Jest kilka murowanych zasad, przysłów, powiedzień w F1. Jedna z nich mówi, że jako debiutant, niezależnie od tego ile masz kasy ... dostaniesz ostro w du.. NAPRAWDE ostro ... Przekonała się o tym i Toyota i BAR i Midland/Spyker a nawet VJ Mallya. A co do omijana wyścigów ... ZERO odstępstw. Co to? Przyjadą jak sie bedzie im opłacało/chciało ? WTF ? Interesuje mnie jedno. Co będzie - jest większą klęską. Ogłoszenie o wycofaniu się z F1 teraz - tzn. miesiac przed startem sezonu i przyznać się że mierzyłeś siły na zamiary, czy "za pięć dwunasta" w Bahrainie ... Co będzie bardziej wyśmiane ?
grejpfrut
10.02.2010 11:00
gwoli ścisłości, youtube sam przynosi straty. mogą dostać kasę conajwyżej od właściciela youtube, czyli googla.
kovalf1
10.02.2010 09:58
Ponoć mają kontrakt z YouTube... Ale skoro muszą mieć pay-drivera i mają słabą kondycje finansową, to YT chyba za dużo nie daje.
Jankes
10.02.2010 09:54
sAYo, im tylko wojny i ropa w głowie, nic sami nie produkują, wszystko właściwie importują, lepiej by na tym wyszli gdyby zlecili robienie bolidu Chińczykom :D
sAYo
10.02.2010 09:38
Jednego nierozumiem. Jak to możliwe, że jedyny zespół reprezentujący "mocarne państwo" jakim jest USA nie potrafi znaleść takiego sponsora, który uczyniłby z nich najlepszy (pod względem finansowym) zespół w stawce. Gdzie są te gigantyczne korporacje made in usa które wydają więcej na imprezy integracyjne swoich pracowników niż wynosi PKB małego państwa. I co w końcu z ich tak powszechnym patryjotyzmem (do flagi, hymnu itd.), przecież finansowanie narodowego teamu to prawie jak obowiązek, powinni głosować za taką poprawką w ich konstytucji. Jakoś nie mogę tego pojąć, po prostu nie mogę... Dla mnie to parodia teamu i świetny przykład amerykańskiego stylu - mówić dużo, a robić niewiele. nawet jak staną do walki w tym roku to uważam że będzie to totalny niewypał. Potem będzie mydlenie oczu, szukanie winnych i szybkie wyjście "tylnymi drzwiami" ze świata F1.
jan5
10.02.2010 09:04
lola ma kase bo startuje w lemans i lemans series, brabham nie wiem
kovalf1
10.02.2010 08:04
Niech im FIA lepiej nie daje kar finansowych, bo na kase to pewnie poczeka ze stol lat ;) Ja bym był np. za karą 50 lat pozbawienia uczestnictwa w zawodach patronatu FIA. Jeszcze sie odniosę do wypowiedzi Konfederata1970. Teraz to już na to nie ma szans, nie rozwijają już pewnie swoich projektów i nastawiają się na 2011. Ale kto wie, może Lola też by odstawiała takie farmazony jak Campos gdyby była w stawce?
topor999
10.02.2010 07:52
Dobrze, bardzo dobrze. Napali się na starty to teraz mają, oby FIA naliczyła im solidną karę za niestawienie się na wyścigu bo robią z F1 cyrk. Myśleli może że zdążą ale no cóż, jestem za najsurowszą karą jaką się na na nich nałożyć, może się nauczą brać odpowiedzialność za czyny.
Kajek
10.02.2010 07:29
Oni nie maja bolidów ani silników ani testów ani kierowców - mowa o Loli, bo Brabham sie nawet nie zgłaszał.
Konfederat1970
10.02.2010 07:27
A nie lepiej było jednak dać zielone światło takim zespołom jak Lola i Brabham ?? One też w końcu startowały w kwalifikacjach do nowej stawki 13 zespołów F1 i co ?? Wg mnie to byli bardziej przewidywalni partnerzy.
ir3n3usz
10.02.2010 07:22
No i bardzo dobrze. Stefan jest pewniakiem, a US F1 i Campos robią sobie jaja. Niech tak dalej robią to wylecą z hukiem.
hawaj
10.02.2010 07:19
Powoli sprawa się klaruje - FIA tworzy podbudowę pod miejsce dla Stefana :)