James Allen o sytuacji Stefan GP i US F1

Czy zespół Zorana Stefanovicia to jedynie fikcja?
23.02.1014:24
Bartosz Orłowski
3156wyświetlenia
(Oryginalne opracowanie: James Allen, www.jamesallenonf1.com)


Prący dotychczas pewnie naprzód zespół Stefan GP wykonał wczoraj pierwszy krok wstecz, kiedy musiał odwołać swój test w Portugalii z powodu braku opon. Serbski zespół nie ma pozwolenia na starty w sezonie 2010, jednak wciąż ma nadzieję, że je otrzyma, jeśli Campos lub US F1 nie będą gotowe do startów.

Firma Bridgestone nie ma obowiązku zaopatrywania Stefan GP w opony i nie zgodziła się na udostępnienie im swojego ogumienia na testy. Po wielu tygodniach przygotowań i wygłaszania oświadczeń o ich dobrym stanie, jest to pierwsza większa przeszkoda na drodze tego zespołu.

Jak dotychczas szef zespołu Zoran Stefanović wypełniał eter wiadomościami o przejęciu zaplecza i projektu bolidu Toyoty, wysyłaniu kontenerów do Bahrajnu, zatrudnieniu byłego projektanta McLarena - Mike'a Coughlana oraz negocjacjami z takimi kierowcami, jak Jacques Villeneuve czy Ralf Schumacher.

To jest F1, gdzie zawsze pojawiają się tego rodzaju doniesienia, więc zespół to wykorzystał. Plotki nic nie kosztują, a media tylko na nie czekają. Bardzo więc łatwo wypełnić nimi nagłówki gazet i serwisów internetowych, aż osiągnie się pewną granicę. Odwołanie testów, kiedy mówi się wszystkim, że jedzie się testować, jest właśnie tą granicą. Nawet wsparcie dla serbskiego zespołu ze strony Berniego Ecclestone'a nie pozwoliło rozwiązać problemu z oponami.

Tymczasem wyczuwa się rosnące zniecierpliwienie w F1 odnośnie sytuacji zespołu US F1. Poprosili oni o zgodę na ominięcie czterech pierwszych wyścigów sezonu, jednak wyczuć można także brak sympatii do tego zespołu oraz coraz większy sceptycyzm co do możliwości wyprodukowania przez nich samochodu w najbliższej przyszłości.

FIA w swym oświadczeniu dała jasno do zrozumienia: Ze sportowego, jak i proceduralnego punktu widzenia każdy zespół, który zdecydował się wystartować w Mistrzostwach Świata jest zmuszony do wzięcia udziału w każdym z wyścigów sezonu. Każde opuszczenie chociażby jednego z GP grozi pogwałceniem Porozumienia Concorde oraz przepisów FIA.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

11
push_mss
23.02.2010 08:27
@paolo - właśnie dlatego napisałem że różnie może być z pokonywaniem przeszkód przez Stefana. Póki co mocni byli w słowach, ale teraz nadszedł czas prawdziwej próby i prawdopodobnym jest, że brak opon całkowicie ich załatwi (na samych felgach raczej nie pojeżdżą). W ogóle to ciekaw jestem jak sytuacja się rozwiąże, w sumie czasu niewiele a USF1 i Campos w ciemnej d***e.
adamo342
23.02.2010 06:46
Ja nie rozumiem to co robi USF1.Mówili już w 2009 że chcą zbudować bolid i wystartować w tym sezonie.Ale ja myślę że Campos wyjdzie na prostą bo mają nowego właściciela i nie proszą o opuszczenie kilku wyścigów push mss BMW jest tylko z nazwy
paolo
23.02.2010 03:57
push_mss: BMW skołowało kolce, a oni nie potrafili załatwić opon z GP2? Jak są tacy kasiaści kozacy to trzeba było wynająć bolid z ferrari clienti i wziąć tylko opony:) Nie kupuję tej baśni.
push_mss
23.02.2010 03:39
@paolo, akurat z tymi oponami to jest tak, że jak Stefan nie jest zespołem F1 to i trudniej im o pozyskanie opon. Ferrari i BMW to teamy startujące w stawce, dlatego nie było problemów z oponami na testy czy pokazy.
paolo
23.02.2010 03:33
Dobrze gada. Na razie Stefan jest tak samo wirtualny jak Campos i USF1. Jakoś Ferrari nie miało problemów ze zdobyciem opon GP2. BMW jeździło nawet kiedyś po jeziorze na kolcach:) a Stefanowi opony przeszkodziły? Następni bajkopisarze.
totalfun
23.02.2010 02:37
Ja również czekam na artykuły od Patryka777... Allen to świetny dziennikarz, a jego teksty dają dużo lepszy obraz F1, niż jakikolwiek polski dziennikarz mógłby stworzyć. Chyba, że się mylę to mnie poprawcie.
push_mss
23.02.2010 02:27
Jak dla mnie Allen dobrze gada. Stefan narobił dużo szumu, ale trafili na pierwszą z wielu przeszkód. Jeśli są faktycznie tacy silni, ominą je, jeśli nie - zapamiętani zostaną jako serbscy pieniacze któzy zrobili dużo szumu o nic. Sprawa USF1 jest dla mnie totalnie żenująca i naprawdę życzę im żeby nie pojawili się na starcie sezonu ani na żadnym innym wyścigu F1 - myślę że tak będzie lepiej, zarówno dla nich jak i dla F1. O USF1 słyszało się już na początku roku 2009, więc wydaje mi się że mieli dużo czasu żeby wybudować bolid i pozyskać sponsorów. Ale dali ciała, więc mam nadzieję że FIA utnie temat. Co do Camposa - no cóż, tam się generalnie cały czas coś dzieje i broni nie składają ani nie skomlą o odpuszczenie któregoś z wyścigów. Co z nimi będzie - tego nie wiadomo, ale chociaż walczą.
Ducsen
23.02.2010 02:11
Kolega ma pewnie o wiele więcej i to mądrzejszych rzeczy do powiedzenia. Czekam Patryku na twój artykuł. :)
cobra
23.02.2010 02:08
Patryk777 --> Newsy są chyba dobrze opisane na stronie głównej i nikt Ci ich nie każe czytać. :)
bartekws
23.02.2010 02:05
Dla niektórych nudne a dla innych nie i trzeba to uszanować - zresztą ciężko znaleźć kogoś kto mówi coś ciekawszego o f1 i w miarę wie o czym mówi... Nudne mogą się też wydawać niektórym Twoje komentarze ;p
Patryk777
23.02.2010 01:34
nie piszcie newsów z jego wymysłami, bo robi się to już nudne..