Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Brazylii

31.03.0100:00
Marek Roczniak
4120wyświetlenia
Michael Schumacher (Ferrari) kontynuuje dominację nad pozostałymi kierowcami, która trwa już od sesji kwalifikacyjnej do Grand Prix Włoch w poprzednim sezonie, wywalczając siódmą z rzędu pole position. Podobnie jak podczas ostatniej sesji kwalifikacyjnej tak i tym razem głównym rywalem Niemca był jego młodszy brat - Ralf Schumacher (Williams), ale w tym przypadku z lepszym skutkiem, ponieważ Rubens Barrichello (Ferrari) ani żaden inny kierowca nie zdołał w ostatnim momencie odebrać mu drugiej pozycji. Dla Barrichello sprawy nie mają się najlepiej, ponieważ swój domowy wyścig Brazylijczyk rozpocznie dopiero z szóstej pozycji. Lepsi od niego okazali się tym razem kierowcy z zespołu McLaren - Mika Hakkinen i David Coulthard. Najwidoczniej podczas ostatnich testów w Barcelonie zespół McLaren zdołał poprawić nieco swoje bolidy i dzięki temu Fin zakwalifikował się na trzeciej pozycji ze stratą 0.342 sekundy do Michaela Schumachera, natomiast Coulthard uzyskał piąty czas tracąc do Hakkinena 0.056 sekundy. Juan Pablo Montoya (Williams) wywalczył czwartą pozycję startową będąc tylko nieznacznie wolniejszym od partnera z zespołu, Ralfa Schumachera. Co prawda już na pierwszym okrążeniu pomiarowym Kolumbijczyk wypadł z toru i na piechotę musiał wracać do boksów, aby przesiąść się do zapasowego bolidu, jednak od tego momentu nie popełnił już żadnego poważnego błędu i systematycznie poprawiał swój czas. Ze względu na niewielkie różnice czasowe pomiędzy kierowcami z pierwszej szóstki zapowiada się ciekawa walka w niedzielnym wyścigu.

Kierowcy z zespołu Jordan ewidentnie odstawali od pierwszej szóstki, ale przynajmniej byli szybsi od pozostałych kierowców i do wyścigu wystartują kolejno: z siódmej pozycji Heinz-Harald Frentzen i z ósmej Jarno Trulli. W pierwszej dziesiątce tym razem znaleźli się dwaj kierowcy z zespołu Sauber. Prym w zespole nadal wiedzie Nick Heidfeld, aczkolwiek Kimi Raikkonen nabiera coraz większego doświadczenia i ma już do Niemca mniej niż 0.2 sekundy straty (po poprzedniej sesji kwalifikacyjnej tracił do Heidfelda aż 0.815 sekundy). Kolejnym zespołem, w którym mniej doświadczony kierowca zaczyna doganiać bardziej doświadczonego kierowcę jest Jaguar. Tym mniej doświadczonym kierowcą jest oczywiście Luciano Burti - drugi po Barrichello najszybszy z brazylijskich kierowców, dla którego zbliżony rezultat w stosunku do zespołowego partnera - Eddiego Irvine'a jest bardzo ważny, jako że ostatnio zaczynają krążyć plotki, iż miejsce Burtiego miałby zająć Pedro de la Rosa jeszcze przed końcem sezonu. Szef zespołu Jaguar - Bobby Rahal oczywiście dementuje te plotki, ale w Formule Jeden nic nie jest nigdy pewne.

Kierowcy z zespołu BAR po dwóch nieudanych wyścigach także i tym razem mają niewielkie szanse na ukończenie wyścigu w pierwszej szóstce, ponieważ Jacques Villeneuve wywalczył dopiero 12 pozycję startową, natomiast Olivier Panis był nawet nieznacznie szybszy od Kanadyjczyka i wyścig rozpocznie z 11 pozycji. Z pozostałych kierowców na uwagę zasługuje jeszcze Enrique Bernoldi (Arrows), który uzyskał lepszy czas od partnera z zespołu - Josa Verstappena, a także Fernando Alonso (Minardi), który podczas tej sesji kwalifikacyjnej był szybszy od Jensona Buttona (Benetton) i Gastona Mazzacane (Prost).