FIA zamierza wyjaśnić wątpliwości dotyczące dyfuzorów

Wygląda na to, że FIA nie nakazała jeszcze żadnemu zespołowi zmiany dyfuzora
15.03.1017:19
Marek Roczniak
4963wyświetlenia

Wygląda na to, że FIA nie nakazała jeszcze żadnemu zespołowi zmiany dyfuzora po serii inspekcji na torze Sakhir w związku z zastrzeżeniami co do konstrukcji tego elementu w niektórych bolidach. Zamierza jednak wyjaśnić przed następnym wyścigiem, co jest dozwolone a co nie.

Delegat techniczny FIA - Charlie Whiting przyjrzał się bolidom wszystkich zespołów w Bahrajnie i jak twierdzi serwis AUTOSPORT, pojawiły się sugestie co do wykorzystania kształtu otworu na zewnętrzny rozrusznik silnika do poprawy wydajności podwójnego dyfuzora.

Regulamin techniczny F1 nie precyzuje maksymalnych dozwolonych wymiarów tego otworu, a jedynie stwierdza, że w dyfuzorze może znajdować się jeden otwór, który ma być minimalnie mały, aby tylko dało się podłączyć przez niego rozrusznik. Niektóre zespoły wpadły więc na pomysł, aby stworzyć rozruszniki o cokolwiek egzotycznych kształtach, dzięki czemu mogą usprawiedliwić konieczność powiększenia otworów i nadania im aerodynamicznych kształtów.

Sugeruje się, że podczas ostatniego weekendu miały miejsce rozmowy pomiędzy FIA i co najmniej trzema zespołami, wliczając w to McLarena i Mercedes GP, aby wyjaśnić sytuację. Ciało zarządzające F1 jest zdania, że zespoły naginają przepisy postępując w ten sposób, nawet jeśli nie łamią konkretnych zapisów. AUTOSPORT twierdzi, że FIA zamierza rozstrzygnąć tę kwestię przed Grand Prix Australii, i że nie miało jeszcze miejsca nakazanie zmiany dyfuzorów.

Szef zespołu McLaren - Martin Whitmarsh powiedział: Myślę, że Charlie przyjrzał się wszystkim samochodom w tym obszarze, ale nic mi nie wiadomo, aby zostało podjęte jakiekolwiek działanie przeciwko któremuś z zespołów. Zostały wyrażone pewne zastrzeżenia i toczy się dyskusja pomiędzy wszystkimi zespołami, co w tej sprawie zrobić. Są otwory w dyfuzorach na rozrusznik - otwór w naszym nie jest większy od tego, jaki był w zeszłorocznym mistrzowskim aucie. Nie jest również większy niż w około czterech innych (tegorocznych) bolidach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
pasior
16.03.2010 11:38
christoff.w, jak już to "jedno"
Kubicomaniak
16.03.2010 09:51
"FIA ....Zamierza jednak wyjaśnić przed następnym wyścigiem, co jest dozwolone a co nie..." Najgorsze jest to że FIA stworzyła takie przepisy że teraz sama nie może się połapać co jest dozwolone a co nie . Ale takie zjawisko jest powszechne w całej UE , gdzie jest są tworzone niezwykle skomplikowane przepisy w różnych dziedzinach i nikt już nie wie co jest jeszcze legalne a co już nie.
A.S.
16.03.2010 09:36
„Otwór ma być minimalnie mały....” – co to ***a jest za przepis??? Przecież takie prawo aż się prosi by je naginać! Ktoś, kto tworzy takie przepisy może mieć pretensje tylko do siebie o to , że są naginane!
christoff.w
15.03.2010 08:37
jedne wielkie mataczenie i mafia! :)
sasza82
15.03.2010 06:37
FIA sama tworzy nieprecyzyjne przepisy, które sprytne zespoły projektantów wykorzystują...gdy już się połapią, że jest luka próbują zmuszać zespoły do przeprojektowania wyprodukowanych już podzespołów, a tym samym do wydawania dużych pieniędzy...gdzie tu logika w dobie ograniczania kosztów?? Można powiedzieć, ale przecież jeśli nie zabronią nowych koncepcji, to inne zespoły będą musiały wydać duże pieniądze aby to rozwiązanie skopiować...do czego zmierzam...jeśli w ubiegłym sezonie FIA powiedziałaby jasno NIE dla DDD, to dziś nie wpadliby do pułapki, którą sami stworzyli. Dla mnie od początku był to nonsens, kłócący się z ideą cięcia kosztów i poprawy wyprzedzania w szczególności, gdyż to właśnie dyfuzory sprawiły, że nowa koncepcja aerodynamiczna bolidów okazała się, łagodnie mówiąc, kiepska.
baltazar18
15.03.2010 06:25
Mexi, zgadzam się w zupełności. FIA stworzyła małoprecyzyjny przepis. Skoro otwór ma być na rozrusznik, mogli od razu podać maksymalną średnicę. Jeżeli nie podali średnicy do konstruktorów należy wybór, tak aby właśnie dopasowć rozrusznik do otworu w dyfuzorze.
ice
15.03.2010 05:20
jesli sprawa rozbija sie tylko o to co jest tu opisane to moim zdaniem FIA powinna trzymac łapy z daleka... otwor jest minimalnie mały, a ze zespoly byly bardziej cwane i zrobily wieksze rozruszniki co pociagnelo za sobą wieksze otwory to trudno, peszek, w regulaminie mozna bylo okreslic maksymalny rozmiar rozrusznika..
Mexi
15.03.2010 05:03
No i dobrze, jak otwór ma być na rozrusznik i zrobili takie duże rozruszniki to regulaminowi stało się zadość :) Niech FIA zabawę z obecnymi dyfuzorami sobie odpuści, od 2011 i tak będą nielegalne. Tymczasem teraz drobne doprecyzowanie przepisów spowoduje kolejne tysiące euro na spełnienie "zachcianki" FIA.
akkim
15.03.2010 04:34
Szkoda, że wprost nie podali, które są wątpliwe skoro już zrobili wszystkim badanie wnikliwe bo okazać się może że ekipy cwane FIA będą przepraszały, że wzięli te same. Chyba, że nakażą teamom, które naginały by aby unkinąć wpadki ze sobą zabrały na wszelki wypadek takie, których użyć mogą, ale znów dym jak przed rokiem - bajzel swoją drogą. Jeszcze jedno, znowu pada słowo "naginają", bo w "otworze kolanowym" to samo gadają, nie złamali, "naginają" - jest zgoda ścigania, no to jak jest w końcu w sprawie tego "naginania" ? Może trzeba gdzieś zapisać ile "nagiąć" można by "z duchem regulaminu" sprawa była zgodna, "Naginajcie" do granicy aż wam ta część pęknie, mam nadzieje razem z FIA - wtedy będzie pięknie:)