GP Australii: konferencja prasowa po wyścigu

Główna część konferencji z udziałem Jensona Buttona, Roberta Kubicy i Felipe Massy
28.03.1016:48
Lukas+Vsene+Darth ZajceV
20475wyświetlenia

Jenson, niesamowity wyścig. Ponad 50 okrążeń na jednym komplecie opon. Podjąłeś ryzyko wczesnej zmiany opon na gładkie i to popłaciło. To była twoja decyzja?

Jenson Button: Tak, to była moja decyzja. Myślę, że kierowcy o wiele łatwiej mogą rozpoznać warunki na torze. Zespół widzi tylko w telewizji, że chmury nadciągają, jednak my możemy poczuć na torze, co się dzieje. Nie miałem dobrego balansu na przejściowych oponach i naprawdę miałem problemy, przez co straciłem kilka pozycji, więc pomyślałem 'zróbmy to, zmieńmy opony na gładkie'. Była już sucha linia na torze, choć kilka miejsc było trochę mokrych. Gdy wjechałem do pit-lane pomyślałem, że podjąłem katastroficzną decyzję, ponieważ cała aleja była zalana wodą. Po wyjechaniu z boksów wypadłem na chwilę z toru w zakręcie numer 3, ale potem tempo było całkiem dobre i byłem w stanie złożyć kilka dobrych okrążeń oraz wyprzedzić trzy lub cztery bolidy, zanim zjechały zmienić swoje opony, więc była to właściwa decyzja i jestem bardzo zadowolony, że ją podjąłem.

Jak się czujesz, wygrywając w drugim wyścigu z twoim nowym zespołem?

JB: To wyjątkowe uczucie. Trochę mi zajęło, zanim przyzwyczaiłem się do bolidu. Zespół był w tym czasie fantastyczny. Naprawdę miło mnie powitali, jednak trochę mi zajęło, zanim się zaaklimatyzowałem do kokpitu. Naprawdę nie wiem co powiedzieć, trudno to ubrać w słowa. To bardzo wyjątkowe uczucie i wiele z tego wyciągniemy. Czuję, że rośnie moja pewność siebie i mam nadzieję, że gdy pojedziemy na następny wyścig, to zdołamy osiągnąć coś podobnego, co również jest dobre.


Robert, przeskoczyłeś z dziewiątego miejsca na czwarte podczas startu, później zdecydowałeś się nie zjeżdżać po drugi komplet opon. Jak dużym to było wyzwaniem?

Robert Kubica: Było ciężko, ponieważ mieliśmy problemy z dogrzewaniem, więc kiedy tylko zobaczyliśmy, że Jenson jest bardzo szybki, zjechaliśmy do boksu na tym samym okrążeniu, co Felipe. Nasi mechanicy wykonali fantastyczną robotę i wyprzedziłem Felipe w boksach, jednak Jenson był znacznie szybszy, miał na koncie jedno lub dwa okrążenia na tych oponach. Dobrze je rozgrzał, więc był bardzo szybki na prostych, a ja nie byłem pewny warunków i były to moje pierwsze zakręty na slickach, więc bardzo trudno było walczyć z Jensonem. Na początku myślałem, że zjedziemy jeszcze raz. Później, kiedy miałem już naprawdę dużą degradację opon zapytałem zespół, czy będziemy jeszcze zjeżdżać. Powiedzieli, że jeśli się uda to nie, więc zacząłem bardziej dbać o opony. Jednak z drugiej strony Lewis atakował dość mocno. Znalazł się za mną bardzo szybko i wtedy... Nie wiem dlaczego, ale zdecydował się zjechać do boksów. Później znów jechał za mną Felipe, więc nie tylko dbałem o opony, ale utrzymywałem dobre tempo i udało się dowieźć drugie miejsce.


Felipe, wygląda na to, że na początku wyścigu musiałeś dość ciężko pracować, a później wszystko ułożyło się dla ciebie pomyślnie i zdobyłeś drugie podium w ciągu dwóch wyścigów.

Felipe Massa: To jest po prostu fantastyczne, szczególnie w Australii. Dotychczas moim najlepszym rezultatem tutaj było szóste miejsce - było to w 2007 roku, kiedy przez problemy w kwalifikacjach musiałem startować z końca stawki. Nie był to mój najlepszy wyścig. Wczoraj miałem duże problemy ze znalezieniem właściwego tempa, jednakże dziś fantastycznie wystartowałem. Straciliśmy kilka pozycji podczas pit-stopu, a także na torze z powodu błędów popełnionych w zdradliwych warunkach. Wspaniałą sprawą jest zgromadzenie na koncie drugiego i trzeciego miejsca na podium. Zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest to w mistrzostwach, zwłaszcza patrząc na moją przeszłość. Na początku sezonu nigdy nie miałem tylu punktów, ile mam w tym roku, co jest bardzo przyjemne. Zespół wykonał fantastyczną robotę i jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca w tak trudnym wyścigu.

Jenson, Lewis zjechał do boksów po drugi komplet opon i narzekał później przez radio na tę decyzję. Jak ten proces przebiegał w twoim przypadku, a jak między nim a zespołem?

JB: Nie wiem, co było przyczyną drugiego postoju. Zgaduję, że utknął za Robertem i nie mógł go wyprzedzić. Ja nigdy nie myślałem o założeniu drugiego kompletu. Nie brałem tego w ogóle pod uwagę. Miałem przejechać wyścig na jednym komplecie, jeśli byłaby taka możliwość, gdy przestanie padać. Moje tempo nie było świetne, gdy uspokoiłem jazdę. Czułem, że zużywają się tylne opony, więc musiałem uspokoić tempo, co było konieczne, by nie zniszczyć tylnych opon. Dobrze, że Robert nie zbliżał się i na około 20 okrążeń do końca zacząłem naciskać, by jeszcze powiększyć przewagę na wypadek, gdyby inni zjechali do boksów i zaczęli być o dwie czy trzy sekundy szybsi, a to wystarczyło, bym spokojnie dojechał do mety. Nie mogliśmy mieć lepszej strategii. Myślę, że decyzja z początku wyścigu była moja, jednak z dużym wsparciem tego, co działo się na torze i z innymi bolidami. To zawsze zespołowy wysiłek i muszę podziękować McLarenowi za całą ciężką pracę - dobrze jest widzieć, że ciągle się ulepszamy.

Robert, po raz pierwszy udało ci się ukończyć wyścig w Melbourne. Co dla ciebie i dla zespołu Renault znaczy ten rezultat?

RK: Niestety Australia nigdy nie była dla mnie szczęśliwa. Każdego roku byłem tutaj bardzo szybki i w ostatnich dwóch latach mogłem finiszować na podium, jednak z powodu kolizji nie byłem w stanie tego zrobić. Szczerze mówiąc nie oczekiwaliśmy ukończenia wyścigu na podium, dlatego też wydaje mi się, że dla mnie i dla Renault to bardzo ważny wynik, ponieważ bardzo ciężko pracowaliśmy w zimie. To najlepszy rezultat, jaki mogliśmy zdobyć na początku sezonu i bardzo dziękuję chłopakom za ich wysiłek, jednak musimy być realistami. Nie mamy wystarczającego tempa, by walczyć o podium w normalnych okolicznościach, więc nadal musimy cisnąć, mocno pracować i jestem pewny, że prędzej czy później osiągniemy poziom czołowych zespołów.

Felipe, na starcie sytuacja rozwinęła się dla ciebie zupełnie odwrotnie niż w Bahrajnie - wyprzedziłeś swojego zespołowego kolegę Fernando Alonso. Opowiedz nam o tym.

FM: Właściwie to miałem fantastyczny start i udało mi się ruszyć bez żadnego uślizgu tylnej osi. Kierowcy przede mną, zwłaszcza Fernando i Webber, nie ruszyli tak gładko i udało mi się wyprzedzić ich w dobrym stylu. Start wyścigu bardzo mnie uszczęśliwił, jednak dalsza jego część była bardzo trudna. Na torze było wiele zdradliwych miejsc, przyczepność wszędzie była niska, tak więc samo ukończenie dzisiejszego wyścigu było bardzo trudnym zadaniem.

Jenson, tor był wilgotny na starcie, jednak gdy wysechł, dlaczego tak łatwo było dzisiaj wyprzedzać? Dlaczego było tyle manewrów wyprzedzania w porównaniu do wyścigu w Bahrajnie? Możesz to wyjaśnić?

JB: Myślę, że chodzi tu o degradację [opon]. Było tutaj wiele niesklasyfikowanych bolidów, co nie zdarzyło się w Bahrajnie. Czołowe osiem bolidów było mniej więcej na czołowych ośmiu pozycjach. Myślę, że w dużym stopniu chodzi o degradację opon. Było tutaj dużo ziarnienia na tylnej osi, niektórzy wykonali dwa postoje, niektórzy jeden. Niektórzy próbowali dbać o opony, inni naciskali. Było wiele różnych pomysłów i dobrze było to widzieć w porównaniu, jak powiedziałeś, do Bahrajnu, który nie był zbyt ciekawym wyścigiem. Kocham tamto miejsce i rozczarowującym było widzieć tam nieciekawe grand prix, jednak tutaj wiem, co się działo. Widziałem trochę na ekranach TV i wyglądało to na ekscytujący wyścig. Mam nadzieję, że będziemy mieli więcej takich wyścigów i jest to coś, co wszyscy kochamy.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

11
kemek
29.03.2010 07:52
No prawdziwy spec napisał. :D Duże tylne skrzydła zwiększają znacznie bardziej turbulencje za samochodem, niż jakikolwiek dyfuzor. Najlepiej by było zmniejszyć sporo dyfuzory, resztę zostawić jak jest, żeby kierowcy bez wysiłku nie jeździli jak po sznurku. Przyszłoroczne wycofanie podwójnych dyfuzorów na pewno w tym pomoże jakoś.
jan5
28.03.2010 09:17
Co do wyprzedzania może lepiej zmniejszyć dyfuzory do minumum a powiększyć tylne skrzydła przednie niech wrócą do pierwotnych rozmiarów.
kemek
28.03.2010 07:56
Jenson podobno rozwiązuje w czasie wyścigów krzyżówki i sudoku.
Huckleberry
28.03.2010 06:03
@Matador - Hehe, tak. :) Jensonowi powinni założyć wyświetlacz dvd na kierownicy. ;) Ale jeżdżąc w Hondzie miał chyba więcej spokoju na oglądanie transmisji :P
Matador
28.03.2010 05:34
Jenson ładny luzak... TV sobie oglądał podczas wyścigu! :)
IJTKPZZ7
28.03.2010 05:22
Na tym wyścigu możliwości osiągów Roberta skończyły na niskim (ale i oczekiwanym) poziomie, ale cieszę się, że Polak potrafi to nadrobić umiejętnościami i doświadczeniem. Do tego wszystkiego dodajmy szczęście i proszę... Co do wypowiedzi RK... Nigdy nie byłem realistą i czekam na kolejne podia oraz emocjonujące wyścigi xD
MinetaUrPIQUET
28.03.2010 03:53
Nie jestem fanem Kubicy ale jego dzisiejszy występ bardzo mi się podobał! Nie pomyślałbym że ktoś spoza ferrari, mclaren, red bull [ewentualnie mercedes] zajmie pozycje w pierwszej 6 a tu Robert wskoczył na P2 mimo iż było ciężko - poprostu pokazał klase. Czynnik szczęścia bardzo mu pomógł ale mimo wszystko wykorzystał wszystkie sytuacje i pocisnął ładnie.
bolekse
28.03.2010 03:24
Stare już tak mają że dzieje sie na nich najwięcej... Melbourne od zawsze gosciło interesujące wyścigi jakie by nie były regulaminy odnośnie konstrukcji bolidów... najnowsze tilkodromy są fajne imają super zaplecze ale brak im "Tego czegoś" po prostu...
sylweq
28.03.2010 03:01
Pewnie trochę chodzi o degradację opon, o różne strategie wynikające z zamieszania i opadów na początku. Ale tak na prawdę wg. mnie najwięcej zależy od toru. Sa tory które mają dohamowania i zakrętu umozliwiające wyprzedzanie a są takie gdzie jest to ciężka sprawa (ps. wiem że się powtarzam ale może niech oni wszyscy się trochę też zaczną zastanawiać nad widowiskowością od tej właśnie strony a nie wymyślają coraz to nowych dziwnych GP nieważne na jakim torze).
kovalf1
28.03.2010 02:51
Bo nie było Kubicy na pudle ;] ;)
fernandof1
28.03.2010 02:49
A czemu nie było konferencji z Bahrainu ???