Przyczyną odpadnięcia Vettela było mocowanie koła

Christian Horner: "Podczas 6000 kilometrów na testach nic takiego ani razu się nie stało"
28.03.1020:59
Marek Roczniak
7354wyświetlenia

Niemiecki magazyn Auto Moto und Sport informuje, że przyczyną odpadnięcia Sebastiana Vettela z dzisiejszego wyścigu na torze Albert Park nie była awaria hamulców, a obluzowana nakrętka koła.

Kierowca Red Bulla powiedział po wyścigu: Z przedniego lewego koła widać było iskry; nie wiedzieliśmy co to jest i chcieliśmy zjechać do boksu. Kilka zakrętów dalej poczułem ogromne, narastające wibracje, jak tylko nacisnąłem na pedał hamulca - miałem jakąś awarię przed zakrętem numer 13 i wpadłem w żwir.

Kontrola samochodu RB6 Vettela w garażu zespołu, w której uczestniczyli szef działu inżynierii Ian Morgan, projektant Adrian Newey i ich szef Christian Horner, trwała zaledwie kwadrans i wykazała, że lewa przednia nakrętka obluzowała się, powodując uszkodzenie mocowania koła. Podejrzewając problem z założeniem koła podczas pit-stopu, Horner powiedział: Podczas 6000 kilometrów na testach nic takiego ani razu się nie stało.

Nie stanowiło to jednak zbyt dużego pocieszenia dla Vettela, który miał także problemy techniczne w pierwszym wyścigu w Bahrajnie i traci obecnie 25 punktów do lidera mistrzostw Fernando Alonso. Oczywiście jest to denerwujące, kolejny defekt - powiedział Niemiec. Mogłem jechać do Malezji z 50 punktami na koncie.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

43
Dae
29.03.2010 07:31
@totalfun zacinający się pedał gazu w Toyotach (auta osobowe nie mylić z F1) to też nie błąd konstrukcyjny tylko wadliwie działający pedał. W taki sposób można w nieskończoność drążyć temat. Jak się mówi "pożyjemy zobaczymy" nie no masz po części rację nikt tego nie będzie pamiętał jak zacznie wygrywać, lub przynajmniej dojeżdżać do mety (a może bolid Vettela jest bardziej wyżyłowany niż Marka tego nie wie nikt) @rafaello85 ale jak dobrze podłubiesz to i z Fiata 126p wyciśniesz 150km/h tylko pytanie jak długo pociągnie ;[)
rafaello85
29.03.2010 07:26
sceptyk, Dae, Mexi---> zgadzam sięz tym co piszecie ( o czym już wspomnialem wyżej ), chodzi mi tylko o to, że Newey potrafi zaprojektować bardzo, bardzo szybki bolid. Ten gość jak mało kto potrafi wykorzystać zmiany w przepisach i stworzyć superszybkie auto ( patrz zmiany przepisów 1998r i 2009r ). Niewątpliwie to jeden z najlepszych projektantów jacy kiedykolwiek tworzyli w F1. Ale i tak najlepszy był Rory Byrne:P
totalfun
29.03.2010 07:07
Moim zdaniem Vettel ma po prostu pecha. Usterki nie są spowodowane błędami konstrukcyjnymi. Najlepszy przykładem tego jest to, że Webber nie ma problemów. Jestem przekonany, że za 5 wyścigów nie będzie o czym mówić i sprawa tytułów będzie otwarta z lekkim wskazaniem na Sebastiana. Oczywiście wszystko będzie zależeć od rozwoju auta.
martyna
29.03.2010 06:47
a może miał części w tego feralnego wypadku który miał tir wiozący sprzęt na wyścig ? To by może tłumaczyło wczorajsze problemy Sebastiana . Bo Mark ma nie zawodny bolid , wiec raczej to nie problem konstrukcyjny , w testach powinno wyjść . Ma takiego strasznego pecha ... Co do wypadku Senny ... http://www.swiatf1.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=2204 ( cześć 2 jak duże zrobili zmiany ...) czyta się to jednym tchem ... choć straszne . To był WIELKI CZŁOWIEK , całkiem inne czasy ...
Fan1
29.03.2010 06:00
Gdyby babcia miała wąsy.
Igor
29.03.2010 04:53
I rozpaść się dopiero po ujrzeniu flagi w biało-czarną szachownicę :D
Dae
28.03.2010 10:58
@rafaello85 "...Defekty hydrauliki, skrzyni biegów, elektroniki itp. to też nie jest wina Adriana..." Właśnie za defekty odpowiada Projektant (i nie chodzi koniecznie o Adriana). Sceptyk i A.S. bardzo ładnie opisali dlaczego. W defektach zdarza się czynnik niezależny np na etapie produkcyjnym pewna seria danego elementu się po prostu sypie ale to jest z reguły powtarzalny defekt (jeżeli potrzebujesz przykładu mogę przytoczyć np. ze świata żużlowego), a nie raz nakrętka(RBR), raz świeca (RBR), raz "nos" (BMW-SAUBER), raz hydraulika (Lotus, HRT, Virgin). Na upartego są ludzie (np Adrian) że za przeproszeniem nawet gówno by jeździło,a le to za mało bo musi zacząć wygrywać czyli dojechać w całości do mety w jednym kawałku
sceptyk
28.03.2010 10:32
@Rafaello Jednak reputacja Neweya nie jest jednoznaczna, jest na ten temat sporo głosów i nie ma co udawać, że jest inaczej. Każde urządzenie zainstalowane w bolidzie ma ścisle określone parametry eksploatacyjne i za ich prawidłową aplikację odpowiada projektant. Tak jest z odkurzaczami, samolotami, mostami, z bolidem F1 również. McDonnell Douglas DC-10, F-104 Starfighter "Owdawiacz" to również były wspaniałe maszyny o świetnych parametrach. Maszyna ma być pod wzgledem konstruktorskim kompletna, a nie żyłować jeden parametr kosztem innych.
Mexi
28.03.2010 10:26
rafaello, masz rację, ale projektant swoim projektem wpływa na wytrzymałość części: urywa się zawieszenie od kwadratowego koła - może było zbyt odchudzone; padła skrzynia - może to wina niewydajnego smarowania...A pamiętasz jak w 2008 DC urwał koło na tarce w Malezji? :) Co do Senny - to tylko pytanie, ale czy Newey nie musiał wtedy zaakceptować takiego rozwiązania?
rafaello85
28.03.2010 10:08
A.S.--> nie przesadzajmy, że za wszystkie awarie odpowiada projektant. Jasne, że zdarzają się błędy w konstrukcji, które ( jak słusznie zauważyłeś ) przekładają się na późniejsze problemy. Jednak nie zwalajmy całej winy na projektanta. Doskonale wiemy o tym, że padające jak muchy silniki Ilmora, to nie jest "zasługa" Neweya. Złamane ( na skutek jazdy z "kwadratową" oponą ) zawieszenei także nie. Defekty hydrauliki, skrzyni biegów, elektroniki itp. to też nie jest wina Adriana. Co do Senny i wypadku. Czy to Newey skracał tę kolumnę kierownicy? Z tego co wiem to nie... Ty nie wierzysz w "bainialuki o świecy i nakrętce", a ja nie wierzę w banialuki o zbyt małej ilości paliwa jaką zespół nalał do zbiornika cherubinkowi...
biCampeon
28.03.2010 10:04
YeDa >>> Jak to powiedział kiedyś Schumi (oczywiście nie słowo w słowo): Nie jestem tutaj, by mnie lubiano. Jestem tutaj, by wygrywać.
Jędruś
28.03.2010 09:44
Bo nie jest wazeliniarzem. Nie musi być zawsze grzeczny.Wg mnie właśnie nabiera teraz potrzebnego charakteru, by być w F1 nie dobrym ale najlepszym.
YeDa
28.03.2010 09:40
Jędruś - a pewnie że ma prawo, nie przeczę, mowa tylko o tym że jest już mniej sympatyczny w wywiadach. A tym niestety sobie fanów nie zaskarbi.
jan5
28.03.2010 09:37
Vetel to drugi massa, chociaz radzi sobie lepiej w deszczu chociaz akurat moze to byc zasługa bolidu
Jędruś
28.03.2010 09:34
Kozaczy, bo ma prawo. Jest jednym z najlepszych kierowców i ma jaja.
YeDa
28.03.2010 09:32
A.S - trafiłeś , zatopiłeś. A co do VET, to niestety muszę się zgodzić że kozaczy tak jak to powiedzieli Borowczyk z Ziętarskim. To już nie jest ten "cherubinek"
A.S.
28.03.2010 09:30
Konstruktor odpowiada za niezawodność całego auta. Odpadające skrzydła, przegrzewanie się silnika na skutek źle skonstruowanych chłodnic, awarię innych podzespołów, będące wynikiem źle dostosowanej do nich konstrukcji bolidu – to błędy konstruktorskie. Czy bardziej drastycznie – pęknięta kolumna kierownicy (albo zbyt nisko zawieszony bolid) – do dziś nie rozstrzygnięto ostatecznie, co było przyczyną tragedii na Imola. Osobiście nie wierzę w te banialuki o świecy i nakrętce koła. W końcu co RBR ma oświadczyć? że mają super szybkie auto, które nie może w jednym kawałku dotrwać do końca wyścigu? Wymyslają takie pierdoły! Przecież wyścigi F1 to nie popis szybkości w Q3! - trzeba dowieść auto do mety na wysokiej pozycji.
rafaello85
28.03.2010 09:17
A.S.--> czy winą Neweya było to, że w MP4-20 nawalał silnik lub inne podzespoły? Czy winą Neweya było to, że żaden zawodnik nie potrafił wygrać wyścigu bolidem MP4-21? Wątpię. Tak jak i wątpię w to, że Adrian się spalił. Zobacz gdzie był RBR dwa lata temu, a gdzie był rok temu. Patrz gdzie jest teraz. Oczywiście mam na myśli osiągi, nie jego niezawodność.
jan5
28.03.2010 09:14
Ja też za bardzo nie lubie vetela bo jest zawodnikiem PP tzn nie wygra jesli nie startuje z PP, dlatego wole taki zawodników jak hamitlon ,alonso a nie kubica czy vetel. Czy to awaria czy nie to vetel traci punkty juz na początku i na koniec bedzie gadanie typu brakło mu 20 punktów (na stare zasady punktacji) a przez pierwsze 5 wyscigów nie punktował. Tak będzie przez cały sezon że vetelowi bedza przytrafiać się takie przygody, a tak tak mówiąc troche nie na temat chciałby żeby tankowanie wróciło.
A.S.
28.03.2010 09:08
Czyli sam widzisz rafaello85 – wszystko to było wieki (jak dla F1) temu. Słynny delfin McLaren na 2003, który nigdy nic nie pojechał, MP 4/20 – szybki, ale wiecznie psujący się, MP 4/21, który nic nie wygrał. MP 4/22 ??????? - przecież według Ciebie i Tobie podobnym to była kopia Ferrari :). A na poważnie, Adrian dawno nic sensownego (mistrzowskiego) nie skonstruował. Myślę, że się spalił jak kiedyś John Barnard. Ale spokojnie, zobaczymy, może coś jeszcze w tym roku ugrają. A względem Neweya zawsze będę żywił głęboki uraz za Williamsa z 1994 – Ayrtona trumnę!
ctulu1
28.03.2010 08:56
ale nie rozumiem o co cale zamieszanie ??ma pecha czy nie ma ,wyscigu nie ukonczyl i tyle,ja osobiscie nie lubie VET,i ciesze sie ze dzieki jego awarii KUB byl drugi... a czy wykorzystali limit pecha to sie okaze w Malezji,chociaz moze byc podonie jak Kimmim,zreszta ktos to juz napisal,mial swietny boilid,jest swietnym kierowca,ale awaryjnosc go pozbawila szans na tytul,czego akurat VET zycze :)
rafaello85
28.03.2010 08:49
A.S.--> wymieniać po kolei?:) Williams w latach 90-tych był niezwykle szybki. Ekhm, ekhm - McLaren zaczął osiągać przyzwoite rezultaty po tym jak Newey przeszedł do tej stajni. To auta zaprojektowane przez Neweya zdobyły mistrzostwa w 98r i mistrzostwo w 99r. Na bazie MP4-21 stworzono MP4-22 i MP4-23 z których byłeś tak dumny... Nie pamiętasz tego czy nie chcesz pamiętać? RBR z przeciętnego teamu stał się maszyną zdolną walczyć o wygrane i o tytuły. Cieszę się, że tak dobrze życzysz mojemu ukochanemu zespołowi:) Rok czy dwa lata temu życzyłeś nam aby w nasze szeregi wstapił Fernando Alonso i duża częśc kibiców Ferrari codziennie dziękuje Bogu za to, że tak się stało:) Teraz pozostaje tylko czekać aby kiedyś Newey tu dołaczył i stworzył maszynę, której tylny spojler będą oglądać wszyscy pozostali:)
Adi1976
28.03.2010 08:47
Szkoda faceta - nie ma co gadać przez dupsik drugi wyścig z rzędu traci punkty , ale jak to mówią gdzie jeden traci drugi kożysta. A.S. powiedz mi jaka to wada konstrukcyjna położyła drugi z kolei wyścig Vettela ?Wadliwa świeca lub jej osprzęt czy może ta nie dokręcona nakrętka koła?Za mały bak w Virgin, odpadające przednie skrzydło Saubera to jest błąd konstrukcyjny ... PS Komentować mam takie samo prawo jak Ty i zamierzam z niego korzystać.
Dae
28.03.2010 08:47
rafaello85 "...On swoje zrobił ( projektując bolid )..." Właśnie ale czy projektując ten bolid nie zbliżył się do granic wytrzymałości pozostałych elementów (komponentów)? Przykładem może być rzekoma świeca (tudzież układ wydechowy)...kolejność dowolna. Jakie mamy dowody, że rzekoma konstrukcja bolidu nie wpływa ujemnie na przepływ powietrza przez silnik a tym samym czy nie ma zaburzenia chłodzenia jednostki napędowej? Jak każdy zmotoryzowany użytkownik wie że przegrzana świeca nie będzie działać tak jak dobrze chłodzona. jak już ktoś wcześniej w innym temacie zauważył że (nie chodzi mi tu o RBR) mało kiedy ktoś się przyzna że coś zepsuł, zawsze będzie tłumaczenie że to inni zawinili byle nie ja. Nic na to nie poradzimy taka jest mentalność ludzi (wszystkich ludzi). Wiem że mogą się posypać gromy że bzdury plotę ale jednak nikt z Nas nie zna kulisów F1 może i lepiej bo byśmy całkowicie stracili szacunek dla tego sportu
Jędruś
28.03.2010 08:44
No to mam nadzieję, że Vettel wykorzystał dziwne awarie na cały sezon :D Ogromny pech, bo co by tu nie powiedzieć obecnie jest chyba najszybszym kierowcą. 2 zwycięstwa były na wyciągnięcie ręki. Z obecną formę Red Bulla myślę, że jeszcze nie raz w tym roku wygra. flow - jak widze takie komentarze jak Twój to zaczynam sie zastanawiać czy w tym serwie można sie jeszcze czegoś konkretnego dowiedzieć o inteligentnych. Odkąd odeszło kilku pożądnych userów nie ma nawet po co tutaj pisać...
A.S.
28.03.2010 08:40
Witaj rafaello85. W takim razie przypomnij mi ostatnią genialną konstrukcję Adriana, która zdobyła tytuł mistrza świata F1. Jeśli (zgodnie z tym co pisałeś onegdaj na forum) śledzisz zmagania F1 od 1997 roku to nie powinieneś jej pamiętać :). Znając mój „pozytywny”stosunek do SF, z całego serca życzę Ci więc Neweya w Ferrari.
flow
28.03.2010 08:37
Jacobss a gdzie napisalem ze chodzi mi o ten news?
tommyline
28.03.2010 08:31
Problem Vettela może polegać na tym, że z biegiem czasu konkurencja będzie coraz bliżej i coraz trudniej będzie odjeżdżać rywalom. W końcowym rozrachunku może zabraknąć tych 50 punktów. Gdyby w zeszłym roku Button nie wygrał dwóch pierwszych wyścigów, kto wie jak by się skończyło.
rafaello85
28.03.2010 08:30
Adrian Newey to genialny projektant - nigdy w to nie wątpiłem. Ten facet gdy ma pole do popisu ( nowe przepisy techniczne ) potrafi skonstruować maszynę, którą ciężko jest dogonić. RBR jest obecnie chyba najszybszą konstrukcją. Jej zawodność nie jest już winą Brytyjczyka... On swoje zrobił ( projektując bolid ) i nie może ponosić odpowiedzialności za to, że inni zawalili sprawę. Co ja bym dał, żeby Newey pracował w SF:)
marcinp
28.03.2010 08:24
Bo to szczera prawda RBR ma wysilony delikatny i wadliwy bolid może i mało legalny ale za to szybki. Tyle że za PP i szybkość punktów nie dają.Zobaczymy co będzie dalej.
A.S.
28.03.2010 08:17
Adi1976 – naucz się rozumieć słowo pisane, albo nie komentuj. Gdzie ja napisałem, że Newey projektował świece, czy silniki. Piszę o żałosnym zwalaniu winy przez RBR na obiektywne czynniki, gdy jak na dłoni widać błędy konstruktorskie o czym notabene wspominał wyśmiewany tu Ron Dennis. Żałosne docinki Jacobss-a pozostawię bez odpowiedzi.
Jacobss
28.03.2010 08:15
Dokładnie, A.S już przebił głupotą wszystko co się tutaj pisze. Flow - Pokaż mi w tym newsie JEDNO zdanie, gdzie RBR zgrywa kozaków. Jeżeli takiego jednak nie znajdziesz, to wyjdziesz po prostu na kolejnego kłamce, którego zdania jest tyle warte, co zeszłoroczny śnieg.
flow
28.03.2010 08:00
Strasznych kozakow zgrywaja. Oby zadnego wyscigu nie wygrali...
Lukas
28.03.2010 07:57
A trzeba było bić rekordy w pitstopach?
Adi1976
28.03.2010 07:42
Adrian Newey świece projektował , albo silniki Renault ;) - A.S. swoim zgorzknieniem przebijasz Onet'owców ...
momo92
28.03.2010 07:41
„Mogłem jechać do Malezji z 50 punktami na koncie” Jaki pewniak... Kozaczy co raz to bardziej, moze troche wiecej skromnosci a i BOLIG bedzie ok ?
biCampeon
28.03.2010 07:27
@up - kiedy na wyścig zmienili opony, a tym samym na nowo przykręcili nakrętki. Jak i ogólnie bez zmian kół warto zawsze sprawdzić przed wyścigiem takie rzeczy, co zapewne uczynił RBR. Pomijając już w ogóle fakt, że to prawdopodobnie skutek źle przeprowadzonego pit stopu, co nijak ma się do kwalifikacji.
archibaldi
28.03.2010 07:21
to konsekwencja tych iskier z kwalifikacji - widzialem to z onboardu na najszybszym kółku Q3. Przez moment błysnęlo ale widocznie tego nie zauważyli i po parc ferme zostało i zwaliło się w wyścigu
A.S.
28.03.2010 07:20
Wspaniały Adrian Newey i jego magiczne konstrukcje. A to świeca, a to nakrętka – śmiechu warte takie tłumaczenia. Dobrze chociaż, że już nie giną przez niego kierowcy (na razie).
Lolkoski
28.03.2010 07:16
Nie ma chłopak farta, bo te jego awarie jakieś same rzadko spotykane. Ciekawe co będzie następnym razem? A Mark'owi bolid jedzie, a znowu on jakoś zawodzi
mkpol
28.03.2010 07:09
Szkoda. Ale i tak lepiej niż Ferdek czy kiedyś dawno dawno temu Hakkinen, którym koło odjechało i zaczęło własny wyścig. Szczęście w nieszczęściu, że koło nie odpadło i nie narobiło głupot na torze. Mam tylko nadzieję, że wyczerpali już limit pecha na ten sezon.
jacexinho
28.03.2010 07:06
Vettel, ale mam dla Ciebie pocieszenie. Red Bull robi najszybszy pit stop, na czyms trzeba przyciac czas:) A tak na serio to podejrzewam ze wlasnie pogon za setnymi sekundy byla zguba dla RBR, a szkoda Vettela
SoBcZaK
28.03.2010 07:06
Chrzanią sprawe Ventylowi... Vettel troche przypomina mi Kimasa- szybki ale na awaryjnym bolidzie... tak nie zdobędzie mistrzostwa :(