Kariera Marko Asmera wydaje się być skończona

Estoński kierowca ma problemy ze znalezieniem sponsorów
08.04.1018:50
Paweł Zając
2696wyświetlenia

Toivo Asmer, ojciec byłego kierowcy testowego zespołu BMW Sauber - Marko Asmera powiedział, że wyścigowa kariera jego syna wydaje się być skończona. Estończyk, który w 2007 został mistrzem brytyjskiej Formuły 3, a rok później trafił do ekipy z Hinwil, ma problemy ze znalezieniem sponsorów.

Urodzony w stolicy Estonii - Talinie - Marko rozpoczął poważnie ściąganie się od debiutu w brytyjskiej Formule Ford w 2003 roku. Już rok później zadebiutował w brytyjskiej Formule 3, a także wystartował w prestiżowych wyścigach w Macau i Masters of Formula 3. Ostatecznie po czterech latach ścigania się bolidami F3, w 2007 roku Asmer zdobył tytuł brytyjskiej serii z zespołem Hitech.

Szczerze mówiąc, kariera Marko jest skończona - powiedział ojciec kierowcy estońskiemu dziennikowi Delfi Sport. Sytuacja nie jest zbyt dobra i wszystko rozbija się o pieniądze, które wciąż są niesamowicie ważne. Najbardziej bolesnym ciosem było dla nas opuszczenie Saubera - to był początek końca.

Toivo jeszcze przed końcem tego tygodnia poleci do Anglii, by ustalić „nowe cele” dla swojego syna. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli całkowicie skreślać powrotu Marko na szczyt sportów motorowych, jednak w tym momencie wygląda na to, że ta sytuacja przeciągnie się na cały sezon.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

6
Nitz
08.04.2010 09:25
Smutny jest fakt, że kasa rządzi również sportem. Wystarczy mieć 15mln euro i można wskoczyć do F1, by później być wyprzedzanym przez STR...
kovalf1
08.04.2010 07:17
W ogóle szkoda chłopaka, całe swoje życie skupił na ściganiu, zapewne odłożył naukę na bok, a tu bach, ma skończyć ze ściganiem i co teraz?... Chyba nie ma w F1 i innych seriach kierowców po studiach :)
ICEman
08.04.2010 06:18
a już o nim zapomniałem całkiem
Patryk777
08.04.2010 05:30
graivity ciągnie kase- patrz wzięli ruska, mają sponsorów xD
mbg
08.04.2010 05:21
kasa kasa kasa, nawet w F1 są kierowcy którzy są gorsi od Marko. Szkoda go. Ja osobiście bym chciał żeby takie Gravity Sports Management się nim zajeło.
Maraz
08.04.2010 04:53
Szkoda, że rzucili go w połowie sezonu 2008 do GP2 bez testów chyba (o ile dobrze pamiętam) i to do kiepskiej ekipy FMS - brak dobrych wyników mógł pozostawić złe wrażenie, a do tego w Estonii pewnie gorzej jak u nas ze sponsoringiem.