Wywiad z Jamesem Allisonem
"Wykorzystaliśmy większość nadarzających się okazji"
14.04.1014:16
2486wyświetlenia
Przedstawiamy wywiad z dyrektorem technicznym Renault F1 Team - Jamesem Allisonem, w którym mówi między innymi o dotychczasowych osiągnięciach zespołu w tym sezonie, chęci pokonania Mercedesa i o rozwoju pakietu aerodynamicznego R30.
James, po trzech wyścigach zespół ma na koncie 30 punktów - musisz być zadowolony z takiego początku sezonu?
Sądzę, że udało nam się osiągnąć tyle, na ile mogliśmy realnie liczyć, ponieważ nasze wyniki są lepsze, niż wskazywałby na to aktualny poziom konkurencyjności samochodu. Wykorzystaliśmy większość okazji, które się przytrafiły i wypracowaliśmy kilka niezłych wyników, co składa się na doskonały początek.
Zespół chwali Roberta Kubica za jego umiejętność ciężkiej pracy. W jaki sposób Robert wniósł do zespołu nową energię?
Jestem pod wrażeniem jego postawy i faktu, że tak jak my, jest żądny wyników i pragnie ponownie wprowadzić zespół na czoło stawki. Stale się dopytuje o poprawki, które wprowadzamy do bolidu, niesamowicie ciężko pracuje, co wpływa na poziom motywacji całego zespołu.
Witalij wciąż robi duże wrażenie. Jaka jest twoja ocena początku sezonu w jego wykonaniu?
Myślę, że jego największą siłą jest odporność psychiczna, zwłaszcza w kluczowych momentach. Jego postawa na starcie w wyścigach jest tego dobrym przykładem, tak jak w kwalifikacjach, gdzie tak dobrze radzi sobie z presją. Na nieszczęście nie ukończył jeszcze żadnego wyścigu i jest nam bardzo przykro, że dwukrotnie zawiedliśmy go, a awarie bolidów pozbawiły go mocnych finiszów. Z tygodnia na tydzień zbliża się do Roberta, jeżeli chodzi o tempo i spodziewam się, że ta tendencja utrzyma się przez cały sezon. Jestem pewien, że gdy damy mu niezawodne auto, będzie umiał wykonać dla nas dobrą robotę i zdobywać punkty w każdy weekend.
Pod względem osiągów R30 plasuje się bardzo blisko Mercedesa - czy możemy się spodziewać, że w nadchodzących tygodniach uda się nam ich wyprzedzić?
Myślę, że tak, ponieważ w kwalifikacjach są bardzo blisko przed nami, podczas gdy w Malezji wydawało się, że mamy przewagę jeżeli chodzi o tempo. W Chinach wprowadzimy kolejne ulepszenia: zmiany w podłodze i przednim skrzydle. Nawet jeśli to nie wystarczy, by wyprzedzić Mercedesa w kwalifikacjach, to bardziej się do nich zbliżymy. Jeśli udałoby nam się wyskoczyć przed nich na starcie, to wierzę, że mamy wystarczające tempo, by utrzymać ich za sobą.
Jak bardzo agresywny jest tegoroczny program rozwoju w porównaniu do, powiedzmy, 2009 roku czy poprzednich sezonów?
Nie ukrywamy, że naszą intencją jest agresywne rozwijanie bolidu w 2010 roku. Agresywny rozwój oznacza, że musimy mieć pomysły na skuteczne rozwiązania i wprowadzać je na tor tak szybko, jak tylko możliwe. Nasze obecne tempo rozwoju jest na wyższym poziomie niż kiedykolwiek w historii, co najmniej dwukrotnie wyższym niż w zeszłym roku. Fabryka również pracuje tak wydajnie jak tylko się da, by wprowadzać nasze pomysły w życie, o około połowę szybciej niż w zeszłym sezonie.
Jak duży wkład w rozwój R30 ma CFD?
Na dzień dzisiejszy jest to podstawowy składnik każdego departamentu aerodynamiki i bez tego po prostu nie moglibyśmy rozwijać samochodu utrzymując aktualne tempo. W tej chwili projekty opracowywane w CFD, zapewniają więcej niż połowę udoskonaleń aerodynamicznych, które ostatecznie są montowane w bolidzie.
Czy oprócz udoskonaleń aerodynamicznych zespół planuje wprowadzić usprawnienia mechaniczne?
Dla każdego zespołu F1, zmiany w designie i rozwój w trakcie sezonu są zdominowane przez ulepszenia aerodynamiczne, ponieważ ma to największy bezpośredni wpływ na wyniki. Mamy jednak w toku wiele projektów mechanicznych dotyczących elementów zawieszenia i hamulców. Nie trafiają one na pierwsze strony gazet, ponieważ zwykle stanowią kumulację wielu małych detali i nie są tak widocznie jak ulepszenia aerodynamiczne.
Czy możesz nam opowiedzieć o wyzwaniach, które niesie ze sobą tor w Szanghaju i jak może się tam spisywać R30?
Największą różnicą, jakiej możemy się spodziewać w Chinach, będą temperatury - znacznie niższe niż te w Malezji i Bahrajnie. Musimy upewnić się, że możemy zmusić opony do właściwej pracy w niższych temperaturach. W Szanghaju mamy nadzieję wykonać kolejny mały krok w kierunku czołówki i sądzę, że realistycznym celem na weekend jest zdobycie punktów przez obu naszych kierowców.
Źródło: RenaultF1.com