Szef Epsilon: Nowe zespoły potrzebują czterech lat
"Zawsze myślisz, że możesz spisać się lepiej od nich, ale ja stąpam twardo po ziemi"
06.05.1019:19
1643wyświetlenia
Joan Villadelprat, szef zespołu Epsilon Euskadi kandydującego do startów w Formule 1, z uwagą obserwuje formę nowych zespołów, które w tym roku pojawiły się w stawce i pomimo ich problemów nadal chce wejść do tego sportu.
Hiszpan zdaje sobie sprawę, że by być konkurencyjnym, zespół potrzebuje nie tylko pieniędzy, ale i czasu na poprawę osiągów, by nie tracić do czołówki zbyt wielu sekund.
Zawsze myślisz, że możesz spisać się lepiej od nich, ale ja stąpam twardo po ziemi, bo wiem, że jeśli zaczynasz jako nowy zespół, to potrzebujesz jakieś cztery lata na dojście do przyzwoitego poziomu- powiedział Villadelprat.
Zapomnijmy o pierwszym sezonie - cztery lata zajmuje skompletowanie właściwych ludzi, uzyskanie stabilizacji, pozyskanie środków i zabezpieczenie ekonomiczne, a także upewnienie się, że każdy spełnia swoją rolę prawidłowo. Nie jestem zaskoczony. Nie twierdzę, że i my będziemy mieli takie trudności, ale ciężko jest nowym zespołom i tak będzie również w naszym przypadku. Jednakże wszystko zależy od tego, czy masz w sobie ducha, który pozwoli ci uzyskiwać coraz lepsze rezultaty.
Villadelprat jest zdeterminowany, by jego zespół uzyskał prawo startów w F1 jako 13 ekipa w sezonie 2011. Wierzy, że uda mu się zyskać wsparcie sponsorów, którzy wyłożą pieniądze na jego zespół.
Rzecz jasna od czerwca, lipca zeszłego roku nie interesowaliśmy się już tym projektem, bo rozczarowaniem była dla nas decyzja, że nie zostaliśmy jednym z trzech wybranych zespołów. To było też duże rozczarowanie dla ludzi, którzy stoją za nami ze strony komercyjnej.
Teraz mamy kolejną szansę i moim zadaniem była od zimy aż do teraz próba nagrodzenia ludzi, których rozdrażnił nieco rozwój sytuacji w ubiegłym roku. Teraz pracuję nad kwestiami finansowymi. W tym roku znowu nie jeszcze na to środków, ale jestem już bardzo blisko, aby udowodnić FIA, że mamy zabezpieczenie ekonomiczne, nie tylko na jeden rok, ale i na dalszą przyszłość. Jednakże jeszcze nie teraz.
Źródło: Planet-F1.com
KOMENTARZE