Horner: Oskarżanie Webbera było błędem
Szef zespołu RBR jest pewien, że kierowcy nie popełnią już podobnego błędu w przyszłości
10.06.1009:23
2212wyświetlenia
Szef Red Bull Racing - Christian Horner przyznał, że publiczne kierowanie przez zespół oskarżeń w stronę Marka Webbera po kolizji w Grand Prix Turcji było błędne i powiedział też, że wszyscy zgodzili się co do tego, iż był to typowy incydent wyścigowy.
Doradca Red Bulla ds. sportów motorowych Helmut Marko dał do zrozumienia, że winnym w potyczce z Sebastianem Vettelem był Australijczyk i jego błąd kosztował zespół cenny dublet w Stambule. Później Red Bull nalegał, że obydwaj kierowcy zawinili po równo.
Teraz Horner przyznaje, iż uwagi Marko były błędne i opublikowane przed poznaniem wszystkich faktów.
Myślę, że to był błąd - uznać za winnego Marka - ponieważ uważam, iż był to incydent wyścigowy- powiedział Horner w wywiadzie udzielonym BBC.
Oczywiście zdanie, jakie przyjąłem było takie, że kierowcy powinni zostawić sobie więcej miejsca, że jako zespołowi koledzy powinni okazywać sobie więcej szacunku.
Problemem jest to, że pod wpływem chwili zaraz po tym zdarzeniu kilka opinii zostało wydanych bez poznania całej prawdy, ale zostało to już wyjaśnione. Błędem ze strony nas, jako zespołu było dzielenie winy. Wspieramy obydwu kierowców na równi. Myślę, że to oni sami stworzyli sobie sytuację, która była nieco powyżej limitu. Wynikiem było to, że obaj znaleźli się w sytuacji, w której tak naprawdę nie chcieli się znaleźć - skończyło się na kontakcie, dużej stracie punktowej i prezencie dla naszych rywali.
Horner dodał również, że Red Bull nie będzie dawał swoim kierowcom żadnych nowych wskazówek dotyczących wzajemnego ścigania się lub stawiania priorytetu jednego nad drugim, gdyż jest pewien, że zarówno Vettel jak i Webber nie będą ryzykować powtórki kolizji z Turcji.
Nie będziemy instruować jednego czy drugiego kierowcy, aby wyprzedzał lub ustępował, to co robią na torze zależy od nich- nalega Horner.
Myślę, że obaj nauczyli się bardzo dużo z wydarzeń w Stambule. Całkiem prawdopodobne jest, że będą walczyć ze sobą w ten weekend w Montrealu. Najważniejszą rzeczą dla nich, jako zespołowych kolegów jest szanowanie tego, że jeżdżą dla jednego zespołu, a gdy znajdą się w takiej sytuacji ponownie, to żeby nie naciskali na siebie wzajemnie tak mocno.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE