Rosberg zły z powodu braku postępów Mercedesa

Rzecznik Mercedesa twierdzi z kolei, że Nico jest "całkowicie zadowolony z teamu Srebrnych Strzał"
03.07.1009:44
Michał Roszczyn
5218wyświetlenia

Nico Rosberg określił bolid W01 jako katastrofę, podczas gdy Mercedes zbliża się do porzucenia rozwoju tegorocznego modelu.

Mający 25 lat Niemiec w Walencji ponownie zakwalifikował się na wyższej pozycji od swojego słynnego partnera zespołowego - Michaela Schumachera, jednak i tak zdołał zająć dopiero dwunaste miejsce na starcie wyścigu.

Niedzielną rywalizację zakończył zdobyciem tylko jednego punktu (przesunięcie z 12 miejsca na 10 wskutek kar nałożonych na innych kierowców), pomimo że team z Brackley - ubiegłoroczni triumfatorzy mistrzostw jeszcze pod szyldem Brawn GP - przywiózł do Hiszpanii wiele usprawnień, w tym wspomagający pracę dyfuzora układ wydechowy koncepcji Red Bulla.

Natychmiast po wyścigu Rosberg wyraził swoją frustrację, a tydzień później w wywiadzie dla kolońskiego dziennika Express stwierdził: To katastrofa. Problem z oponami jest dobrze znany zespołowi. Od tygodni mówiliśmy, że zbliżamy się do czołówki, ale nic takiego nie ma miejsca - w rzeczywistości cofamy się. Jeśli jesteś dwunasty, za dwoma Williamsami - którzy dwa tygodnie temu byli nigdzie - to czego oczekujesz? Przeszedłem z Williamsa do Mercedesa, ponieważ myślałem, że będę miał zwycięski samochód.

Szef niemieckiej ekipy - Ross Brawn powiedział, że Mercedes będzie kontynuował prace nad W01, aczkolwiek przyznał, że nadejdzie czas na nowe podejście. Nie wykonaliśmy wystarczająco dobrej roboty. Najpierw musimy zmusić nasz nowy pakiet aerodynamiczny do odpowiedniej pracy i w zależności od rezultatów zdecydujemy, w jakim stopniu skoncentrujemy się na przyszłym sezonie.

Tymczasem jak się można było spodziewać, team Mercedes GP nie pozostał obojętny na opublikowaną wypowiedź Nico Rosberga. Rzecznik ekipy stwierdził wczoraj, że zacytowane przez niemiecką gazetę słowa zostały wyrwane z kontekstu. Ponadto młody Niemiec jest rzekomo zdenerwowany pogonią za sensacją kolońskiego dziennika i wyraża jedynie podziw dla Mercedesa i Rossa Brawna. Rosberg zajmuje obecnie siódme miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców i jest całkowicie zadowolony z teamu Srebrnych Strzał - dodał rzecznik Mercedes-Benz Motorsport.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

30
mago
07.07.2010 10:05
Jak widać Kubuś dobrze zrobił, ze wybrał Renkę. ;)
mbwrobel
05.07.2010 04:45
@Paolo: "Fachowcy dziennikarze" Masz 200% racji. według dziennikarzy znanej i szanowanej (w niektórych kręgach) Wirtualnej w GP Europy bolidy Renault jeździły z kanałem F. Ja myślę, że ktoś im robi psikusa i puszcza wyścig z zeszłego sezonu, a w dodatku podkłada własny komentarz :D.
Simi
05.07.2010 12:43
Otóż to, jan5. Jest to wysoce prawdopodobne. Ja też jestem zdziwiony marnymi wynikami Mercedesa, ale nie martwię się tym zbytnio ;)
jan5
05.07.2010 11:40
po prostu brawn nie jest żadnym cudotwórcą i zapewne przez większość swojej kariery był akurat tam gdzie najlepiej było być w tym czasie
Zomo
04.07.2010 06:52
moze sie powtorze, ale ja w oczach Ross-a nie widze zaniepokojenia ani rezygnacji. Nie wiem na ile teraz rozwoj i sytuacjia Mercedesa zalezy od Brawna, ale z tego jak sie facet zachowuje wyglada jakby wszystko bylo OK. Albo ma w zanadrzu cos co katapultuje Merca w kolejnych wyscigach, albo liczy na "kolejny dobry interes"...
sneer
04.07.2010 05:33
No no, Blondi narzeka :D
adamo342
04.07.2010 01:03
to po co odchodził z Williamsa do Mercedesa mógł dalej jeździć w Williamsie.Ale Mercedes powinien skupić się na Rosbergu bo był wiceliderem po gp Chin a Schumacher 10 i mógłby do dzisiejszego czasu być wysoko gdyby nie zespół.
kumien
04.07.2010 11:35
@maryniak czepiasz się ;P Drobna pomyłka już naprawiona, ale każdy wiedział o co chodzi ;)
omen10
04.07.2010 10:24
Jak nie pasi to odejdź i idź do HRT tam jest jakiś postęp ^^
maryniak
04.07.2010 10:23
@kumien W jakiej "klauzurze" niby był Baricz? Wiesz w ogóle co znaczy to słowo? :D
paolo
04.07.2010 10:02
Zomo: Dobre:) A jest blisko bo kreatywna księgowość przy kontrakcie Schumachera jest w pełni. Nie mogą się przyznać ile mu płacą bo kryzys i związki zawodowe dymią makabrycznie już za samo kupno zespołu F1. Pierwszym zajęciem Schumachera była reklama SLS żeby mu trochę kasy przelać z funduszu "filmowego", a nie z zespołu F1... Jak tam jakiś populista typu Jędrek czy Radyjo Mariana Romek do spółki z ojcem (do dzisiaj rzekomo dziewicą) dostanie w łapy jakieś kwity to może być różnie. Tam na górze w sensie zwierzchnicy Flinstona (Hauga) który jest zwierzchnikiem Brawn GP to nie wiadomo o co chodzi. Teraz się pewnie nastroje społeczne w Niemczech poprawią po 4:0 ale jak w finale dostaną baty od pomarańczowych to znowu może być temat kryzys. A z całym szacunkiem dla "oszczędności" w F1 z zaciskaniem pasa ta szopka ma niewiele wspólnego. A co do geniusza biznesu to myślę, że tam Fry jest szarą eminencją, nuncjuszem, apostołem i papieżem finansowym w jednym. A wybrali go kiedyś najgorszym menadżerem w historii sportu:) Fachowcy dziennikarze. Nawet to śmiesznie wygląda w jednym zdaniu:) Majteczki w kropeczki i viva la france przedstawiają superfakt: Brawn jest Kosmitą. I tak wygląda wiele newsów i "artykułów" związanych ze sportem. Nie tylko z F1 bo w sumie najwięcej głupot z nudów to wypisują ci od kopanej. No może teraz się nie nudzą:) PS A Fry jeszcze przecież pomoc rządową załatwił żeby miejsca pracy po Hondzie utrzymać:) No bawią się goście, a górnik czy inny rolnik za***a 12 czy więcej godzin w nieciekawych warunkach. A tu postępu brak i będzie zgrzyt:)
kumien
04.07.2010 09:54
@benthor Między innymi. Baricz podpisywał kontrakt i zgadzał się nawet na tą klauzulę. Przychodził do zespołu, gdzie MiSzczu miał pozycję numer jeden, uwielbienie fanów i zaufanie szefów. Dobrze wiedział na co się pisze. I tu zespół, anie Michael negocjował z nim kontrakt. Teraz jego płacze jak mu było strasznie są nie na miejscu. Jakoś tyle lat dostawał niezłą kasę i chyba mu to nie przeszkadzało. Gdyby nie Massa to prawdopodobnie dalej by tam jeździł. Koleś stracił w moim oczach ostatnimi czasy. Co do Nico to on podpisywał kontrakt przed zatrudnieniem Schumachera. Nie ma takiej klauzuly, a poza tym Niemiec w zespole niemieckim nie będzie poniżany. Widać na przykładzie Nicka w BMW. Wkurza mnie tylko w Waszym gadaniu, że Ross specjalnie nie rozwija bolidu, bo ma wygrywać Michael, a nie Nico. Sorry, ale tak irracjonalnych decyzji po Brawn się nie spodziewam i wątpie, aby były prawdziwe. Właściwie jestem w 99% pewny.
Zomo
04.07.2010 08:37
a moze Brawn liczy na interes jak z 2008 z Honda. Za 1euro odkupi zespol ktory sprzedal za miliony Mercedesowi. Zatrudni 2 tanich miernych kierowcow, wprowadzi jakis patent jak podwojny dyfuzor i znowu zgarnie 2 mistrzostwa w 2011. A potem sprzeda zespol np. Volkswagenowi :-)? Ross to geniusz biznesu.
benethor
03.07.2010 09:58
@kumien: jeśli do mnie pijesz, to akurat w Ferrari sytuacja była dość klarowna za czasów Schumachera. Był Miszczunio i Pomagier. Jak myślisz, dlaczego klauzula w kontrakcie dotycząca "bycia numerem 2 przez cały sezon" jest nazywana czesto "klauzulą Barichello"? :) Owszem, W01 nie jest maszyną pokroju zeszłorocznego Brawna, ale nie jest też szrotem. A jeśli jest, to dlaczego nie oddadzą dwóch egzemplarzy szrota do któregoś z nowych teamów? :)
mariok77
03.07.2010 09:57
Dla Mercedesa ten sezon zakończy się po GP Niemiec, gdzie z pewnością zaprezentują jeszcze jakieś poprawki, tak więc Nico ma rację, że zaczyna lamentować, bo Williams i FI blisko.
Tom_Bombadil
03.07.2010 09:49
Kolejny sfrustrowany Niemiec... Narodowa mentalność zwycięzców. Wydawało mu się, że przechodząc do Mercedesa złapał byka za rogi a okazało się, że znalazł się głęboko w d... tzn. w lesie. A Robert pnie się w górę :)
Volk
03.07.2010 09:18
Mercedes = BMW
Karol26
03.07.2010 08:35
Prędzej chyba Schumachera zastąpi :D
Gie
03.07.2010 08:33
Niech dalej krytykuje Mercedesa a nabawi się "kontuzji" i będzie go musiał zastąpić Nick.
Karol26
03.07.2010 06:04
Nie dziwie się Nico.Wielkie nadzieje pokładane na początku sezonu a teraz słabe osiągi.Początek w ich wykonaniu był dobry.Jednak brak rozwoju za jakiś czas na pewno spowoduje że spadną w tabeli.W sumie się mu nie dziwie bo przechodząc tam liczył na coś więcej.
kumien
03.07.2010 05:17
Niektórzy komentujący mają chyba jakiś kompleks Schumachera. Zapewne dokładni badacze sytuacji zasłyszanych od kolegi znajomego, który kiedyś przeczytał o nr 1 i nr 2 w Ferrari. Dajcie już sobie siana z tym, bo jak rozumiem według was rozwijanie bolidu pod Nico wprowadziłoby go na podium. Ross pewnie o tym wiedział i wolał rozwijać bolid w kierunku dorożki, bo po co walczyć o zwycięstwa. Żal mi was, bo widać. Normalnie komentarze rodem z Faktu: "Nico jest pomagierem. Uciekaj".
Huckleberry
03.07.2010 05:17
Hehe, rzecznik jest najlepszy ;)
Loxley
03.07.2010 04:39
ostatni akapit totalnie mnie rozbraja.
benethor
03.07.2010 12:53
Bo widzisz Nico, o to tutaj chodzi właśnie :) Ty nie masz być szybki, to Miszczunio zawsze musi byc numero uno w teamie ;) Jednego możesz być pewien, przy podpisywaniu następnego kontraktu z Mercedesem spodziewaj się gdzieś schowanej "klauzuli Barichello" :)
Heikki
03.07.2010 08:50
~mbwrobel "choć był sfrustrowany – wypłakiwał się dziennikarzom w rękaw." 2008 "quicknick" :D
Ferrarif1
03.07.2010 08:34
jak by od początku grali równo to Rosberg by popitalał a ktoś kto miał 3 lata przerwy nie oszukujmy się, potrzebuje wczucia się do wozu na ten sezon dali by wóz rosberg a powiedzmy w nastepnym juz schumacher i jakoś by szło
mbwrobel
03.07.2010 08:26
Wypisz-wymaluj sytuacja Roberta w BMW w ubiegłym roku. Zarówno bolid, jak i atmosfera w zespole. Z tą różnicą jednak, że Robert - choć był sfrustrowany - nie wypłakiwał się dziennikarzom w rękaw.
Anderis
03.07.2010 08:20
Też chciałbym być takim numerem 2, żeby mieć ponad 2-krotnie więcej punktów od zespołowego kolegi. :D Z tymi poprawkami niby pod Schumachera to jakaś paranoja. Owszem wspomogły one jazdę Schumiego, ale dlaczego zespół miałby nie wprowadzać rozwiązania, którzy zwiększa pole manewru przy ustawianiu bolidu dla OBU kierowców? Widzisz Nico, trzeba było zostać w Williamsie. Ciekaw jestem, jakby wyglądała jego rywalizacja z młodszym imiennikiem w barwach ekipy z Grove.
Heikki
03.07.2010 08:08
Barbie musi się pogodzić z faktem, że i tak jest numerem 2 w zespole, nikt i nic tego nie zmieni. Pamiętacie te poprawki na Barcelone.? specjalnie zrobione pod jazdę Schumachera i wszystko jasne. Nie jest mi go szkoda, kiedyś gdzieś czytałem o nim artykuł, jak był jeszcze w Williamsie jak traktował swój zespół, inżynierów...(chodzi tutaj o jego niedorzeczne zachowanie)
maciej
03.07.2010 07:59
Niech dadzą sobie spokój i skupią się na przyszłym sezonie , Schumacherowi to odpowiada a to jest najważniejsze no nie ? ;D Gdyby nie Witalij to Renault już by było pewnie przed Mercem w generalce .