F1 będzie miała narzucony rozkład masy w sezonie 2011

Informację taką opublikował niemiecki magazyn Auto Motor und Sport
05.07.1012:06
Bartosz Pyciarz
6199wyświetlenia

W sezonie 2011 po raz pierwszy w historii Formuły 1 wprowadzony zostanie obowiązkowy stosunek rozkładu masy w bolidzie. Magazyn Auto Motor und Sport napisał, że w związku z wejściem Pirelli do F1, każdy bolid będzie musiał mieć procentowy stosunek masy przodu do tyłu 46:54.

Zespoły chcą w ten sposób uniknąć problemów podobnych do tych z początku sezonu 2009, gdzie wejście nowych opon Bridgestone (typu slick), spowodowało że wiele zespołów musiało dokonać kosztownych modyfikacji w zakresie rozłożenia masy w bolidzie.

Jednakże jeśli obowiązkowy stosunek rozkładu masy zostanie wprowadzony na sezon 2011, to wówczas każdy zespół będzie w tej samej sytuacji. Gdyby rozkład masy pozostał dowolny mogłoby się zdarzyć, że ktoś przypadkowo trafi lepsze rozłożenie, podczas gdy byłyby także sytuacje, że ktoś kompletnie by z tym nie trafił. Dlatego właśnie chcemy tego uniknąć - powiedział szef techniczny FOTA - Ross Brawn.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

44
jan5
07.07.2010 07:29
To chodzi o dociążenie każdej osi (to co określiła fia) ten artykuł sugeruje co innego. Ale prawda jest taka, że liczy się także rozłożenie masy z samym podziałem tyłu i przód, bo widać że jeśli kierowca straci kontrolę nad samochodem to praktycznie zawsze robi obrót. Tak samo widać po bolidach hrt, że ich tył jest niewiarygodnie ciężki. Zawsze na dochamowaniach wyjeżdża im tył, to już nie chodzi o brak przyczepności i balans hamowania, to po prostu kiepskie rozłożenie masy.
marios76
07.07.2010 04:09
Kłócił się z nikim nie będę- ale racja jest gdzieś po środku;) Pirelli wymaga takiego czy innego rozkładu mas- i jest to jakiś pomysł- wszyscy po równo i bez żali, że temu gumki lepiej pasują, tamtemu gorzej. Z technicznego punktu widzenia, to pamiętajcie o takim aspekcie dotyczącym wyważenia, jak to, że bolid F1 ma jak najszybciej jeździć. Żeby to robił podobnie przez cały dystans wyścigu mimo, że zmniejsza się jego masa powinien mieć podobny balans przez cały wyścig. Dlatego w okolicy środka ciężkości, choćby tylko zbliżonego do wspomnianego 46:54 ma zbiornik z paliwem. Zamontowano to cudo za miejscem kierowcy, a przed układem napędowym. Łatwo było też zauważyć gdy dźwig podnosił uszkodzone bolidy- w którym miejscu był zawieszony taki "rozbitek" i że był to punkt właśnie nad zbiornikiem, na pewno przed silnikiem a za kierowcą... tyle że aby dziób nie "patrzył" w niebo dociążano go jednym z porządkowych... siadał w okolicy przedniej osi, bądź przed nią, i taki bolid na haku wędrował niemal poziomo. Nie dajcie się zwieść- ten stosunek mas jest brany pod uwagę w bolidzie obciążonym!! Wszak bez płynów i kierowcy nie pojedzie, a tylko z nimi będzie obciążał opony itd... Właśnie kierowca jest "balastem" dociążającym przednią oś, bo konstrukcyjnie to większość cieższych akcesoriów jest zamontowana z tyłu- jednak trochę fizyki- i zrozmienia pozwoli zauważyć, jak daleko jest wysunięta do tyłu tylna oś i że za nią nie ma praktycznie bolidu, wszystko, co jest pomiędzy osiami obciąża w jakimś stopniu obie, to co jest za tylną (niewiele) obciąża tylną i odciąża przednią, to co jest przed przednią - odwrotnie. I prędkość nie ma tu nic do rzeczy i obciązenie dociskiem też, bo jest zależne od prędkości, konfiguracji toru i wielu, wielu ustawień.
jan5
06.07.2010 10:47
SirKamil no i co w związku z tym? Ja tam nadal uważam, że tył jest cięższy od przodu. Oczywiście masz racje,że mimo to ze tył waży ze 3 razy więcej wcale nie znaczy, że rozkład ciężaru na osie to 25-75. Ale nie sądzę że bez balastu rozkład masy jest zbliżony do 46:54. Tylko jest to raczej z 40-60. Wiem, że to chodzi o rozkład masy na oś, ale jeśli weźmiemy samo rozłożenie masy w bolidzie ze względu na tył i przód to okaże się ze tył jest właśnie te 3 razy cięższy. Co do bazowych ustawień rozkładu masy na sezon 2011 to już balastem musi być stostunek 46:54, ale będzie chyba można zmieniać stosunek dowolnie co wyścig o max pół procenta w tą czy w tą.
SirKamil
06.07.2010 08:21
Punkt jest jeden, bardzo prosty i bardzo podstawowy- obciążenie osi nie wynika tylko z tego co bezpośrednio nad i przy niej się znajduje (dwa koła i trochę węgla jak to głupio stwierdziłeś) ale cała przestrzeń między osiami rozkładająca się w odpowiedniej proporcji- oczywiste jest, że w samochodzie z silnikiem umieszczonym centralnie i skrzynią transaxle bardziej obciążona jest oś tylna, ale nie w układzie 3:1.
jan5
06.07.2010 06:22
SirKamil to możesz napisać mi w punktach co mam zapamiętać z twojej lekcji i możesz mi odpowiedzieć na moje pytanie z górego komentarza?
SirKamil
06.07.2010 06:05
Bezczelnością nic nie wskórasz... czytaj czytaj i ucz się od mądrzejszych. Będę cię miał na oku:)
jan5
06.07.2010 06:02
SirKamil człowieku dowiedzieć, jak tym myślisz że ziemia jest kwadratowa jak twoja głowa. Jedyne info jakie podałeś to to, że bolide f1 waży 500kg bez balastu i kierowcy i że uważasz, że nacisk na każde koło jest taki sam nawet jeśli praktycznie cały cięzar bolidu znajduje się na tylnej osi. Takie informacje to chyba w fakcie piszą, wiec nie musisz mi ich mówić. Wiesz dlaczego bolidem f1 nie da się dritować i jeśli kierowca straci kontrolę na boldiem to praktycznie zawsze robi obrót?
SirKamil
06.07.2010 05:46
Przeczytaj moje posty, sporo się dowiesz, to może przestaniesz bełkotać. Bolid to ok 500 kg + kierowca i balast do spełnienia masy minimalnej. Kropka:)
jan5
06.07.2010 04:07
SirKamil nie będe się z tobą kłócił bo widać, że jesteś zagubiony. Jeszcze każdą wypowiedz zaczynasz od obrażania, nie jesteś profesorkiem,żeby się tak wozić. Jakie 300kg balastu na tył i jakie 100 na przód? Nie pisz o żadnym docisku na koła bo przy prędkosci 300km/h każde koło bierze kilka ton. Posadz grubasa na rowerze i zobaczyć, że opona z tyłu będzie wyglądać jakby w nie było w niej powietrza, a nie obie. Wcale nie chodzi o to, żeby po podstawieniu wagi pod każde koło 1 przednie wazyło 147 kg, a tylne 172kg, bo przy prędkości 70-80km/h zaczyna działać aero i każde koło zaczyna ważyć więcej. Tak samo podczas przyspieszania na tylna oś waży więcej niż normalnie, a podczas hamowanie przód waży więcej niż normalnie. Albo podczas pokonywania zakrętu w lewo, prawe koła itd. Dlatego kierowcy mówią, że raz bolid jest podsterowny, raz nadsterowny mimo, że masa w bolidzie (pomijając paliwo) się nie przesuwa.
SirKamil
06.07.2010 12:19
Strasznie bredzisz.... gdzie wyczytałeś, że nie wiem ile wynosi masa minimalna? Dystrybucja masy pomiędzy osie jest zagadnieniem prostym jak budowa cepa... oś nie dociąża tylko to co nad nią wisi ale wszystko co znajduje się między osiami... TAK, oś przednią dociąża również silnik a nawet skrzynia biegów w ustalonej proporcji... ponieważ w bolidzie F1 zwis tylny jest symboliczny praktycznie cała masa bolidy ma swój udział w dociążeniu przedniej osi... chłopie.. to fizyka na poziomie 5 latka... jak przetniesz bolid na wysokości siedzenia kierowcy to co sobie wyobrażasz... że przecięta część będzie lewitowała w powietrzu? Bo to tył bolidu i jej waga przypada na tylną oś?... POMYŚL zanim wpadniesz w słowotok... Bolid bez balastu i kierowcy to około pół tony- 500 kg... 300 kg balastu na tył?! 100 na przód?! wierutne bzdury...
jan5
06.07.2010 12:35
SirKamil chodzi mi o to że jeśli pusty bolid waży 470kg to jego przód powinien ważyć powiedzmy 240kg (w wypadku narzucenia stosunku masy), i tu moje pytanie do ciebie, co waży w przodzie bolidu bez balastu tyle, że suma tego to 240kg? Kupka węgla i dwa koła? Jak dla mnie to nie przekracza 100kg. Napisałeś że cały bolid waży 500kg. I tu moje drugie pytanie skąd to wiesz? Silnk waży 100kg, kierowca powiedzmy 70kg, skrzynia biegów z 50kg, wszystkie koła to 50kg. Cały monokok to tylko 50kg, skrzydła po 10kg, reszta części waży po kilka kg. Wiec bolid może waży 500kg ale z kierowcą. I jak dla mnie nie da rady rozłożyć masy w sposób ustalony bez używania balastu, którego jest kilkadziesiąt kilo i głównie cały idzie na przód w postaci płytek wolframowych. Masa bolidu z kierowcą w latach 80 wynosiła 500kg bodajże, wiec chyba technika w f1 idzie jednak do tyłu jak bolidy ważą o 100kg więcej niż 20 parę lat temu. A tak w ogóle co to znaczy tył bolidu, gdzie się zaczyna. Od środka do tyłu? Za głową kierowcy do tyłu? SirKamil a poza tym bo widze że nie wiesz -od tego roku masa bolidu to 620kg, a za rok 640kg A co do złego rozłożenia balansu w bolidzie mercedesa w tym sezonie to zapewne decydowały wartości na poziomie kilku kg
SirKamil
05.07.2010 07:39
że co proszę?! można jaśniej?
jan5
05.07.2010 06:45
SirKamil tył bolidu zaczyna się gdzieś od kierownicy powiedzmy, więc jaki cudem trochę węglą, dwa koła będą ważyć 250kg?
SirKamil
05.07.2010 03:44
Ale bzdury...:) Masa własna bolidu F1 to przedział 460/70-500 kg. Do czego dochodzi kierowca (np. Hamilton- 67 kg) wraz z całym swoim wyposażeniem i balast- w 2009 w ramach 605 mieścił się w tym jeszcze KERS- mniej więcej 25 kg...
jan5
05.07.2010 03:09
svt możliwe ze piernicze głupoty ale jeśliby chodziło o same bebechy to bolid wazy ze 400kg z czego obicązenie na przód to ze 100kg a na tył 300. Wieć bazowo bez żadnych dociążeń nie da się zrobić takiego stosunku.
svt
05.07.2010 02:38
Ale dlaczego od razu budować? Przecież w tym momencie też nie przesuwają sobie "bebechów" co wyścig, bo na to nie ma po prostu miejsca. Dalej można ustawić aero i balast. Tutaj chodzi o to, żeby bazowa konstrukcja każdego bolidu działała w miarę dobrze z oponami Pirell, przynajmniej w teoriii.
Davider
05.07.2010 01:22
@Patryk777, chyba jednak nie odejdzie, cięższy tył w porównaniu do przodu daje nadsterowność. Nie wierzę, że chcą to wprowadzić. Dzięki temu nie będzie można ustawić bolidu na konkretny tor, tylko trzeba będzie budować bolid na konkretny tor...
Patryk777
05.07.2010 12:45
to chyba Schumacher jednak odejdzie, bo taki balans to preferuje dużą podsterowność :/
SirKamil
05.07.2010 12:34
Oczywiście, że chodzi o samochód- o rozmieszczenie masy surowego samochodu- bez kierowcy, balastu...
gk01
05.07.2010 12:29
Jak się ma do tego tematu masa kierowcy? No pomyślcie trochę chociaż.
Qnik
05.07.2010 12:29
No ja nie wiem. Z jednej strony z pewnością pomoże to Pirelli, która będzie robiła opony pod konkretne obciążenie i do tego będzie mogła wykonać bardziej miarodajne pomiary na bolidzie GP2, który ma być bazą do testów, bo waży on o jakieś 10% więcej niż bolid F1. Może to spowodować trudności dla kierowców, owszem. Poza tym może to też sprawić, że konstrukcja samochodów będzie podobna pod względem "upakowania" poszczególnych elementów pod karoserią, co może mieć wpływ też na aerodynamikę itd, bo jakoś to trzeba obudować sensownie, gdy nie będzie pola do manewru w tej kwestii, a waga musi wskazać konkretny wynik. Jak na razie jest to raczej gdybanie, jednak biorąc pod uwagę, że zmienia się dostawca opon, zdaje się to być dość prawdopodobne.
aronek
05.07.2010 12:17
Ale ludzie balans a balast to 2 różne rzeczy! Balastem nie bedzie mozna manewrować(jesli komus wogole zostanie pare kg do 'zagospodarowania', bo bedzie musiał trzymac sie z góry narzuconym rozkladem masy-bedzie mozna go tylko przesuwać w dół aby obniżyc srodek cieżkości) a balans jak najbardziej bedzie mozna zmienic. Już poprzez samo aero- jeden team moze miec bardziej dociskajace przednie skrzydło, tylnie mniej, drugi team odwrotnie i juz bedzie duza roznica w balansie bolidu. Balans to nie tylko rozklad masy, takze aero, ustawienia zawieszenia(ktore tez mogą zmieniac charakterystyke pod i nadsterownosci). Wie ktoś gdzie mniej wiecej jest srodek cieżkości bolidu F1? Chodzi mi bez paliwa i kierowcy/moze byc z paliwem i kierowcą.
svt
05.07.2010 12:14
Wg mnie bardziej tu chodzi o bazowy rozkład masy bolidu, a balastem dalej będzie można w pewnym stopniu go regulować. Raczej chodzi o to, żeby uniknąć sytuacji Merca, który miał totalnie skopany balans na początku sezonu i musiał mocno przerobić samochód. Przy braku testów i nowym dostawcy opon mogłoby się okazać, że więcej zespołów będzie miało ten sam problem za rok.
jan5
05.07.2010 11:56
gk01 widocznie nie będzie manewrowania balansem bolidu, chociaż prawie na każdy wyścig był inny.
patgaw
05.07.2010 11:55
ale glupota...
gk01
05.07.2010 11:51
Chwila. Przecież to nie znaczy, że nie będzie można ustawiać balansu. To przecież zabiło by sens F1.
wilkxt
05.07.2010 11:42
ciekawy jaki rozkald masy preferuje szumacher, czyżby 46:54
Heikki
05.07.2010 11:36
~jan5 po raz kolejny się z tobą zgodzę.
SirKamil
05.07.2010 11:34
Semai- no cóż, style muszą być modyfikowane. Teraz, gdy kierowca dostanie dobrze zbalansowany stabilny bolid musie się do niego dostosować i najlepsi i tak pozostają zwykle najszybszymi. Czasy strojenia bolidów pod zawodnika w sensie mechaniczno oponiarskim minęły wraz ze stabilnością przepisów i wojną oponiarską.
Heikki
05.07.2010 11:34
Jeszcze trochę i każdy zespół dostanie taki sam projekt bolidu "by uniknąć problemów z dominacją lepszych zespołów" Zamiast dać pole do popisu inżynierów to nie muszą popsuć widowisko. !!!
jan5
05.07.2010 11:34
przecież tym likwidują indywidualność, przecież każdy kierowca ma inny styl jazdy
Semai
05.07.2010 11:27
SirKamil - użyłem skrótu myślowego. Bez obaw ;] Intencja jest jasna i sądzę, że dłużej niż rok ten przepis nie będzie obowiązywać. Ale też zastanawiając się nad sensem wprowadzenia właśnie pod kątem kierowców - przecież ni wszystkim taki rozkład masy będzie pasować pod styl jazdy i może się zdarzyć, że straty z tego tytułu będą większe niż nawet niezbyt trafiony rozkład masy przy projektowaniu nowego bolidu. Jednak to gdybanie - bo tak samo komuś innemu mogą nie podpasować nowe opony, czego przykład mieliśmy już w 2007.
Piotrek15
05.07.2010 11:24
średnio mi się ten przepis podoba...zobaczymy w praniu.
SoBcZaK
05.07.2010 11:19
Biadolicie o tym, że niedługo będzie jednakowe nadwozie a ja jakoś nie słyszałem o żadnych poważnych rozmowach na ten temat więc możę dajcie se siana z tym biadoleniem... co do narzuconego balansu to ma to swoje plusy i minusy bo każdy kierowca czuje to inaczej i kto wie możę zamiast zrównać stawkę to to tylko ją rozciągnie... sie zobaczy
Huunreh
05.07.2010 11:15
Może to i dobre będzie, ale coraz bardziej ta F1 staje się podobna do GP2 np. niedługo nadwozia będzie takie samo, aby ciąć koszty...
SirKamil
05.07.2010 11:07
26 trudnych w prowadzeniu bolidów to byłaby dobra wiadomość jeśli bierzemy pod uwagę show ;] Szoł, ale nie rywalizacja kierowców- trudność takiego bolidu nie polega na tym, że zwiększa się czynnik kierowcy- najbardziej zwiększa się czynnik przypadkowości... Niestety z tego co widzę mało kto tutaj zadaj sobie trud zrozumienia intencji wprowadzenia tego przepisu, być może tylko na jeden rok...
sowa_kubica_fan
05.07.2010 11:01
F1 umiera...;(
mattbmw
05.07.2010 11:00
Patryk jaki znawca hahaha... za bardzo wierzysz w rfactora:D
Patryk777
05.07.2010 10:51
to jest najgorsze co chcą wprowadzić !! 43:57 jest najlepszy!
buran
05.07.2010 10:39
ja bym jeszcze kierowców ujednolicił, bo na przykład Williams ma nieuczciwą przewagę w doświadczeniu ze względu na Rubensa natomiast McL nieuczciwą przewagę w szybkości ze względu na Lewisa. oczywiście żart sobie robie, ale naprawdę nie jestem przekonany co do tych wszystkich ujednoliceń : /
Semai
05.07.2010 10:38
26 trudnych w prowadzeniu bolidów to byłaby dobra wiadomość jeśli bierzemy pod uwagę show ;]
SirKamil
05.07.2010 10:36
rozkład masy to to co zabiło Renault w 2007 roku- nie dziwię się, że teraz stawka trzęsie o to portkami- koncepcję mechaniczną trzeba opracowywać na 'ślepo' bez wiedzy o oponach Pirelli. Teraz to Pirelli znając ustalony balans będzie pod to robić opony. To mądre zdroworozsądkowe posunięcie... cuda natomiast będą się dziać jak Włosi nie poradzą sobie z wyznaczonym zadaniem co zaowocuje 26 spapranymi mechanicznie i trudnymi w prowadzeniu bolidami;)
mattbmw
05.07.2010 10:24
Akurat ten przepis jest równie dobry jak wprowadzenie opon f1 do gp2:) Nareszcie mądrze zaczeli tnąć wydatki
noofaq
05.07.2010 10:18
najlepiej ustalmy jeszcze rpzełożenia skrzyni biegów, przebieg mocy silników i wydajność aero..