Adam Parr nowym prezesem Williamsa
Frank Williams przekazał kontrolę nad swoim zespołem, ale w dalszym ciągu jest jego szefem
08.07.1019:00
1472wyświetlenia
Frank Williams przekazał kontrolę nad swoim zespołem Formuły 1 byłemu dyrektorowi generalnemu Adamowi Parrowi, jednak w dalszym ciągu jest szefem teamu.
Angielski team potwierdził dzisiaj, że pracujący dla nich od 2006 roku Adam Parr objął funkcję prezesa Williams Grand Prix Engineering Limited, natomiast zwolnioną przez niego posadę dyrektora generalnego przejął Alex Burns, który wcześniej pełnił z kolei rolę dyrektora operacyjnego.
Mający 68 lat Frank Williams zaznaczył jednak, że nie planuje przejść na emeryturę i pozostanie w pełni zaangażowany w zespół.
Pragnę bardzo mocno podkreślić, że absolutnie nie świadczy to o moim przejściu na emeryturę w najbliższym czasie. Kocham Formułę 1, jestem poważnie zaangażowany w spółkę i pojawiam się w pracy każdego dnia. Moment przejścia na emeryturę nie przyszedł mi do głowy.
Parr - który odegrał kluczową rolę w rozwoju teamu w ciągu ostatnich czterech lat - dodał, że Sir Frank pozostanie znaczącą postacią w ekipie.
Przejmuję odpowiedzialność za ogólne funkcjonowanie firmy i tym samym zespołu, ale Frank nadal będzie szefem, toteż pozostanie nazwiskiem, twarzą i inspiracją stajni. Spoczywa teraz na mnie ogromna odpowiedzialność, ponieważ Williams jest wspaniałą firmą. Frank jest w Formule 1 od 1969 roku, a Williams Grand Prix Engineering Limited od 1977 i naszym celem jest pozostanie tutaj przez kolejne dziesięciolecia. Elementem dobrego funkcjonowania spółki jest sukcesywne planowanie i Frank wyjaśnił, o co w tym chodzi. Jestem niezwykle zaszczycony z bycia częścią tego.
Frank Williams poinformował, że inne zmiany nie nastąpiły zarówno w strukturze udziałów spółki, jak i w dziale technicznym. Będący współwłaścicielem firmy Patrick Head pozostanie szefem działu inżynierii, natomiast Sam Michael dalej będzie pełnił funkcję dyrektora technicznego. Anglik podkreślił również, że Adam Parr reprezentuje długoterminową przyszłość zespołu, choć nowy prezes wykluczył możliwość objęcia stanowiska szefa stajni.
Z pewnością jest on odpowiednim człowiekiem do dalszego kierowania spółką, kiedy ja ostatecznie ją opuszczę.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE