Eng wygrywa, Stoneman ukarany za kolizję z Palmerem (aktualizacja)

Stoneman stracił trzecie miejsce za spowodowanie kolizji na czwartym okrążeniu
18.07.1015:44
Marek Roczniak
4028wyświetlenia

Philipp Eng powrócił na najwyższy stopień podium w Formule 2 podczas dzisiejszego wyścigu na torze Brands Hatch, korzystając z problemów początkowego lidera i zarazem zdobywcy pole position - Kazima Vasiliauskasa.

Eng stracił kontakt z Litwinem w początkowej fazie wyścigu i po ośmiu okrążeniach tracił już do niego cztery sekundy. Jednakże Vasiliauskas zaczął mieć później problemy ze skrzynią biegów, które ostatecznie zmusiły go do wycofania się z wyścigu. Eng po objęciu prowadzenia musiał jeszcze postarać się utrzymanie za sobą Toma Gladdisa, ale poradził z tym sobie bez większych problemów.

Największe emocje w dzisiejszym wyścigu wzbudziła jednak kolizja kierowców zajmujących dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej. Dean Stoneman zaatakował Jolyona Palmera po wewnętrznej przed pierwszym zakrętem na czwartym okrążeniu podczas walki o trzecie miejsce. Obaj zrównali się ze sobą, jednak Palmer zostawił rywalowi bardzo mało miejsca i doszło do kontaktu. Stoneman jakoś wyratował się z opresji, choć został wyprzedzony przez Gladdisa, natomiast Palmer wypadł z toru i zakończył jazdę w żwirze.

Stoneman skorzystał później z problemów Vasiliauskasa i stanął na najniższym stopniu podium. Zdobyte 15 punktów przy zerowym dorobku Palmera oznacza, że Stoneman został nowym liderem mistrzostw i ma 10 punktów przewagi nad najbliższym rywalem. Czołową szóstkę zamknęli Will Bratt, Nicola de Marco i Siergiej Afanasjew. Natalia Kowalska zajęła trzynaste miejsce, plasując się w środku grupy debiutantów.

Aktualizacja: Po wyścigu sędziowie uznali, że Stoneman jest winny spowodowania kolizji z Palmerem na czwartym okrążeniu i nałożyli na niego karę doliczenia 20 sekund. W efekcie Stoneman spadł z trzeciej na dwunastą pozycję i stracił wszystkie punkty zdobyte w niedzielnym wyścigu, a Palmer odzyskał prowadzenie w mistrzostwach.

Źródło: Autosport.com
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Philipp Eng (33)Williams JPH1B Audi240h31m32,62825
2Tom Gladdis (24)Williams JPH1B Audi24+0:00,54518
3Will Bratt (2)Williams JPH1B Audi24+0:08,26715
4Nicola de Marco (19)Williams JPH1B Audi24+0:12,04112
5Siergiej Afanasjew (14)Williams JPH1B Audi24+0:12,84310
6Mihai Marinescu (9)Williams JPH1B Audi24+0:13,7338
7Armaan Ebrahim (6)Williams JPH1B Audi24+0:13,7336
8Jack Clarke (11)Williams JPH1B Audi24+0:15,9824
9Iwan Samarin (7)Williams JPH1B Audi24+0:21,1542
10Benjamin Lariche (10)Williams JPH1B Audi24+0:21,5941
11Benjamin Bailly (4)Williams JPH1B Audi24+0:21,765
12Dean Stoneman (48)Williams JPH1B Audi24+0:23,150
13Natalia Kowalska (77)Williams JPH1B Audi24+0:33,426
14Parthiva Sureshwaren (26)Williams JPH1B Audi24+0:45,566
15Płamen Kralew (8)Williams JPH1B Audi24+0:46,479
16Ricardo Teixeira (5)Williams JPH1B Audi24+0:46,922
17Julian Theobald (28)Williams JPH1B Audi24+1:03,707
Niesklasyfikowani
18Kazim Vasiliauskas (21)Williams JPH1B Audi9
19Jolyon Palmer (3)Williams JPH1B Audi3
Pole position: Kazim Vasiliauskas - 1:16,061 Najszybsze okrażenie: Dean Stoneman - 1:17,937 na 5 okrążeniu

KOMENTARZE

6
tommyline
19.07.2010 10:33
Gdyby dostał w czasie wyścigu, miałby szansę na jakieś małe punkty, a tak - guzik. Sędziowie się nie popisali, mieli prawie cały wyscig na decyzję, ale zwlekali. Chcieli unuknąć podejrzeń o faworyzowanie synka szefa, ale według mnie dali plamę.
Mr President
19.07.2010 09:51
Baaardzo długo myśleli sędziowie nad tą karą, mógł ją dostać w trakcie wyścigu, a było to ewidentne przewinienie
THC-303
19.07.2010 08:39
Wow :O Driver X przed reprezentantami takich potęg sportów motorowych jak Bułgaria czy Angola. Szkoda, że Rumunia daleko z przodu...
Wrzatek
18.07.2010 09:13
Musi więcej kierowców odpadać, żeby zdobyła jakieś punkty!! xD
Mr President
18.07.2010 05:58
Brak kary dla Stonemana - to naprawdę dziwne bo uderzył w Palmera, dlatego że miał za dużą prędkość
buran
18.07.2010 05:44
Drajwer X jak zwykle na swoim poziomie. Szkoda mi Kazima, jak jest szansa na dobry wynik to albo ma pecha, albo sam coś zwali.