III Runda Rotax Max Euro Challenge - A1 Speed World Austria

Występ kierowców UNIQ Racing w Austrii zapowiadał się bardzo dobrze
20.07.1012:54
Inf. prasowa
1413wyświetlenia

Karol Dąbski wygrał kwalifikacje w klasie Rotax Max Senior. Tomasz Krzemiński, w najszybszej kategorii Rotaxa - DD2 wywalczył trzeci czas. Najmłodszy stażem kierowca polskiego teamu - Artur Janosz po raz pierwszy w swojej karierze zakończył kwalifikacje w Max Senior w pierwszej dwudziestce, zajmując 15 lokatę.

Repasaże w seniorach, fantastycznie rozpoczął Karol Dąbski. Wyścig otwierający i zwycięstwo. Zaskoczył nas także Artur Janosz, który wywalczył dziesiąte miejsce. Kolejny bieg również padł łupem Dąbskiego. Nieco gorzej było w trzecim wyścigu. Dąbski prowadził ale na kolejnych okrążeniach stracił przewagę z powodu ślizgającego się tyłu. W drugim biegu Artur Janosz przyjechał dopiero na siedemnastej pozycji. Trzecie starcie to najlepszy z dotychczasowych wyników Janosza - siódme miejsce!

W kategorii DD2 wyścigi z udziałem Tomasza Krzemińskiego również dostarczyły wiele emocji. Krzemiński startujący z trzeciego pola liderował w każdym z wyścigów. Na mecie meldował się kolejno jako czwarty, drugi i trzeci. Polak w DD2 zajął do sobotniego przedfinału trzecie pole startowe. Nie był to szczyt możliwości Krzemińskiego, gdyż widać było, że jest bardzo szybki. Co kilkakrotnie potwierdził podczas treningów czy sobotniego Warm up Warm up - pierwszy z przewagą 0,2s i rekordem okrążenia.

Przedfinały
Zanim rozpoczęła się rywalizacja, kierowcy zaliczyli Warm up. Dąbski załapał się na szóste miejsce a Janosz na dwudzieste pierwsze. Krzemiński zatarł silnik i od tego momentu zaczęły się jego kłopoty. Jednak, zanim zatrzymał sprzęt, na tablicy wyświetlił się na dziewiątym miejscu.

W kategorii Rotax Max Senior, do wyścigu przedfinałowego Dąbski ustawił biało-czerwonego Birella (obsługiwanego przez węgierski team KMS) na drugim polu startowym, rywalizując w pierwszej linii z Edwardem Brandem - partnerem z węgierskiego zespołu. Janosz pomarańczowego Intrepida zaparkował na piętnastym polu. Już w pierwszym zakręcie odpadł jeden z faworytów Mats van den Brand. Przelatując nad głowami konkurentów wpadł do parku maszyn. Wylądował w pobliżu stanowiska teamu Strawbery, w barwach którego jeździ.

Wyglądało to bardzo groźnie i na całe szczęście tylko na tym się skończyło. Dąbski po zaciętej i dostarczającej nam wiele emocji walce, dotarł do mety na szóstym miejscu. Również Janosz nie obronił pozycji. Na mecie był dopiero dwudziesty piąty. Tomasz Krzemiński w przedfinałowej walce, metę osiągnął jako czwarty.

Gorące finały
W obu klasach rywalizacja zapowiadała się bardzo ciekawie. Dwóch Polaków startowało w czołówce. Bardzo ładnie wystartował Krzemiński w DD2. Pomimo kolizji na starcie wyścig kontynuował na jako drugi ale nie zapowiadało się łatwo. Kilka kolejnych „zadym” i jedyny reprezentant Polski w DD2 musiał odrabiać straty aż od trzynastej pozycji. Ostatecznie na mecie Krzemiński był piąty. Otrzymał również zaproszenie do zespołu komisarzy sportowych na wyjaśnienia race accidents. Został ukarany wykluczeniem z biegu. Czar goryczy przelał tylny zderzak. Brak jego kawałka był jednym z argumentów w podjętej decyzji!

Pech zaczął się już na Warm up. Zatarłem silnik i musiałem korzystać z zapasowej jednostki, która była nieco wolniejsza. Później to wykluczenie. Teraz zastanawiam się czy jest sens dalej rywalizować w tej serii w tym sezonie? - dzielił się na gorąco wrażeniami Tomasz Krzemiński.

Finał, Karola Dąbskiego i Artura Janosza zapowiadał się bardzo emocjonująco. Tak też było. Po starcie murowany faworyt, Karol Dąbski obronił pozycję i trzymał dystans pozwalający na atak. W jednym z zakrętów przede mną Aron Head pchał Jamesa Greenwaya. Czułem co się stanie ale już nie miałem szans na zrobienie czegokolwiek. Postawiło go w poprzek i wpadłem na niego. Wylądowaliśmy po za torem. Ruszyłem ale podwozie zawiesiło się na pralce. Stratę miałem ogromną, byłem ostatni ale starałem się jak najszybciej ją odrobić. Wykręciłem najlepszy czas wyścigu. Jechałem bardzo równo. Udało się dobrnąć do 22 miejsca. Jednym słowem zabrakło mi trochę szczęścia - relacjonował Karol Dąbski.

Drugi w stawce Seniorów - Artur Janosz, również przeszedł ostre starcia i w pierwszej części wyścigu jechał bardzo asekuracyjnie, obstawiał koniec stawki. Utknąłem. Było kilka kolizji. Musiałem je omijać i dużo straciłem. Później walczyłem z Czechem, Jirim Formanem. Udało mi się zyskać kilka pozycji. W samej końcówce wyścigu, obok mnie w zakręcie, pojawił się Karol. Był bardzo szybki. Starałem się za nim utrzymać. Razem zyskaliśmy jeszcze dwie pozycje i zobaczyliśmy szachownicę. Cieszy mnie pierwszy, zaliczony finał, 23 miejsce i zdobyte punkty. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie - podsumował Artur Janosz.

Liczyliśmy na więcej. Karol wygrał czasówkę, Tomasz Krzemiński był trzeci a Artur Janosz osiągnął swój życiowy wynik - zrobił piętnasty czas! Repasaże też poszły dobrze. Janosz po raz pierwszy wszedł do finału. W samych finałach zabrakło nam trochę szczęścia a w szczególności Karolowi, który należał do ścisłego grona faworytów. Bardzo dobrze pojechał Janosz i zdobył pierwsze punkty. Tomek Krzemiński był szybki, również należał do czołówki. Po zatarciu silnika dostał zapasową jednostkę. Bardzo chciał dorównać najszybszym i to nawet mu wychodziło ale był zbyt waleczny. Skończyło się na rozmowie z sędziami i niekorzystnej dla niego decyzji. Analizujemy ten incydent i podejmiemy decyzje co dalej. Mamy duży potencjał w zawodnikach i sprzęcie co nasi kierowcy potwierdzali podczas tego weekendu. Teraz weryfikujemy nasze plany i ustalamy kolejne wyjazdy na testy i wyścigi - podsumował Piotr Dąbski, szef UNIQ Racing.

Wyniki Rotax Max Senior
1. Edward Brand
2. Joey Van Splunteren
3. James Greenway

22. Karol Dąbski
23. Artur Janosz

Źródło: Informacja prasowa UNIQ Racing