Mercedes wycofuje się chwilowo z kilku usprawnień

Nico Rosberg: "Mamy nadzieję, że na Spa wszystkie problemy będą już całkowicie rozwiązane"
29.07.1020:52
Marek Roczniak
2762wyświetlenia

Zespół Mercedes GP zdecydował się na chwilową rezygnację z kilku usprawnień, które zadebiutowały w samochodzie W01 na torze Hockenheim w ostatni weekend.

Po tym, jak Nico Rosberg stanął na podium na torze Silverstone, ekipa z Brackley wprowadziła kolejne usprawnienia na Grand Prix Niemiec, głównie dotyczące dmuchanego dyfuzora i kanału F. Jednakże 24-letni Niemiec nie był już tak konkurencyjny w domowym wyścigu, jak dwa tygodnie wcześniej.

Zdecydowaliśmy się na krok w tył - cytuje jego kolegę zespołowego Michaela Schumachera niemiecki Auto Motor und Sport. Tegoroczny samochód Mercedesa będzie więc jeździł na Hungaroringu w specyfikacji zbliżonej do Silverstone, podczas gdy zespół będzie próbował rozwiązać w fabryce problemy z ostatnimi usprawnieniami. Do pełnego nowego pakietu wrócimy na Spa - dodał siedmiokrotny mistrz świata.

Rosberg przyznał, że odczuwa pewną frustrację. Za każdym razem, gdy wprowadzamy duże zmiany, coś idzie nie tak - powiedział Nico dziennikarzom na Węgrzech. Zmiany przygotowane na Walencję zadziały jak należy dopiero na Silverstone. Dodał, że część problemów z Hockenheim została już rozwiązana: Mamy nadzieję, że na Spa wszystkie problemy będą już całkowicie rozwiązane.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
30.07.2010 10:41
W zeszłym roku BrawnGP było zespołem niedofinansowanym. Teraz po prostu, tak jak BMW Sauber z ofermą "Frajerfeldem", starają się, by dziadziuś MSC zaadaptował się w bolid. Myślę, że i tak Robertowi ciężko będzie się utrzymac przed Britney, ponieważ Renówa też nie zachwyca.
publius
30.07.2010 07:34
podzielam zdanie dragon92. Ten zespół ma problemy z poprawkami. Porównując z McLarenem oni poprawki wstawiają w piątek i jak nie działa to out a Merc tak nie postępuje. Poza tym rok temu wręcz się pogubili i nie wiedzieli na jakim etapie zbłądzili. Był problem by odnaleźć ten moment i wyeliminować wszystko to co działało na niekorzyść. Może dla tego Button uznał McLarena za pewniejszy zespół od Brawna. To musiało być dość frustrujące co dwa tygodnie być słabszym mimo poprawek.
SirKamil
29.07.2010 09:19
Nico już witał się z gąską- te puchary za zwycięstwa, mistrzostwo świata, kupe kasy, hiper rozwój fabrycznego zespołu... nie zawsze tak jest- pracować pracować pracować, mądrze pracować a dopiero potem ciężko.
blader
29.07.2010 09:18
A ja myślę, że jeszcze większe znaczenie nabiera kasa. jeden zespół może sobie pozwolić na równoległe rozwijanie powiedzmy 3 projektów skrzydła i 2 projektów podłogi i dyfuzora, więc ma większe szanse, że jedno z tych rozwiązań "będzie grało" niż zespół który stać na rozwijanie tylko jednego projektu skrzydła, dyfuzora i podłogi. Jeśli kierunek przez nich obrany okaże się zły, to są w d*** (to chyba nie jest przekleństwo;))
Tom_Bombadil
29.07.2010 09:06
Wydaje mi się, że nie tylko finanse mają znaczenie. W erze, gdy nie ma testów, większe znaczenie ma subtelny zmysł (na tzw. "nosa") żeby wiedzieć, w którą stronę się rozwijać i potrafić przewidzieć jakie to może przynieś efekty.
blader
29.07.2010 09:04
dziwi mnie, że jeszcze nikt nie wpadł na to, że wydawanie pieniędzy na usprawnienia które się nie sprawdzają to wydawanie pieniędzy w błoto. o wiele taniej i pewnie lepiej byłoby zorganizować testy w poniedziałki po wyścigach, żeby zespoły wiedziały w co inwestować i nie musiały marnować pieniędzy idąc w ciemno z rozwojem.
lubczyk
29.07.2010 07:30
W Spa mój drogi to Renia będzie mieć już F kaczkę więc będziecie za nimi :D I ni [ciach] nie ugracie. Ahem, obchodzenie autocenzora przekleństw takimi metodami daleko Cię nie zaprowadzi. You have been warned :P //Maraz
marcintryb
29.07.2010 07:27
Raczej nigdy nie będą walczyć o Mistrzostwo Świata z takich poziomem rozwoju samochodu... Dobrze by było gdyby testy wróciły.. Formuła 1 chce oszczędności więc zespoły nie musiały by pakować dużo pieniędzy w rozwój, który np. może okazać się klapą ?
fibon
29.07.2010 07:25
Ja obstawiam, że to brak jenów daje się we znaki :P
Bart
29.07.2010 07:15
Dokładnie. Myślę, że brak testów także ma na to swój wpływ, ale fakty są jakie są.
dragon92
29.07.2010 07:07
Ten zespół nie umie się rozwijać. Tak samo było w tamtym roku...