FIA planuje dalsze działania w sprawie elastycznych elementów
Od GP Włoch mają być wprowadzone nowe testy na elastyczność przedniej części podłogi
26.08.1012:28
2582wyświetlenia
Jak informuje magazyn AUTOSPORT, który świętuje dzisiaj 60 lat swojego istnienia, FIA planuje kolejne kroki na Grand Prix Włoch, mające powstrzymać zespoły przed uzyskiwaniem potencjalnie nieuczciwej przewagi poprzez stosowanie elastycznych elementów karoserii.
Już wcześniej informowaliśmy, że w ten weekend w Belgii przy testach na elastyczność przednich skrzydeł używane będzie 200-kilogramowe obciążenie, czyli dwukrotnie większe niż dotychczas, ale przy jednoczesnym dwukrotnym zwiększeniu tolerancji na odchylenie (z 10 do 20 mm). Red Bull twierdzi jednak, że nie będzie musiał wprowadzać żadnych modyfikacji z tego powodu.
W istocie podejrzewa się, że to nie tylko wyginanie się samych przednich skrzydeł w bolidach Red Bulla i Ferrari jest powodem przewagi, jaką zespoły te miały w ostatnich wyścigach (Red Bull na Węgrzech, a Ferrari w Niemczech). Mówi się, że w jakiś zmyślny sposób powodowane jest także uginanie się podłogi i FIA, która bacznie śledzi rozwój sytuacji zdecydowała się na wprowadzenie dodatkowych testów dla spodniej strony samochodu od wyścigu na Monzy.
Zespołom nie powiedziano podobno, na czym dokładnie będą polegać dodatkowe testy statyczne. Wiadomo tylko, że dotyczą przedniej części podłogi, zwłaszcza w obszarze zwanym tea tray (w dosłownym tłumaczeniu: tacka pod zestaw do herbaty) przy przedniej krawędzi podłogi. Miejsce dodatkowych testów znajduje się 380 mm za przednią osią i w punktach oddalonych po 100 mm po obu stronach od centralnej linii samochodu.
Ponadto FIA zamierza zmienić regulacje dotyczące desek pod bolidami (ang. skid block), aby upewnić się, że połączenia w tym obszarze nie pozwalają na żaden luz, który mógłby ułatwiać podłodze wyginanie się. Począwszy od GP Włoch blok ten nie będzie mógł składać się z więcej niż dwóch oddzielnych elementów, a każda deska nie może mieć mniej niż jeden metr długości. Według nieoficjalnych informacji kilka zespołów stosuje wieloczęściowe deski, które są mocowane do spodniej strony bolidu (ich podstawową rolą jest zadbanie o to, aby bolid nie był zbyt nisko zawieszony, tj. zbyt starta deska może być podstawą do dyskwalifikacji).
Kolejnym posunięciem począwszy od wyścigu na Monzy, które ma zapewnić, że zespoły nie powodują uginania się podłogi, będzie wymóg sztywnego zamontowania wszelkich złączeń czy też połączeń przegubowych w jakiejkolwiek innej formie w tym obszarze.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE