Utrata prawa jazdy może kosztować kierowców stratę superlicencji

FIA zaproponowała dzisiaj poprawki do międzynarodowego kodeksu sportowego
08.09.1017:29
Marek Roczniak
3255wyświetlenia

Kierowcy Formuły 1 będą musieli się liczyć z utratą superlicencji wymaganej do udziału w grand prix, jeśli dążenia Międzynarodowej Federacji Samochodowej w kierunku karania za nieodpowiednie zachowanie na publicznych drogach spotkają się z aprobatą Walnego Zgromadzenia FIA.

FIA, zarówno w swojej roli dotyczącej sportów motorowych, jaki i poruszania się zwykłymi samochodami, jest bardzo zainteresowana promowaniem bezpieczeństwa na drogach - czytamy w dzisiejszym oświadczeniu. Uczestnicy zawodów nadzorowanych przez FIA muszą być ambasadorami sportu oraz mieć świadomość, że ich zachowanie na drogach musi być przykładne i z poszanowaniem zasad bezpieczeństwa.

Przedstawiona zostanie Walnemu Zgromadzeniu FIA poprawka do międzynarodowego kodeksu sportowego stanowiąca, że posiadacz Międzynarodowej Superlicencji musi mieć także ważne prawo jazdy. Ponadto poprawiony zostanie zapis w kodeksie, aby w przypadku, gdy posiadacz Międzynarodowej Superlicencji będzie zaangażowany w poważne przewinienie drogowe rozpoznane przez krajową policję, FIA mogła w zależności od powagi przewinienia wydać ostrzeżenie lub skierować sprawę do Międzynarodowego Trybunału Dyscyplinarnego, który będzie mógł tymczasowo lub dożywotnio wycofać Międzynarodową Superlicencję danego uczestnika mistrzostw.

Kwestia zachowania się kierowców F1 na drogach publicznych stała się tematem debaty w mediach i wśród władz sportu po marcowych popisach Lewisa Hamiltona na ulicach Melbourne w weekend grand prix, kiedy to kierowca McLarena został zatrzymany przez lokalną policję. Później sąd w Melbourne przyznał Brytyjczykowi grzywnę, jednak w przeszłości zdarzały się nawet przypadki czasowego odbierania kierowcom F1 prawa do jazdy w poszczególnych krajach za duże przekroczenia dozwolonej prędkości.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

18
mbwrobel
09.09.2010 10:59
@S1428 - może losowanie bolidów przed wyścigiem dorzuciłoby wymaganą dawkę zaciekawienia? Uważam, że kierowcy F1 często bywają idolami młodych ludzi i zachowanie Lewisa nie wpłynęło dobrze na ich pojęcie o prowadzeniu samochodu, jakie mają jego młodsi fani (fanowie? fanatycy? - proszę sobie wybrać). Ja sam - pomimo swoich lat - mam czasami odchyły za fajerą, więc nie ma się co dziwić młodym.
Jędruś
09.09.2010 03:38
Jeśli kierowcy promują poprawę bezpieczeństwa na drogach a sami nie respektują kodeksu drogowego to mija się to z celem. Tak więc sądzę, iż akurat ta decyzja FIA jest dobra dla wizerunku F1.
radzio_z
09.09.2010 06:35
retro -> dobre... i prawdziwe co najważniejsze. Osobiście uważam że czas prywatny każdego z nas (również kierwocy F1) to jego prywatna sprawa. Jak Raikonen chciał się dać fotografować z gołą dupą (całkowicie pijany) w klubie striptise to też jego sprawa. Nie mam żwyczaju zaglądać do czyjegoś prywatnego życia i nie chciałbym aby ktoś zaglądał do mojego i dyktował mi jak mam spędzić wolny czas. Pomimo że Hamiltona raczej nie lubie to po tej "aferze" związanej z jazdą bokiem SLR-em po ulicach miasta w czasie GP Australii, stałem za nim. To żałosne i naiwne twierdzić że człowiek jeżdżący ponad 300 km/h, należący do ścisłej czołówki światowej kierowców wyścigowych nie potrafi opanować auta w kontrolowanym poslizgu i stważa zagrożenie.
marrcus
08.09.2010 10:23
żenada coraz większa, niedługo nic nie bede mogli zrobić, nie wiem czy póxniej inni dziwią że taki Kimi ma gdzieś tę całą f1
MairJ23
08.09.2010 06:34
S1428 skoro trzy ostatnie sezony dla ciebie nie byly ciekawe to moze czas pomyslec o zmianie zainteresowan :) Czy myslisz ze mozliwe jest aby kazdy wyscig - ba nawet caly weekend wyscigowy mial by byc taki jak ostatnie GP na SPA ? i czy wlasnei o to ci chodzi ? zeby FIA sprawila regulacjami aby bylo tak ciekawie co wyscig ? na serio myslisz ze to mozliwe ? hmmm - bo ja nie sadze. Jak dla mnie kazdy wyscig jest ciekawy.... zawsze sie cos dzieje... moze dlatego ze nie ogladam wyscigow na Polsacie :P Na serio nie wiem co mam powiedziec - jak kogos interesuje F1 to kazdy weekend wyscigowy jest wypatrywany z tesknota :) Chyba trzeba by bylo wprowadzic luzy w kierownicy albo odpadajace przednie skrzydla na zawolanie FIA :) to by bylo ciekawie wtedy :)
S1428
08.09.2010 05:37
Może i pomysł tam jakis nie głupi w pewnym sensie, skoro nie umiesz jeździć po drodze to dlaczego masz siac zagrożenie na torze :D (ciekawe czy Sakon ma?)... Ale to mało ważne, ja chciałbym zwrócic uwagę na inną rzecz- FIA zamiast zajmowac się takimi pierdołami to może wzięliby się za coś by wyścigi znów stały się ciekawe (wiecznie na deszcze nie mozna liczyć)
fernandof1
08.09.2010 05:24
up@ stracenie a nie uzyskanie to co innego prawko może zrobić ale jak straci to straci prawko do scigania się Mi się podoba niech szaleją na torach a nie na publicznych drogach
retro
08.09.2010 05:24
Ciekawe jakie sankcje grożą za zabawę z panienkami w niemieckim mundurze?
Ralph1537
08.09.2010 04:52
czyli to znaczy chyba też ze ktos kto jeszcze nie miał prawa jazdy nie może się starać o ściganie się w f1, jeśli dobrze zrozumiałem
Darth ZajceV
08.09.2010 04:29
Mam lepszy pomysł. Dopasujmy tą ideę do powszechnie znanej opinii (szczególnie wśród ubezpieczycieli), że młody ma gorącą głowę i stanowi większe niebezpieczeństwo. Skoro w F1 można wymagać prawka to wymagajmy we wszystkich seriach ścigających się w Europie i zabijmy Formuły Juniorskie z tak błahego powodu, że "wyścigowa władza" przejmuje się krzykaczami zamiast zając się prawdziwymi problemami...
Vinc
08.09.2010 04:11
Polemizowałbym z teorią, że kulturalny (czyli norma ;) ) kierowca = się lepszy wizerunek. Czym większy buc tym o nim głośniej, dodajmy do tego, jeśli kierowca jest dobry to chyba odpowiedź sama się nasuwa :)
Lukas
08.09.2010 04:03
To lepiej w ogóle nie mieć prawka :P Przynajmniej się go nie straci
MairJ23
08.09.2010 04:02
Zwroccie uwage jak budowany jest wizerunek NBA czy NFL... kazdy wybryk poza arenami jest traktowany jak atak na te organizacje i wyciagane sa konsekwencje finansowe i nei tylko. Kazde aresztowanie z narkotykami czy tez jazda po pijanemu czy cokolwiek co moze zawazyc o negatywnym wizerunku klubu czy tez organizacji jest trraktowane powaznei i sa wyciagane konsekwencje z utrata kontraktu wlacznie. Kazdy kierowca na 100 % podpisuje umowe z FOM i ze swoim zespolem. FOM musi miec pewnosc ze kierowcy beda medialni i ze beda rozmawiec z dziennikarzami. Moze i czas na FIA a potem na FOM aby tez cos z takimi rzeczami robily - choc... tak jak sie obserwuje ostatnio to sa to ludzie (kierowcy) o wysokiej kulturze (zdarzaly sie kwiatki - JPM na przyklad). Ale im wizerunek lepszy tym wiecej kasy, tym lepszy sport. Mi si epomysl jak najbardziej podoba. pozdrawiam
Vinc
08.09.2010 04:01
No i jak tu kierowca ma sobie wyhodować jaja co by potem nie narzekano, że wyścigi nudne? ;)
Loxley
08.09.2010 03:50
no ale dzisiaj muszą być grzeczni i ułożeni, bo jeszcze zaszkodzą wizerunkom sponsorów...
Huckleberry
08.09.2010 03:49
Ale jaja :P No to F1 odcina się od korzeni. Jakoś dawniej kierowcy F1 byli raczej ambasadorami hulaszczego trybu życia ;) Ale proponuję, żeby odwrotnie też to działało - np. za ścięcie szykany 5 punktów karnych ;)
Vinc
08.09.2010 03:45
Są momenty kiedy jedyne co można powiedzieć to aha...
mielony
08.09.2010 03:40
Władza uderza do głowy. Sportowcami kierowcy są na torze. "Uczestnicy zawodów nadzorowanych przez FIA muszą być ambasadorami sportu..." Czy w umowie między FIA a kierowcami (raczej takiej nie ma...) jest zapis: "Zobowiązuję się do bycia >>ambasadorem<< sportu...". Licencji pilota nie zabiorą? A patentu żeglarskiego? A za niepłacenie alimentów zabiorą? I co to ma wspólnego ze sportem? A maturę zabiorą? Nalepeij prawa jazdy nie mieć, nikt nie może zabrać. Chyba zresztą do F1 nie jest wymagane? Najlepeij w ogóle nic nie mieć...