Mark Webber pod wrażeniem jazdy Patryka Szczerbińskiego
Wicelider mistrzostw świata F1 pełnił rolę startera charytatywnego wyścigu kartingowego
09.09.1014:26
3594wyświetlenia
We wtorek na torze Daytona w Milton Keynes odbył się charytatywny wyścig kartingowy na rzecz kontuzjowanego Chrisa van der Drifta, w którym wzięły udział czołowe postacie z różnych serii wyścigowych, w tym Mark Webber (w roli startera) oraz nasz Patryk Szczerbiński.
Świeżo koronowany czempion Formuły Autosport Young Guns 2010, pochodzący z Koszalina 16-letni Patryk Szczerbiński, popisał się 6. najlepszym czasem okrążenia na 130 uczestników imprezy oraz wywindował zespół, w którym startował z 20. na 2. miejsce w klasyfikacji.
Za taki popis jazdy Polak otrzymał ogromne gratulacje od samego Marka Webbera. Niestety awaria silnika w gokarcie zmusiła ekipę do kapitulacji i 5-minutowa naprawa pozbawiła ich szans na zwycięstwo w zawodach. Ostatecznie zespół z Patrykiem Szczerbińskim w składzie zakończył rywalizację na 18. pozycji spośród 31 teamów. Wygrała ekipa Palmersport One (Bradley Philpot, Oli Brown i Karl Hackston).
2-godzinny wyścig gokartów, którego celem była zbiórka pieniędzy na pomoc w rehabilitacji zawodnika Superleague Formula startującego w barwach Olympiakosu Pireus, 24-letniego Nowozelandczyka Chrisa van der Drifta, został połączony z aukcją specjalnych przedmiotów (m.in. podpisanym zdjęciem Marka Webbera, unikatową fotografią Jamesa Hunta z lat 70-tych czy szczątkami roztrzaskanego bolidu van der Drifta), występami muzycznymi i charytatywną aukcją na portalu eBay.
W wyścigu na torze Daytona udział wzięło w sumie 130 osób podzielonych na 31 zespołów. Wśród nich były gwiazdy międzynarodowego motorsportu, m.in.: Karun Chandhok (Formuła 1, zespół HRT), Fairuz Fauzy (Formuła 1, tester Lotusa), Daniel Ricciardo (Formuła 1, tester Red Bull Racing), Sergio Perez (GP2), Brendon Hartley (GP2, Formuła Renault 3.5), Jean-Eric Vergne (mistrz Brytyjskiej Formuły 3 2010), Alexander Sims (Formuła 3 EuroSeries), Oli Webb (Brytyjska Formuła 3), Tom Blomqvist (Formuła Renault 2.0) i Craig Dolby (Superleague Formula).
Największą gwiazdą imprezy z całą pewnością był Mark Webber, kierowca Red Bull Racing i wicelider klasyfikacji kierowców Formuły 1. Australijczyk, który w zeszłą sobotę gościł w Warszawie, także i tutaj nie wsiadł jednak za kierownicę gokarta, a spełniał rolę startera oraz kończył wyścig wymachując flagą w biało-czarną szachownicę. Nasz jedyny reprezentant Patryk Szczerbiński był za to najmłodszym uczestnikiem zawodów.
Najważniejszy punkt imprezy, 2-godzinny maraton gokartów, rozpoczął się o godzinie 19:30. Zespoły składały się z 3 lub 4 kierowców i każdy z nich jeździł w gokarcie około 30 minut. W ekipie Craig Dolby Team wystartowali: Patryk Szczerbiński (Autosport Young Guns), James Nutbrown (Autosport Young Guns), Ben Edwards (komentator Superleague Formula) oraz Craig Dolby (Superleague Formula w barwach Tottenham Hotspur). Podczas 20-minutowych kwalifikacji Craig Dolby wykręcił 7. czas.
Rozstawienie na starcie wyglądało tak, że z pierwszego pola ruszał najwolniejszy team, stąd ekipa z Patrykiem rozpoczęła rywalizację jako siódma od końca. Pierwszą zmianę pojechał Craig Dolby, który przebił się na 17. miejsce, po czym przekazał gokart Polakowi. Gdy ten rozpoczynał jazdę, ekipa Craig Dolby Team znajdowała się na 20. pozycji w klasyfikacji. W przeciągu pół godziny Patryk awansował na pozycję wicelidera, wykręcając po drodze 6. najlepszy czas zawodów. Gdy wydawało się, że zespół stać na zwycięstwo, w gokarcie nr 31 którym jechał James Nutbrown zaczął szwankować silnik. Naprawa trwała 5-minut, co zakończyło się dopiero 18. lokatą na mecie.
Patryk Szczerbiński:
Jestem bardzo wdzięczny za zaproszenie do startu w tym szczególnym wyścigu. Mam nadzieję, że zebrane pieniądze pomogą Chrisowi w szybkim powrocie do zdrowia i kokpitu. Jechało nam się bardzo dobrze aż do momentu awarii silnika. Niemniej jednak, jestem zadowolony ze swojej jazdy i postawy. To była świetna zabawa w doborowym towarzystwie. Zaskoczył mnie Mark Webber, który sam podszedł do mnie z gratulacjami, gdy z 20-ego miejsca przebiłem się na drugie. Liczę, że jeszcze nie raz będę mógł wziąć udział w podobnych charytatywnych zawodach.
Źródło: Informacja prasowa HEXA plus
KOMENTARZE