Mercedes zwiększa radykalnie opłatę za zaopatrzenie w KERS?

Niemiecki producent zamierza podobno oferować swój system za 6 milionów euro
09.09.1014:04
Marek Roczniak
1981wyświetlenia

Auto Motor und Sport sugeruje, że choć zespoły Formuły 1 wstępnie ustaliły, iż opłata za zaopatrzenie w KERS w całym sezonie 2011 nie powinna przekraczać miliona euro, to jednak Mercedes zdecydował się ponoć na podniesienie opłaty za swój system oferowany innym zespołom aż do 6 milionów.

Według wstępnych ustaleń, poza opłatą za samo zaopatrzenie w KERS mającą wynosić milion euro, producent danego systemu może wydać 5 milionów na rozwój swojego urządzenia. Informacja o podniesieniu ceny do 6 milionów oznaczałaby zatem, że Mercedes chce obciążyć McLarena i Force India kosztami przekraczającymi nawet sumę ustaloną na rozwój.

Niemiecki magazyn pisze w swoim artykule, że Force India nie będzie mogło pozwolić sobie na KERS za taką cenę. Zespół z Silverstone płaci podobno obecnie 9 milionów rocznie za silniki Mercedesa, ale brak wzmianki, czy wchodzi w to także zaopatrzenie w skrzynie biegów czy inne elementy układu przeniesienia napędu. Gazeta dodaje, że Mercedes poprawił swój KERS od 2009 roku, zmniejszając jego wagę z 25 do 21 kilogramów.

Inni producenci systemów odzyskiwania energii kinetycznej - Ferrari, Renault i Williams - podobno nie zamierzają pójść śladem Mercedesa i nie podniosą opłat. Dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael jest zaskoczony doniesieniami o tak wysokich kosztach rozwoju. Oszacowaliśmy koszt naszego systemu KERS na pół miliona funtów (szterlingów) i nie będzie on ważył więcej niż 25 kilogramów - powiedział Australijczyk.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

1
SirKamil
09.09.2010 12:59
Gwiazda Mercedesa błyszczy tylko dla siebie- to oczywiste, że chodzi o zwrot części kosztów na opracowanie systemu przed 2009 rokiem i jego dalszy rozwój. Dodatkowego smaczku dodaje wszystkiemu fakt, że Mercedes zablokował też wcześniejsze próby Ferrari i Renault podniesienia mocy KERS. Oszczędzanie na całego... ze sportowego punktu widzenia Mercedes nie prezentuje się najlepiej jeśli inni dostawcy i producencie zdecydowali się zaniechać "odbijania" sobie kosztów na słabszych ekipach i to mocny zgrzyt w FOTA. Mercedes musi liczyć się z tym, że forsując swoje partykularne interesy, konkurencja może zacząć robić to samo i karuzela ta zacznie się rozkręcać- Ferrari tylko na to czeka.