Vettel miał problemy z hamulcami, nie z silnikiem

Nieoczekiwana awaria hamulców spowolniła Niemca na krótko podczas Grand Prix Włoch
13.09.1010:10
Paweł Zając
4289wyświetlenia

Red Bull Racing potwierdził, że przyczyną problemów Sebastiana Vettela we wczesnej fazie Grand Prix Włoch nie był silnik, lecz hamulce. Niemiec stracił siódme miejsce na rzecz kolegi z zespołu Marka Webbera po wolnym przejeździe od szykany Ascari do zakrętu Parabolica.

Po chwilowej utracie tempa, Vettel powiedział w rozmowie z zespołem iż uważa, że jest to problem z silnikiem i obawia się, że może być zmuszony do wycofania się z wyścigu. Analiza telemetrii silnika z bolidu Niemca pokazała jednak, że nie było żadnych problemów z jednostką napędową.

Austriacka ekipa nie była z początku pewna, co spowodowało problem, jednak analiza przeprowadzona po wyścigu wykazała, że jeden z hamulców pozostał na krótko zablokowany zaraz po wyjeździe z szykany Ascari. Problem więcej się nie powtórzył, a dzięki opóźnionemu zjazdowi do boksów, Vettel zajął ostatecznie czwarte miejsce.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

33
marrcus
14.09.2010 01:33
jest gorzej niż myślałem ;p
sneer
14.09.2010 07:27
Do wszystkich, którzy myślą, że TO nie było: ile jest 2+2 ? A tak na marginesie - co, hamulce same się naprawiły?
MairJ23
13.09.2010 09:01
heheh :) ale akcja - widze ze wypadek smolenski polakom na glowe sie rzucil - jzu sa wszedzie spiski i wielkie konspiracje. A nikt nei wladl na pomysl ze na serio Vettel mogl miec problem z hamulcem ? Specjalista nie jestem ale jak si ema lekko zablokowany hamulec to na serio odczuwa si elekka utrate mocy co oczywiscie chce sie odrazu zwalic na silnik. Vettel jak i kazdy inny kierowca nei ma calej telemetrii przed soba wiec co on moze wiedziec... powiedzial zespolowi jak to widzi - swoja droga czekalem na walke na torze webbera i vettela.... moze i bylo to TO ale mnie to obchodzi tyle co zeszloroczny snieg - bardziej mnie interesuje czemu HULK zadnej kary nei dostal za swoje wystepy taneczne na torze monza ! ile razy trzeba sciac szykane zeby dostac kare ? ile razy mozna zablokowac nielegalnie jadacego goscia za soba zeby dostac kare !!! ? nie ma w tym winy Hulka oczywiscie a stewardow ze nie zareagowali - co ten Charlie tam robil ze nie mogl si ezajac sprawa ? Mark za hulkiem stracil jak duren sporo czasu czekajac na odpowiedz Williamsa i dlatego Vettel zdobym 4te miejsce. Jak ktos ma za slabe serce i glowe zeby przyjac do wiadomosci ze tu chodzi o kase i ze TO beda, byly i sa stosowane to juz ich sprawa ! Ale ja nie bede sie zastanawial czy to bylo czy nie TO. Bo to malo wazne.
mbwrobel
13.09.2010 07:19
Dziwne, że mu się ne sfajczyły te hamulce. W końcu jakiś czas jechał z zablokowanym klockiem, zanim odzyskał wigor. Nie, żebym się czepial, ale kiedyś jak trochę za ścisło ustawiłem szczęki na regulatorach z tyłu, to swąd było czuć wewnątrz samochodu po kilometrze jazdy z prędkościami dopuszczalnymi na terenie zabudowanym. Może różnica polega na materiałach użytych do produkcji hamulców w F1. A może nie.
IceMan11
13.09.2010 05:59
To jest jak najbardziej realne, ale wiara (jak już w naturze Polaka bywa) doszukuje się jakiś ukrytych prawd i innych dupereli. Kolega zoolwik widzę ma takie pojęcie, że inni się chowają. Rafaello napisał żeby znieśli TO. Ludzie, ale kto wam karze doszukiwać się nieczystych zagrań? Nikt! Sami sobie utrudniacie życie po prostu. Pan Borowczyk i Kochański to już w ogóle. Gdy przez radio do Felipe mówili jasno i wyraźnie, że Alonso jest szybszy to w ogóle nie zareagowali, a teraz w co drugiej takiej gadce słyszą TO. Najgorsze jest to, że połowa oglądających wierzy im, a później jakieś dyrdymały na forum wypisują.
marrcus
13.09.2010 02:48
łał ale teorie, bzdura na bzdurze skąd WY się bierzecie
AleQ
13.09.2010 02:07
Jakoś nie wierzę w te hamulce. Było TO,tyle że Vettel pojechał dobrze i z dobrą strategią zdobył P4 finiszując przed Markiem...
noofaq
13.09.2010 01:54
polecam kiedyś spróbowac przejechać sie autem w którym są "zawieszone" tłoczki hamuilcowe.. przeważnie objawia się to tym, że na jedynce, dwójce czy trójce auto jeszcze jakoś jedzie (moment obrotowy przemnożony przez przełożenie skrzyni jest całkiem spory i daje radę). wrzucenie biegów wyższych objawia się spadkiem obrotów pomimo pełnego otwarcia przepustnicy: siła oporów jazdy + siła hamowania jest już większa od siły generowanej przez silnik i wtedy hamujemy.. to naprawde nie jest takie niemożliwe - niektórzy pewnie mieli okazje coś takiego przerabiać ;) mądrej wypowiedzi zoolwika nie będe komentował :D
rafaello85
13.09.2010 01:20
A.S.---> ale tekst typu " x jest szybszy od Ciebie" już kilka razy słyszałem ( np. Heikki, Lewis jest szybszy od Ciebie ) dlatego właśnie to pominąłem i wymieniłem tylko te bardziej oryginalnei:)
Adam1970
13.09.2010 12:49
Jestem coraz bardziej przekonany do zlikwidowania zakazu Team Orders. W praktyce istnieje tak wielka różnorodność zakamuflowania i obejścia tego przepisu,że spory mogłyby się toczyć w nieskończoność. Albo jeszcze gorzej- nigdy nie zostać wyjaśnione. Może wtedy kibicom będzie zaoszczędzony żałosny monolog (team radio)pewnego inżyniera z Hockenheim. Żenada roku.
Czechoslowak
13.09.2010 12:42
zoolwik- jeśli puszczasz gaz, a samochód hamuje, to najczęściej wszystko jest ok, bo wtedy samochód hamuje silnikiem ;)
Tom_Bombadil
13.09.2010 12:31
Wydaje mi się, że teorie spiskowe niektórym mocno przegrzewają głowę...
A.S.
13.09.2010 11:59
rafaello85 zapomniałeś jeszcze napisać o jednym przypadku: Felipe, Alonso jest od ciebie szybszy… Przepraszam.
Dae
13.09.2010 11:38
Ja obstawiam, że kombinowali jak Sebastiana przepchnąć wyżej. Puścił Marka, żeby się męczył z Hulkiem (bo i tak Mark i Hulk za chwil parę pojechali po nowe gumki) Sebastian został na torze i miał naprawdę dużo wolnego miejsca (jak się nie mylę 15sek? do Massy). Kulał się do końca na jednych gumkach wypracował przewagę i pomimo, że wpuścił Marka (w maliny) uplasował się lepiej, niż Lider Całą sytuację, podczas i po właśnie tak widzę.
zoolwik
13.09.2010 11:11
Dalej obstaje przy swoim: jeśli wciskam gaz i samochód nie jedzie to znaczy że coś z silnikiem, jeśli puszczam gaz a samochód hamuje, to najczęściej są to hamulce - więc logicznym mi się wydaje, żeby wcisnąć hamulec by spróbować go odblokować. Vettel prawdopodobnie to w którymś momęcie zrobił przypadkowo, ale sam na to nie wpadł.
deeze
13.09.2010 10:54
svt: to jest po prostu dorabianie faktów do ideologii. Było widać w momencie gdy Vettel miał problemy, że jednocześnie 'wciśnięty' jest pedał gazu i hamulca na ulubionej naszej infografice.
svt
13.09.2010 10:39
@up Mogli przecież wtedy pomyśleć, że Markowi pomoże przeskoczenie Seba. A potem jak się wyścig ułożył inaczej lepiej było zgarnąć te kilkanaście pkt więcej do WCC niż dać Markowi 1-2 pkt więcej. Nie mówię, że to było koniecznie TO, bo Red Bull dosyć często miewa problemy z hamulcami właśnie.
deeze
13.09.2010 10:18
sneer, Ralph1537... powiem tyle, zbyt dużo się osłuchaliście szamana Borówy, 'Sakono' Yamamoto polskiego komentarza. Jaki palant chciałby na takim etapie wyścigu stosować TO, a później i tak wrzucić swojego '2. drivera' wyżej niż 1.go. To już lepiej, jak by Vettela w ogóle ściągnęli z wyścigu podczas pitstopu, Mark tak by zarobił dodatkowe punkty. Please, trochę własnego krytycznego myślenia.
jawi1990
13.09.2010 10:06
dokladnie, o ile nie przepadam za red bullem to ich wersja wcale nie jest az tak nieprawdopodobna
Maraz
13.09.2010 09:59
@sneer - oczywiście, najpierw zespół za pomocą dwustronnej telemetrii (jest zakazana, ale na pewno Red Bull to obszedł, w końcu mieli już tyle nielegalnych części w tym roku) zablokował hamulec w boldzie Vettela, żeby ten myślał że nawala mu silnik i musiał puścić Webbera, a potem Vettel, sięgnął łapą do tyłu i odblokował hamulec, po czym narzucił takie tempo, żeby odwrócić TO zespołu. Teoria spiskowa gotowa, Red Bull dokonał TO bez TO, a następnie Vettel wykonał DO (driver orders) ;)
rafaello85
13.09.2010 09:59
Ciekawe co jeszcze usłyszymy przez radio? Było już o:"kończącym się paliwie", "zużywających się oponach", "umierającym silniku", "psujących się hamulcach".... Przecież to jest robienie idiotów ze wszystkich wokoło:| Z dnia na dzień jestem coraz większym zwolennikiem udzielenia oficjalnego zezwolenia zespołom na stosowanie PRZEJRZYSTYCH poleceń zespołowych. Przynajmniej byłoby uczciwie.
bees
13.09.2010 09:59
Jakoś trudno uwierzyć w to. Przy _zablokowanym_jednym_hamulcu_ Ventyl nie miał prawa się obronić po wyjściu z Ascari, znalazłby się poza torem. Niezły aktor z Ventyla ;-)
Ralph1537
13.09.2010 09:48
ciekawe vettell nie rozróżnia hamulców od silnika
General
13.09.2010 09:43
Jakie polecenie zespolowe? Vettel sam sobie wydal TO by przepuscic Webbera?:))) No chyba, ze w TV byla niekompletna rozmowa, choc watpie;)
sneer
13.09.2010 09:42
Dżizas, o czym dyskutujecie. To było czyste TO. Tylko Renault się postawiło, że źle mówili o ich silniku, więc zmienili wersję na hamulce.
Maraz
13.09.2010 09:33
Ale zoolwik, wyobraź sobie sytuację, że wciskasz pedał gazu, ale samochód nie chce dobrze przyspieszać - jeśli coś nie pozwala się rozpędzać, to i silnik nie będzie nabierał obrotów i wtedy zapewne słychać, jakby silnik się męczył i tracił moc. To nie jest takie trudne do wyobrażenia sobie. @up - otóż to, noofaq mnie wyprzedził :)
noofaq
13.09.2010 09:31
jesli naprawdę zablokował sie hamulec to Vettel mógł miec odczucie braku mocy i stąd taka a nie inna reakcja.. sam tak miałem kiedyś w Fiacie Uno i troche zajęło mi dojście gdzie naprawdę jest problem - a ja miałem na to czas, a on miał ułamki sekund i presję na głowie..
zoolwik
13.09.2010 09:23
Jak kierowca i do tego zawodowy może nie widzieć różnicy w awarii silnika i hamulców??? Dla mnie to źle świadczy o Vettelu ale co poradze, że robi wszystko, żebym zdania nie zmienił ;)
sneer
13.09.2010 09:19
Zdaje się, że Renault wymusiło inną interpretację wydarzenia :D
svt
13.09.2010 09:15
Jeśli hamulec się zablokował, to "engine" miał prawo do "dying". W czasie wyścigu dziwnie to wyglądało, owszem. Cieszę się tylko, że nie musiałem wtedy słuchać Borówy :) Poza tym jeśli to był TO, to cieszę się, że w końcu postawili na Marka.
sadektom
13.09.2010 09:03
engine dying ! - krzyczal, teraz heble.... ciekawe. Jutro powiedza ze biegi nie wchodzily, bujda
A.S.
13.09.2010 09:02
Ha, ha, ha problemy z hamulcami spowodowały, że odjął gazu na prostej – dobre. Massa i czerwoni powinni się od niego uczyć TO. Zastosował Vettel polecenie zespołu, ładnie przepuścił Marka, potem zapewnił sobie i zespołowi alibi w postaci rzekomej awarii silnika… a na koniec dojechał dwie pozycję przed Weberem. A nie płaczący krasnal Massa, ostentacyjnie zwalniający, a potem płaczący wszystkim w mankiet, tak że zespół musi się tłumaczyć i gdyby nie pomoc wujka Todta byłoby z czerwonymi krucho.
Szkot
13.09.2010 08:44
Coś krYNcą ;)