Whitmarsh podekscytowany tegoroczną walką o tytuł

"Potencjalnie jest to jeden z najlepszych sezonów w historii F1"
14.09.1018:14
Michał Roszczyn
2929wyświetlenia

Martin Whitmarsh z teamu McLaren twierdzi, że fani powinni być podekscytowani obecnym sezonem, który - jak sądzi Anglik - może zostać zwieńczony najlepszym finałem rywalizacji w historii.

Pięciu kierowców - Mark Webber, Lewis Hamilton, Fernando Alonso, Jenson Button i Sebastian Vettel - nadal jest zaangażowanych w emocjonującą walkę o mistrzostwo świata, z jedynie pięcioma wyścigami do końca sezonu.

Choć na wyżej wymienionych zawodnikach ciąży ogromna presja, to jednak Whitmarsh uważa, że kibiców kochających Formułę 1 czeka prawdziwa uczta. Przed nami wyścig z metą w Abu Zabi, co jest wspaniałą sprawą. To są epickie mistrzostwa i mam nadzieję, iż wszyscy zdają sobie sprawę, że potencjalnie jest to jeden z najlepszych sezonów w historii F1. To fantastyczne. Mamy Jensona i Lewisa, mamy dwójkę kierowców Red Bulla oraz Alonso - wszyscy oni walczą o tytuł i to jest naprawdę fantastyczne.

Whitmarsh twierdzi, że przebieg tegorocznej rywalizacji - sprzyjający Red Bullowi, McLarenowi bądź Ferrari w zależności od charakterystyki toru - sprawia, że trudno określić, kto jest faworytem w danym momencie. Ferrari i Red Bull są niezwykle mocni i sądzę, że my jesteśmy nieźli. Nie chciałbym mówić, jak dobrzy jesteśmy, ale zamierzamy wygrać. Eksperci mówią, że jesteśmy słabi tam i mocni gdzie indziej, a tymczasem ja zastanawiam się skąd takie wnioski - oczywiście oni wiedzą więcej na temat naszego samochodu niż ja. Prawda jest taka, że na Monzy Ferrari dysponowało najszybszym samochodem, natomiast nasz był niezły i zaraz za nami był Red Bull. Niemniej w Singapurze układ ten może się całkowicie zmienić.

Z poglądami Martina Whitmarsha zgadza się mistrz świata Jenson Button, który również opisuje obecny sezon jako bardzo emocjonujący. Ściganie się w bardzo konkurencyjnym bolidzie, walka w czubie stawki z tak wieloma świetnymi i utalentowanymi kierowcami, którzy wygrywali w przeszłości mistrzostwo świata bądź byli bliscy dokonania tego - to wspaniałe uczucie. Ten sezon, cokolwiek się wydarzy, będzie jednym z najlepszych i najbardziej konkurencyjnych w historii Formuły 1. Dotyczy to kierowców oraz zespołów i fantastycznie jest być tego częścią.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

22
Masio
18.09.2010 06:08
Popieram pana Whitmarsha. Też jestem podekscytowany taką walką o mistrzostwo. ;)
IceMan11
15.09.2010 01:52
A po nich BMW? Chyba Ferrari jak już bo mówiąc o początku nie mamy na myśli jednego GP co nie?
kemek
14.09.2010 10:29
mbwrobel - "Co rok zmiana lidera z powodu rozwijania bolidu do końca?" W sezonie z taką ogromną zmianą regulaminu jak 2009 oczywiście możliwa jest zmiana lidera. (; Teraz niektórzy chyba o tych zmianach zapomnieli. "Co najśmieszniejsze – tegoroczny rozwój aerodynamiki bolidu moze zaprocentoać w przyszłym roku z powodu relatywnie niewielkich zmian w stosunku do modelu tegorocznego." No i tu się mylisz, bo usunięcie wielopoziomowego dyfuzora wiąże się z innym podejściem do prowadzenia powietrza pod bolid i na nadwozie. KERS też może wydłużyć trochę bolidy (poza dużą ilością paliwa, jeszcze te baterie trzeba upchnąć). Oczywiście nie są to zmiany tak wielkie jak te z 2009, ale jakieś "zonki" mogą wystąpić. [; Ciekawe jak McLaren sobie z tym poradzi. Teraz przypomniałem sobie, że najszybsze w zeszłym roku ze "zwykłym" dyfuzorem były Red Bulle (właściwie tylko trochę za Brawnem), a po nich BMW. Więc na początku przyszłego sezonu dominacja szybkości samochodu Red Bulli może być podobna jak w tym... Oby nie.
mbwrobel
14.09.2010 08:04
Co rok zmiana lidera z powodu rozwijania bolidu do końca? Piep.....e chorej wróżki z potłuczoną kryształową kulą (głową?). Skoro mamy na forum takiego matematyka, to po co oni ścigają się wydając kasę większą, niż PKB Afryki? (taka przenośnia, kwot nie porównywałem :-D). Skombinujmy 1 G$, za którą użytkownik o ksywie podobnej do znanego napoju wyliczy nam Mastera drużynowego do końca XXI wieku. A jaką będziemy mieli podjarę przy studiowaniu tabelek... Co najśmieszniejsze - tegoroczny rozwój aerodynamiki bolidu moze zaprocentoać w przyszłym roku z powodu relatywnie niewielkich zmian w stosunku do modelu tegorocznego. Głównymi różnicami będzie KERS, opony i zakaz stosowania wynalazków typu wielopoziomowy dmuchany dyfuzor i kanał F. Choć (jak znam życie) Newey pewnie wymyśli w zamian coś równie rewolucyjnego, co pozostanie w zgodzie z przyszłorocznymi przepisami dotyczącymi budowy bolidu.
IceMan11
14.09.2010 07:57
Nie wiem po co pewna osoba zjechała z tematem na Vettela. Temat artykułu jest raczej inny. Co ma piernik do wiatraka?
corey_taylor
14.09.2010 07:47
F1 się zmienia i będzie sie zmieniać. ale emocje zawsze są na co lepszych torach. pomyślcie sobie tak. mi sie np już sezon 2006 wydawał denny, ale jak teraz sobie pomyśle to było zajebiście samo to że renówki były niebieskie a maci srebrno czarne. Nawe tw sezonie 2008 takie gp. Austarlii mega emocjonujący wyścig. Za 2 czy 3 lata ten sezon wyda nam się świetny;-)
kamarinho1991
14.09.2010 07:41
bolidy byly budowane od zera i to jest glowny powod. Ja sie zastanawiam jakiego bolidu potrzebuje Vettel zeby zdobyc mistrzostwo. Chyba niezniszczalnego, najszybszego i jeszcze z jakimis bajerami typu Bond, czyli ostrzelanie rywala itd. przestrzeliwanie innym opon, baku paliwa. Moze wtedy sie uda.Sory za interpunkcje - nie chcialo mi sie.
Yurek
14.09.2010 07:35
@pepsi-opc - Ferrari I McLaren w 2009 to nie były niewypały przez walkę do końca (takim tokiem w 2000 roku powinien rządzić Jordan), a przez nowe przepisy i podwójny dyfuzor.
Falarek
14.09.2010 07:27
pepsi-opc@ znam taki jeden zespół co w połowie udanego sezonu zarzucił rozwój samochodu i skupiając swoje wysiłki w rozwój samochodu na następny sezon a wyszło z tego wielkie g....
christoff.w
14.09.2010 06:54
pepsi-opc - Twoim tokiem rozumowania to w 2012r Reno i Mercedes beda wypalone po sezonie 2011 gdzie byc moze beda walczyc o mistrzostwo i to wtedy te inne beda do przodu i tak sytuacja bedzie sie powtarzac co dwa lata! ;) Redbull byl dobry w zeszlym roku a w tym jest jeszcze lepszy! Zgadzam sie po czesci z Toba ale jest wiele innych czynnikow ktore maja wplyw na to kto jak mocny bedzie bo w sumie dlaczego Sauber czy ToroRosso nie jest czy tez nie bylo mocne w zeszlym lub w tym roku? Przeciez zawsze byli gdzies z tylu i mieli czas na rozwoj by podbic tegoroczne mistrzostwa a jednak nadal sa w ogonie? A wiec o co tu chodzi? Wiadomo ze potrzeba kasy itp,itd.Pozdro.
AleQ
14.09.2010 06:27
No bo niektórzy uważają ,że w F1 to tylko wyprzedzania ... Co do walki o tytuł liczę z całego serca na Kangura Webbera ;) @pepsi-opc Nie do końca się zgadzam. W 2009 roku było sporo zmian w regulaminie (Kers , dyfuzory i inne bajery). Teraz na 2011 wielkich zmian nie ma (może poza zmianą dilera opon ,tak więc wszyscy poza HEI startują od nowa)
pepsi-opc
14.09.2010 06:08
wymarzona sytuacja dla Reno i Mercedesa.3 czołowe Teamy do końca walczą o tytuł minimalizując rozwój przyszłorocznego bolidu.W 2009 przez walkę w 2008 do końca Ferrari i McLaren były niewypałem.
IceMan11
14.09.2010 06:04
"Bardziej emocjonujące wyścigi" Mówisz o pojedyńczych wyścigach. Owszem były, ale my mówimy o sezonie, w którym walczy 5 kierowców, a nie tak jak zazwyczaj 4 do 1-szej połowy i 2 do końca sezonu. Gdy jest sucho żaden wyścig nie jest emocjonujący, ale gdy popada to się dzieję. W tym roku po prostu nie padało zbyt często. Za to generalka tasuje się niczym karty w pokerze i o to właśnie chodzi.
christoff.w
14.09.2010 05:59
Dokladnie Iceman.Wiadomo ze jakby co 15minut sie wyprzedzali to by bylo super ale tak nie jest bo to jest wlasnie F1,wyrownana walka o dziesiate sekundy.Gdyby bylo inaczej to by wlasnie paradoksalnie byly nudytak jak w zeszlym roku gdzie od poczatku prowadzil jeden zespol.W tym roku jest wlasnie fajnie ze bedzie walka w ostatnich gp i moze wtedy zobaczymy rozne ciekawe rzeczy jak ta cala piatka bedzie cisnac jak Hamilton dwa lata temu w Brazyli ;)
sylweq
14.09.2010 05:59
Oglądam F1 już kilka lat i widywałem sezony w których były bardziej emocjonujące wyścigi. Nie zgodzisz się ze mną? Wg mnie emocje podczas wyścigu są najważniejsze. Nie napisałem że nie chcę oglądać - oglądam bo i tak lubię oglądać wyścigi. Wkurza mnie tylko mydlenie oczu i na siłę przekonywania wszystkich jakie to są wielkie emocje. Na prawdę uważasz że wszystko jest ok, tylko z powodu faktu, że o tytuł walczy pięciu zawodników? Nic innego się nie liczy?
IceMan11
14.09.2010 05:53
Jak słyszę takich jak sylweq to mnie rzuca normalnie. W F1 nigdy nie było wyprzedzania, ale oczywiście przyjdzie znawca i żali się wszystkim. Nie chcesz nie oglądaj. Karze Ci ktoś?
sylweq
14.09.2010 05:45
Co oni pie.....?! Najbardziej emocjonujący sezon w historii.. hahahha - tylko gdzie te emocje? Szkoda że nie ma ich w trakcie wyścigu. Fakt, że nie ma wyraźnego faworyta i jest kilku pretendentów do tytułu oraz pozytywne jest to że jest kilka zespołów którym zamiennie niektóre tory leżą bardziej i inne mniej. Problem tylko w tym, że na tym kończą się emocje w tym sezonie. Wniosek? Emocje pojawiają się podczas oglądania tabeli a nie podczas oglądanie wyścigu. Po co więc tracić czas? Lepiej spojrzeć po wyścigu na tabelę i się poemocjonować - bzdura.
fernandof1
14.09.2010 05:37
No Alonso,Button i Lewis mają już doświadczenie psychiczne które na pewno im się przyda w tym sezonie .w 2007 Lewis nie miał takiego i przegrał ,a teraz Vettel też podobnej sytułaci do LH więc będzie ciekawie a MW no już parę lat jeździ więc raczej głupich błędów nie zrobi . będzie ciekawie
FelipeF1.
14.09.2010 05:26
Martin ma powód żeby być podekscytowany to jest dosyć ciekawy sezon tylu kierowców walczy o tytuł a nie to co w tamym sezonie co tylko był Button
kamarinho1991
14.09.2010 05:17
Ron stworzył potęgę Mclarena, a Martin tylko ją kontynuuje. Nie przeceniałbym Martina. Trzeba oddzielić umiejętności szefowania, a kontakty z mediami, bo w tym lepszy jest Martin. Z tych którzy mają szansę jestem za Jensonem i Markiem, ale bardziej za Markiem.
IceMan11
14.09.2010 05:08
Mają rację. Jeszcze tylu kierowców nie walczyło o tytuł. Poza tym Martin jest chyba lepszym szefen od Rona co nie? Jak myslicie? Ja kibicuje Jensonowi, Markowi i Sebastianowi. Obojętnie kto z tej trójki wygra będę usatysfakcjonowany. A w WTC to sam nie wiem. Uważam, że najbardziej zasłużył McLaren za swoją postawę podczas tego sezonu. A jeśli nie brałbym tego pod uwagę to sądzę, że RBR, ponieważ jest to najszybszy bolid w stawce i Adrianowi się należy. Naprawdę fajna walka. W przyszłym roku czekam na podobną, ale Renault niech też się włączy do niej :)
kamarinho1991
14.09.2010 05:04
I agree.