Alonso niechętny do rozmowy o statusie kierowcy nr 1 w Ferrari
"Każdy zespół będzie dawał 100 procent szans swoim obydwu kierowcom dla dobra całego zespołu"
17.09.1019:07
1920wyświetlenia
Fernando Alonso wymijał się od jasnej odpowiedzi na temat sugestii, jakoby był głównym kandydatem Ferrari do zdobycia mistrzowskiej korony w tym sezonie.
Po aferze związanej z poleceniami zespołu na torze Hockenheim, Hiszpana uważa się za mocnego kandydata do tytułu, jako że zespoły Red Bull i McLaren nie wydają się być zbyt chętne do faworyzowania jednego ze swoich kierowców, a przynajmniej tak było do tej pory.
Każdy zespół będzie dawał 100 procent szans swoim obydwu kierowcom dla dobra całego zespołu- powiedział Alonso w wywiadzie dla hiszpańskiej gazety Marca.
Felipe Massa będzie dawał z siebie wszystko i tak samo jest z McLarenem i Red Bullem.
Szef McLarena - Martin Whitmarsh zapewnia, że brytyjski zespół nie będzie odchodził od swojej tradycji, na przykład wspierając teraz Lewisa Hamiltona nad jego zespołowym kolegą Jensonem Buttonem.
To, co robią kierowcy, wymaga ogromnego poświęcenia- powiedział niemieckiemu magazynowi Auto Bild.
F1 jest dużo bardziej niebezpieczna, niż może się wydawać i niemoralnym byłoby, aby jeden z kierowców ryzykował swoje życie dla drugiego.
Po wygranej na Monzy Alonso uważa, iż następne tory mogą bardziej pasować charakterystyce bolidu Red Bulla.
Od teraz do końca mistrzostw nie widzę torów, które faworyzowałyby, lub nie, bolid F10- powiedział.
Na niektórych torach Red Bull będzie miał przewagę- dodał jednak Alonso.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE