Bruno Senna daje z siebie wszystko, by pozostać w F1
Siostrzeniec słynnego wuja Ayrtona udzielił wywiadu wideo
17.09.1019:31
1814wyświetlenia
Bruno Senna jest przekonany, że ten rok był dla niego pozytywnym doświadczeniem, mimo iż pierwszy sezon Brazylijczyka w Formule 1 nie należał do najłatwiejszych. Jego zespół - HRT okazał się odstawać tempem od pozostałych tegorocznych debiutantów w stawce - Virgina i Lotusa, sam Senna nie ukończył do tej pory aż siedmiu grand prix z powodu usterki mechanicznej bolidu.
Niemniej jednak 26-latek nie kryje zadowolenia z dobrze wykonywanej przez siebie pracy i ma nadzieję na pozostanie w F1. Oto co kierowca Hispanii powiedział serwisowi AUTOSPORT:
Dla mnie ważną rzeczą jest, by nie oczekiwać natychmiastowych sukcesów, ale być cierpliwym i patrzeć w przyszłość. Wiem, że jeśli zaprezentuję się dobrze, pojadę szybciej niż pozwala mi na to maszyna i zawsze pokonam mojego partnera zespołowego, to wówczas prawdopodobnie dam sobie szansę, by pozostać w Formule 1 na kolejne lata.
Kilkakrotnie w tym roku wykonałem chyba najlepsze jazdy kwalifikacyjne w moim życiu, ale oczywiście nie było tego widać. Myślę, że w Monako zaliczyłem dobry występ w sobotę, podobnie w Turcji, Hockenheim było także bardzo udane. Wyścigi o Grand Prix Monako i Turcji były bardzo mocne w moim wykonaniu, niestety nie dojechałem w nich do mety. Wiele razy jestem szczęśliwy, wiele też niezadowolony z siebie, np. w Walencji, kiedy to zrobiłem duży błąd na moim okrążeniu kwalifikacyjnym i w niedzielę musiałem wyruszyć za moim kolegą z ekipy.
W tym roku naprawdę dużo się uczę. Oni (HRT) przygotowują już nowy bolid, oczywiście opierając się na obecnym aucie. Moim zdaniem powinniśmy dokończyć ten rok i być w stawce także w następnym sezonie. Oni ciężko pracują, to był naprawdę trudny rok i zdołaliśmy przejść przez ten okres, więc myślę, że jesteśmy w dobrym położeniu na następny sezon.
Co do tego roku, to jestem prawie pewien, że będę w kokpicie aż do wyścigu w Abu Zabi. Dla mnie pierwszą opcją na następny sezon jest pozostanie w obecnym zespole, ale to jeszcze nie potwierdzona wiadomość. Do tej pory nie przeprowadziliśmy konkretnych rozmów o wspólnej przyszłości.
Oczywiście dyskutujemy z wieloma ludźmi na padoku, by być pewnym, że wykorzystam każdą szansę daną od innej ekipy, jeśli tylko taka się nadarzy. Priorytetem na teraz jest jak najlepsza jazda i pokazanie, że mogę być konkurencyjny w każdej maszynie. Rozmawiamy i pracujemy zarówno na torze, jak i poza nim. Myślę, że perspektywy nie są takie złe.
A oto nagranie wideo rozmowy z siostrzeńcem słynnego wuja Ayrtona:
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE