Inżynierowie Hondy żałują rozstania z Villeneuve'em
02.02.0500:00
984wyświetlenia

Dla zespołu B.A.R sezon 2004 stanowił zdecydowany przełom, gdyż po pięciu latach startów bez większych sukcesów pojawiły się wreszcie regularne wizyty na podium. W opinii większości ludzi interesujących się Formułą 1, w zależności od upodobań była to zasługa Jensona Buttona, Geoffa Willisa (dyrektor techniczny), Davida Richardsa (szef zespołu) lub Hondy.
Tymczasem jeśli wierzyć doniesieniom pewnego renomowanego źródła, spory wkład w zeszłoroczny sukces przynajmniej od strony silnika wniósł także poprzedni kierowca stajni z Brackley, Jacques Villeneuve. Inżynierowie Hondy są zdania, że o ile obecny skład kierowców B.A.R wykonuje kawał dobrej roboty, o tyle skupia się ona głównie na samym nadwoziu.
Nawet sam Button pomimo najszczerszych chęci nie jest podobno w stanie dostarczyć tylu cennych informacji na temat pracy silnika, co zwykle czynił mistrz świata z 1997 roku. Jest to jeden z powodów, dla którego wielu inżynierów Hondy żałuje rozstania z Villeneuve'em, tym bardziej, że nastąpiło ono w tak nieprzyjemnych okolicznościach. Ostatnio Honda wykupiła blisko połowę udziałów w B.A.R i kto wie, a nóż pojawią się wkrótce naciski, aby sprowadzić tam z powrotem Kanadyjczyka?
Źródło: pitpass.com