Gascoyne: Powiązanie z zespołem GP2 będzie dla nas korzystne

Szef techniczny Lotus Racing uważa ponadto, że zespół dużo zyska na umowie z Red Bullem
18.10.1020:38
Mariusz Karolak
1311wyświetlenia

Szef techniczny Lotus Racing - Mike Gascoyne twierdzi, że posiadanie bezpośredniego powiązania z zespołem GP2 będzie bardzo korzystne dla ekipy startującej w Formule 1. Korzyści będą czerpane m.in. z tego, że zarówno F1, jak i GP2 od przyszłego sezonu będą używały identycznych opon firmy Pirelli.

Team Air Asia - zespół juniorski utworzony przez Tony'ego Fernandesa - dołączy do stawki GP2 w przyszłym roku. Gascoyne powiedział, że zawodnicy jeżdżący w tym zespole będą najprawdopodobniej pełnili też rolę kierowców rezerwowych Lotusa, a zbierane przez nich informacje na temat opon będą jego zdaniem bardzo przydatne w F1.

Z informacji zakulisowych, jakie do nas dotarły wynika, że zachowanie (nowego) samochodu GP2 i Toyoty (z 2009 roku używanej do testów opon Pirelli) nie różni się znacząco. Sądzę, że będziemy otrzymywać bardzo dobre informacje na temat opon, a poza tym będzie to atrakcyjna propozycja dla kierowców GP2, jeśli będą funkcjonowali w połączeniu z zespołem F1 - powiedział Gascoyne w wywiadzie dla serwisu AUTOSPORT.

Chcielibyśmy uzyskiwać od nich informacje zwrotne w trakcie weekendu wyścigowego, zatem rozglądamy się za doświadczonymi kierowcami GP2, którzy są zdolni do jazdy w czołówce i odnoszenia zwycięstw. Zespół GP2 będzie miał swoją siedzibę w Hingham z ekipą F1, ale będzie kierowany ze swojego biura, choć personalnie inżynierzy będą należeli do zespołu grand prix. Dla nas to bardzo pozytywne rozwiązanie, a także dla perspektywicznych kierowców.

Gascoyne uważa ponadto, że Lotus dużo zyska na umowie z Red Bullem, który ma dostarczać im od przyszłego roku skrzynie biegów i inne elementy układu przeniesienia napędu. Myślę, że w dzisiejszych czasach zwłaszcza małe zespoły powinny rozglądać się za kompletnym układem przeniesienia napędu. Rozczarowaniem roku 2010 było to, że dysponowaliśmy takim pakietem, którego jedna część była bardzo zawodna. Było więc dla nas bardzo ważne, by w 2011 roku mieć niezawodny sprzęt, ale jednocześnie wykonać krok naprzód.

Było kilku różnych ludzi, którzy oferowali pewne rozwiązania, ale z tegoroczną skrzynią biegów, a nie bylibyśmy wtedy w stanie zmienić układu zawieszenia na taki, jakiego chcieliśmy. Red Bull Racing był w stanie dać nam odpowiednią przekładnię, z bardzo nowoczesną technologią, z lekkim pakietem i z tylnym zawieszeniem w takim układzie, jakiego chcieliśmy. Do tego jeszcze wszystko zintegrowane z takim silnikiem, o jaki się staramy.

Zatem to nie rozwiązuje tylko problemu, a stanowi wręcz kolejny krok naprzód w rozwoju. Najważniejszą rzeczą jest to, iż wiesz, że znaczna część mechanicznych elementów samochodu jest najwyższych lotów, zatem to wspaniale, jako że na rozwój reszty samochodu możesz przeznaczyć więcej zasobów.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
vivon
18.10.2010 07:00
no to lotus celuje w mistrza 2011;d