Berger: Webber chciał wyeliminować jednego z rywali

"Trafił w Rosberga, ale to była pomyłka. Myślę, że wolałby trafić Alonso bądź Hamiltona"
26.10.1018:30
Michał Roszczyn
9525wyświetlenia

Gerhard Berger oskarżył Marka Webbera o próbę wyeliminowania jednego z pretendentów do tytułu po swojej kraksie w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Korei Południowej.

Webber, który do minionego weekendu prowadził w mistrzostwach z przewagą czternastu punktów, wpadł w poślizg na jednym z krawężników i wylądował na bandzie, jadąc wówczas na drugiej pozycji.

Jednakże jego RB6 przetoczył się przez całą szerokość toru, uderzając w pędzącego Mercedesa z Nico Rosbergiem za kierownicą. Nie rozumiem, dlaczego Webber nie hamował - stwierdził poszkodowany w tej sytuacji Niemiec. Przecięcie toru w poprzek bolidem jadącym do tyłu to szaleństwo.

Tymczasem były zwycięzca grand prix - Gerhard Berger powiedział wczoraj: Mógł wcisnąć hamulce i zatrzymać samochód przy ścianie. Trafił w Rosberga, ale to była pomyłka. Myślę, że wolałby trafić Alonso bądź Hamiltona - stwierdził były kierowca Ferrari i McLarena w austriackiej telewizji Servus TV. Gdyby na miejscu Nico Rosberga znalazł się Fernando Alonso, wówczas Mark Webber utrzymałby prowadzenie w mistrzostwach.

Poproszony o wyjaśnienie, czy uważa omawiany manewr Webbera za celowy, Berger - były współwłaściciel Toro Rosso, siostrzanego zespołu Red Bull Racing - wyznał: Tak, według mnie to oczywiste. Odpadł i wiedział, że to koniec. W takiej chwili czujesz się sfrustrowany i tysiące myśli przechodzi przez twoją głowę. To oczywiste - można zobaczyć, że jego koła nie były zblokowane. Być może miał problem z hamulcami, ale nie sądzę.

Źródło: Motorsport.com


^sonda,222

KOMENTARZE

66
BlaugranaFAN
27.10.2010 04:01
jan5 - poproszę stenogramy z team radio Marka Webbera i ch.. wie jeszcze co. Nie porównuj spraw które mają potwierdzenie w dowodach, do spraw które nie mają potwierdzenia w dowodach. Napisałem, że po takim uderzeniu to hamując zatrzymałby się na środku toru. Wtedy miałby szanse skasować więcej...
Sar trek
27.10.2010 02:31
Powiem tak. Webber mógł narobić potencjalnie więcej bałaganu, gdyby po uderzeniu skręcił w lewo. Nie mógł przewidzieć, gdzie pojedzie Rosberg.
SpeedKing
27.10.2010 02:04
Ciekawe, czy Berger zna wypowiedź Rosberga po wyścigu.
MairJ23
27.10.2010 01:36
lol panowie i po co te klotnie ? Ja naleze do grona ludzi co mysla ze Webber specjalnie pozwolil si etoczyc dalej swojemu bolidowi zeby kogos "wylapac" - jego "wrogowie" oprocz Vettela byli za nim - wiec czemu nie ? - pech chcial ze Rosberg wyprzedzil Hamiltona juz na pierwszym okrazeniu :) i to wlasnei jemu sie oberwalo. MSC tracac panowanie nad bolidem w 94 tez skasowal Hilla i wygral WC dzieki temu. Jakby ludzie ktorzy tu wypisuja rozne swoje teorie choc troche znali historie F1 to by wiedzieli ze zeby wpasc na pomysl skasowania bolidu konkurenta nie trzeba obmyslania planu przez 30 minut. Oczywiscie kazdy ma swoja teorie ale ja nei bede wyzywal Bergera od staruchow czy ze mu odbilo czy cos w tym stylu - zapracowal sobei na szacunek i wie wiecej na temat tego sportu i jego "regul" niz my wszyscy zebrani do "kupy" :) Na koniec chyba trzeba dodac ze to sie nigdy nie wyjasni i pozostaniemy w swoich wierzeniach... chyba ze Webber dlugo po karierze napisze ksiazke biograficzna :) a i ja nie bede nikogo przekonywal do tego co ja o tym mysle - kazdy ma prawo do myslenia indywidualnego. I wcale tez sie nie zdziwie jak Webber po latach powie ze nie mial panowania nad bolidem tego deszczowego wieczora :).
jan5
27.10.2010 10:09
BlaugranaFAN a wiesz ze podobno ludzie myślą że piquet rozbił się specjalnie w singapurze, posrani są
BlaugranaFAN
27.10.2010 09:30
@jan5 - myślenie że posądzam Webbera o celowanie w kogoś, szczególnie patrząc po lusterkach to świadczy że nie wiesz co to ironia. Kpie z was ludzie. Z Ciebie janie5 szczególnie, bo widzę co zwykle piszesz i to można zaksięgować jedynie w kanonie pierdół. Skąd wiesz co myślał Webber? Wszyscy w okół przypuszczają Ty jeden wszechmogący janek wiesz że to myślał Webber, a jak wyszedł z bolidu to myślał o wieśmaku z podwójną cebulką. A potem jeszcze żeby się po dupie podrapać...
jan5
27.10.2010 09:14
oligator to samo pomyślał weber
oligator
27.10.2010 09:12
ja na zywo pomyslalem : hehe myslales ze trafisz Lewisa, a trafiles Rosberga...
jan5
27.10.2010 08:47
Aquos jak dla mnie to wracał z mając na myśli " a może w kogoś trafie"
BlaugranaFAN
27.10.2010 08:46
Jakoś nie wierzę że idealnie po uderzeniu w ścianę odpuścił by hamulec. Byłoby jakiekolwiek opóźnienie, owszem ktoś pisał że kierowcy F1 mają lepszy czas reakcji od zwykłych ludzi, ale nie taki że przy muśnięciu ściany - jeszcze przed porządnym uderzeniem odpuścił hamulec... Awaria jak nic. Dodatkowo. Czy w waszych mózgach nie zmieścił się taki fakt że jakby zatrzymał się na środku toru - a w wypadku hamowania z zepsutym zawieszeniem i drążkiem kierowniczym było bardzo prawdopodobne. Na pewno byłoby wiele bezpieczniej. Toć to było uderzenie - impet. A nie pitu pitu... Wam się wydaje że te maszyny to są z kosmosu chyba...
Aquos
27.10.2010 08:45
Szczerze mówiąc sam byłem bardzo zdziwiony tym, że Webber nie zatrzymał bolidu przy bandzie - to był jego ewidentny i bardzo niebezpieczny błąd. Jednak insynuacje, że zrobił to celowo, by wyeliminować konkurenta idą jednak zbyt daleko. Uważam, że taki scenariusz jest nieprawdopodobny choćby ze względu na prozaiczny parametr czasu. Webber po prostu nie miał czasu na to, żeby sobie ułożyć taki niecny plan. Cały incydent, od poślizgu na tarce, do zderzenia z Rosbergiem, trwał około 7 sekund. Niby sporo, ale... Najpierw Webber z pewnością skupiał się na próbie uniknięcia kolizji z bandą (i z pewnością przeklinaniu swojego fatalnego błędu), więc nie miał czasu i wolnych zasobów umysłowych na knucie "w kogo by tu przy...". A potem zwyczajnie nie miał już czasu, bo plan i realizacja musiałyby nastąpić w ułamku sekundy. Nie wyglądało przecież na to, że zaczął hamować, a potem odpuścił, by zmienić się w taran. Dlaczego nie hamował? Pewnie ogromne emocje odebrały mu na chwilę możliwość racjonalnego reagowania. Celowości bym się w tym nie dopatrywał.
jan5
27.10.2010 08:41
BlaugranaFAN nie chodzi o to co weber robił przed uderzeniem w ściane. Wtedy się jeszcze ratował, chodzi o to co zrobił już po uderzeniu w ścianę. A już myślenie że weber celował kogoś patrząc w lusterka świadczy o twoim krzywym myśleniu.
MairJ23
27.10.2010 08:40
WeBber nie ma 19 lat zeby zachowywac sie irracjonalnie. Uderzenie a w zasadzie to co sie wydarzylo po nim bylo conajmniej zastanawiajace - wlasnie dlatego mamy tu taka dyskusje. Historia f1 pokazuje ze kierowcy mysla podczas jazdy szybciej niz zwykly smiertelnik. Zwykla kalkulacja na I oczywiscie talent dala MSC 7 tytulow mistrzowskich. Ta sama kalkulacja dala nam sytuacje z suzuka miedzy prost, senna 2 lata z rzedu, ta sama kalkulacja - karana zreszta potem dala nam zastawienie fernando przez schumachera w monaco. Wiec zadne wasze analizy czegos o czym tak na serio nie macie pojecia niczego tu nie zmienia. Nikt z was nie sciga sie od 9 roku zycia, sciganie nie jest waszym calym zyciem, nie wiecie jak sie kierowca zachowa podczas tak bliskiej walki o tytul a berger wie - I to sa jego przypuszczenia czy wam sie one podobaja czy nie.
BlaugranaFAN
27.10.2010 08:38
Drobna dygresja do wszystkich "zatrzymaj się przy torze". Szczególne pozdrowienia dla oglądających onboard. Wyraźnie widać zablokowane koła PRZED uderzeniem w ścianę. Dodatkowo przed samym uderzeniem w ścianę puścił kierownicę i zapewne wyglądał McLarena, ale przy takiej widoczności z Mercedesem mu się pomylił... @jan5 - ale z tego co wiem to w tym roku kolizja z Vettelem była sprowokowana przez pana Sebastiana. Ciężko powiedzieć inaczej jak to on wjechał w Marka
jan5
27.10.2010 08:34
dxx91 senna też tak robił i też jest za to ubóstwiany. Pamiętacie webera na nuhrburgringu w tamtym roku,a pamiętacie kolizje w vetelem? Pamiętacie jak dwa razy przywalił w hamiltona? Weber zachowuje się jak massa, kiedy go ktoś wyprzedzi albo coś mu nie wyjdzie wpada w szał. Wtedy nie zależy mu czy on sam odniesie obrażenia, po prostu ważne żeby druga osoba nie dojechała do mety.
dxx91
27.10.2010 07:32
ale to przecież dobrze, że ewentualnie chciał kogoś wyeliminować. Wielki szu robił tak samo w walce o mistrzostwo, a teraz 3/4 świata go ubóstwia! nie pamiętacie już tego?
Endrju Szopen
27.10.2010 07:21
Taaak, jeśli wypowiada sie jan5 to musi być podpucha :]
jan5
27.10.2010 07:21
jak dla mnie to sprawa jest oczywista, że weber wrócił po uderzeniu na tor po to aby przeszkodzić innym zawodnikom, bolid zachował się dziwnie już po uderzeniu w ścianę i widać, że sam zawodnik tak go nakierował.
Endrju Szopen
27.10.2010 07:09
Czego nie zrobił specjalnie...? Owszem, specjalnie puścił kierownicę przed uderzeniem. Podczas uderzenia kierownicę odbiło w prawo. Mark chciał złapać ją jak najszybciej, ale już była odwrócona, a czasu na jakieś inne reakcje nie miał - nawet gdyby zaczął wciskać hamulec (może i to robił, nie widziałem telemetrii jak co poniektórzy) nie udałoby mu się wyhamować w takich warunkach. A jeśli - stanąłby w poprzek drogi powodując niebezpieczną sytuację. Każda opcja mogłaby być rozpatrywana, że zrobił to specjalnie, ale tylko przez taki mądrych ludzi, którzy nie potrafią widzieć tego co oglądają :] Stwierdzanie faktów nie jest ani obiektywne ani subiektywne, to po prostu stwierdzanie faktów; Twoje stwierdzenie to jedynie przypuszczenie, czego też nie można tak podzielić na obiektywne i subiektywne. No, chyba że to opinia, to wtedy niestety nie można nazwać ją obiektywną, skoro mówisz takie rzeczy po odbytej tutaj dyskusji i zobaczeniu powtórki z onboardu :] Czy naprawdę niektórzy muszą aż tak się kompromitować? Czy to podpuchy tylko...? Mam nadzieję, że to drugie.
christoff.w
27.10.2010 07:01
Endrju- a skad Ty wiesz ze nie zrobil tego specjalnie? Ja obiektywnie stwierdzam ze mogl to zrobic.Juz podczas live" odrazu do kolegi to powiedzialem ze mogl przyhamowac a nie toczyc sie do tylu jak pilka i to wolno! Ale teraz z innych ujac widac ze jedno kolo ma wysoko w powietrzu i pewnie hamulce juz nie dzialaly itp.? Zacytuje jedna z wypowiedzi bo mi sie spodobala.:) "Moja pierwsza myśl była taka, że chce kogoś skasować. Na spokojnie myśląc, kto by o zdrowych zmysłach ( a wierze że Webber takie ma) wystawiał się bokiem na bolid jadący +/- 200 km/h? Moim zdaniem uszkodzenia jak i sam fakt przechylenie bolidu nie pozwoliły na zatrzymanie go. Niemniej cała sytuacja budzi pewne kontrowersje."
Endrju Szopen
27.10.2010 06:55
Zykmaster, tak gwoli ścisłości :P 'Bynajmniej' stawia się przy przeczeniach, w Twoim przypadku powinno być napisane 'przynajmniej' :) Nie czepiam się, tylko wiem że ludzie mają z tym problemy i trzeba pomagać w takich przypadkach ;)
blader
27.10.2010 06:42
W sumie po Singapurze 2008 też większość kpiła sobie z tych, którzy pisali, że wyścig został ustawiony, że PIQ rozbił się celowo. A jak się skończyło wszyscy pamiętamy;) W F1 wszystko jest możliwe, więc mnie już nic nie zdziwi. Na podstawie jakiejś powtórki nie da się ocenić zamiarów Webbera, chociaż naprawdę ciężko uwierzyć, że mógłby to zrobić celowo.
Zykmaster
27.10.2010 06:15
Up, Racja, nie ma o czym dywagowac, to tylko człowiek i dopiero porzadna powotorka mi to uswiadomila ze innej reakcji nie moglo byc, a to sie dzieje w sekundzie i priorytetem bylo zdrowie. A to ze wolalby Alonso trafic to nic dziwnego Panie Berger :-) A i to ze bylo cos wczesniej wyjasnione nie znaczy ze ja nie chce tego samemu zinterpretowac, sam chcialem przeanalizowac to sprawe i wyciagnac wnioski, dlatego nie czytalem komentarzy. Teraz wiem bynajmniej ze tylko na pierwszy moment to wyglada jakby chciał kombinowac, a tak nie bylo ani przez ulamek sekundy. Pozdrawiam
Endrju Szopen
27.10.2010 05:58
Tak, bo Webber zapewne wiedział jak moce będzie uderzenie :/ Jechał tyłem. Nie wiedział jak uderzy i z jaką siłą. On siedział w bolidzie, a tak wszystko dzieje się szybciej. Więc to była naturalna reakcja, nawet nie ma się nad czym zastanawiać. Koniec dywagacji, bo już w sumie nie ma nad czym. Nie ośmieszajcie się.
Endrju Szopen
27.10.2010 05:46
Przepraszam bardzo drogi Zykmaster, ale sprawa została już chyba wytłumaczona. Webber puścił kierownicę przed uderzeniem, tak jak to robią kierowcy wyścigowi w takich sytuacjach, a pod wpływem uderzenia zadziałała fizyka (tył się odbił, przód wciąż ocierał się o ścianę i przez to koła skręciły). Ludzie, nie ma spisku, nie ma specjalnego działania, ogarnijcie się już i czytajcie komentarze wstecz...
Sar trek
27.10.2010 05:43
On puścił kierownicę przed uderzeniem, po czym koła się skręciły po uderzeniu w bandę i bolid powrócił na tor. A dlaczego tak zrobił? Widzimy, jak gwałtownie skręciła się kierownica przy uderzeniu. Dość często kierowcy puszczają kierownicę przed uderzeniem w bandę, żeby uniknąć kontuzji nadgarstków. Gdyby tak nie zrobił... W Brazylii mógł by niewystartować. A Berger przebił już samego Nikiego Laudę
francorchamps
27.10.2010 04:49
Szkoda że nie oskarzył Buemiego że jak w Bahrainie urwały mu się oba koła to nie dojechał jednak do Boxów tylko zaparkował w niebezpiecznym miejscu... Na poboczu 10 metrów od toru... żal...
CamilloS
26.10.2010 08:39
Nie wiadomo i nigdy się nie dowiemy, jak bardzo i na jakie uderzenia odporne są poszczególne elementy bolidu. To wiedza tylko sami konstruktorzy. Bolidy RBR nigdy do najwytrzymalszych nie należały (Coulthard w 2008 urwał koła na tarce :P) i dlatego takie niby lekkie uderzenie mogło spowodować rozległe "obrażenia wewnętrzne bolidu". Co innego Sauber, który by tę bandę przebił i wyleciał z drugiej strony na tor ;)
Aeromis
26.10.2010 08:37
Jasne, że to nie było specjalnie. A jakby zahamował, to mogłoby wyjść jeszcze gorzej, było ślisko, więc skąd miał wiedzieć gdzie się zatrzyma. Tył bolidu odbił się od bandy, więc bolid zmierzał ku wewnętrznej. Moim zdaniem, to Webber nie raz pokazał słaby refleks lub też brak wyczucia sytuacji, ale w tym przypadku za dużo do powiedzenia nie miał. Inna sprawa, że na treningu wyleciał z toru chyba w tym samym miejscu (pewnie "ćwiczył" ten trik ).
Mexi
26.10.2010 08:22
zqf1, bez przesady, on musnął bandę a nie rozwalił się jak Witek! Hamulce musiały działać.
jordan23
26.10.2010 08:12
Ta teoria spiskowa to już mocne przegięcie , Berger chyba chciał przypomnieć swoje nazwisko. W tym ułamku sekundy z pewnością Weber miał myśli typu, czy ok ze zdrowiem i co z moim mistrzostwem. A gdzie tu pomysł na wjechanie w kogoś , raczej myślał przecinając tor aby ktoś w niego nie wjechał. Zobaczcie na filmie jak to szybko się rozgrywa. Teoria szaleńca.
temal
26.10.2010 08:08
jak bym kurskiego słyszał z pis-u wczoraj u lisa :) aferzyści i nic więcej. tak czy inaczej mógł spróbować wyhamować a nawet gdyby nie mógł co w tym czasie robił rosberg? alonso go wyminął a ten drugi przy***ł można również zrzucić winę na blondyna bo to przecież sierota który również często nie potrafi się zachować na torze. tonący chwyta się brzytwy sam nie wiem w jaki sposób sam bym postąpił. tak czy inaczej rosberg mógł się nie zagapić...
Adakar
26.10.2010 07:48
To tak jakby oskarżać Heidfelda, za to że celował w Montoyę, a trafił w Sato. Większość newfagów w tym momencie zrobiła ... "Eeee ?"
patgaw
26.10.2010 07:47
czy niektorzy tutaj gorzej sie czuja???????????????????????????????????? przeciez widac ze wypoweidz begera to ewidentna ironia. boze jedyny.
zgf1
26.10.2010 07:31
Powtorze co juz napisalem na innym forum, w pierwszej chwili tez wydawalo mi sie, ze Webber, ale... Choc z drugiej strony: tylne zawieszenie bylo rozwalone(hamulce mogly nie dzialac) przednie tez (kolo w gorze) Webber w sumie ma wredne zagrania na torze ale przeciez chyba nie ryzykowalby zycia takim manewrem, co byloby gdyby w bok jego bolidu ktos uderzyl? Nie no po przemysleniach(i zobaczeniu powtorek) nie sadze aby zrobil cos takiego. Predzej w tej fatalnej widocznosci on za bardzo nawet nie wiedzial gdzie jest...
Master
26.10.2010 07:16
Drążek kierownicy nie hamuje kołem....
akkim
26.10.2010 07:04
Ciągle mnie zastanawia to ich koło w górze, zaraz się podnosi po dzwonie przy murze, to samo było widać w treningów okresie, co się składał w zakręt chyc i się podniesie. Inni również na trzech kołach łuki pokonali, lecz u nich był to obraz nagminny i stały, jakoś to wyróżniało bryki od Red Bulla, a może mi się zdaje i to jakaś bzdura.
marcinp
26.10.2010 06:55
równej bzdury już dawno nie słyszałem Pan Berger chyba miał udar albo tez jemu coś ostatnio na głowę spadło.
niza
26.10.2010 06:51
Właśnie oglądam powtórkę wyścigu i Endrju Szopen oraz CamilloS mają świętą rację, Webber wypuścił z rąk kierownicę tuż przed kontaktem z bandą, następnie złapał ją ale to już nic nie dało, bo nawet jej nie mógł odkręcić. A Pan Berger chyba nie był zbytnio zainteresowany wyścigiem, skoro na małym monitorze widać to jak na dłoni. Spiskowe teorie, to jest to!
Endrju Szopen
26.10.2010 06:48
Czyli z braku prawdy w teorii spiskowej wyrasta kolejna teoria spiskowa?? Nie, no, niesamowite xD Lubuję się w literaturze fantasy, sam czasem piszę jakąś prozę, ale jeszcze moje wodze fantazji nie poniosły mnie na takie tereny absurdu :P
IceMan11
26.10.2010 06:44
Dżizes ludzie. Mr złoty człowiek i archibaldi. Nie wiem już sam. Czy wasze komenty są głupsze czy tekst pana Bergera.
GOLDMAN
26.10.2010 06:40
Czekam na wypowiedź Hornera na ten temat. Jeżeli powie coś w podobnym tonie - to oznacza tylko jedno. Afera, w której to Webber będzie pokrzywdzonym (niewinnie..), Vettel stanie się wreszcie guru Red Bulla a Mark, walcząc o swoje dobre imię i o prawdę, bd zmuszony ze strony puszek do rozwiązania kontraktu. Nie, nie jest to teorią spiskową - to 1 moja myśl po przeczytaniu tego artykułu. I nie, nie jestem trollem z onetu czy wp. I nie, nie kibicuję Webberowi. Ani też Vettelowi.
archibaldi
26.10.2010 06:26
Może wierzył, że będzie w stanie kontynuować jazdę... Ale znając kruchość bolidu RBR nie liczył, że będzie jak z Sauberem ;] A tak z drugiej strony ta wypowiedź Bergera to Redbullowska nagonka na Marka w celu zdyskredytowania go i przywrócenia sympatii mas dla pupilka - Seba.
podgladamwas
26.10.2010 06:24
Co myśleć o tych 37% forumowiczach, którzy zaznaczyli odp. twierdzącą i tych 22% którym pan berger namieszał w głowach ? Jaja se robicie tak przy wtorkowym wieczorze ?
CamilloS
26.10.2010 06:20
Na filmiku z kamery onboard widać, że bezpośrednio przed kolizją z bandą Webber puszcza kierownicę, a następnie pod wpływem siły uderzenia wykonuje ona jeden obrót, po czy Webber łapie ją i próbuje odkręcać lecz nie daje to rezultatu, bo układ kierowniczy jest rozwalony. Nie widzę w tym wszystkim jakiegoś celowego działania dla szkody innych. No można by ewentualnie wziąć pod uwagę fakt, że bezpośrednio po uderzeniu koła były na swoim miejscu i Webber miał jeszcze nadzieje, że bolid nie jest za bardzo uszkodzony i jakoś z tego wybrnie. Widzę, że co nie którzy za bardzo ulegają zdaniu innym ;) P.S. Enrdiu mnie wyprzedził :P
Endrju Szopen
26.10.2010 06:14
Dobra, zobaczyłem to dokładnie na klipie dobrej jakości i muszę zasmucić ludzi, którzy dalej chcą się kłócić w tym temacie, bo nie ma o co :) Mark Webber tuż przed uderzeniem o ścianę przyciągnął ręce do siebie, a kiedy chciał złapać kierownicę z powrotem już była odwrócona do góry nogami, a koła skręcone w prawo. Dlatego też myślę, że można zakończyć bezsensowną przepychankę fanów/antyfanów Webbera, a także ludzi, którzy żyją teoriami spiskowymi :]
kkacper
26.10.2010 06:12
@dxx91 Ja osobiście nie jestem fanem Webbera ale także antyfanem, a i tak widać że coś dziwnego narobił. Po uderzeniu w bandę każdy kierowca F1 wie że coś musiało się stać. Każdy inny kierowca próbowałby zahamować i skręcić kierownicą tak żeby nie przejeżdzać przez tor ale widać na onboardzie że on nie skręcał prawie wogule mimo iż trzymał kierownicę. http://www.youtube.com/watch?v=Vv6o2lWgET8 tutaj macie onboard.
saub
26.10.2010 06:07
I pomyśleć, że lubiłem go kiedy jeździł z Senną w McLarenie. Z takim talentem do opowiadania niedorzeczności ma spore szanse na legitymację partyjną PIS-u.
Amalio
26.10.2010 06:07
Tak naprawdę, to dowiedział się, że Kaczyński jedzie za nim i chciał go zabić :) A teraz poniektórych tu potwornie obrażę: jesteście jak Borowczyk - we wszystkim widzicie jakąś spiskową teorię, jakieś wyrafinowane zagranie którego najlepsi stratedzy świata by nie wymyślili...
dxx91
26.10.2010 06:00
hahah, naprawdę można się pośmiać jak zwolennicy vettela/hamiltona/alonso/każdego_poza_webberem widzą wszędzie teorie spiskowe. To ja wysnuję swoją: Rosberg widząc wypadek z daleka mógł zacząć hamować, a jedna chciał na pełnym gazie przejechać obok Webbera... tak, to irona była.
Przemysław
26.10.2010 05:44
Czy wy jesteście ślepi? (piszę do twórców teorii spiskowych) Przyjrzyjcie się temu nagraniu, a zobaczycie, że lewe przednie koło jest skierowane pod dziwnym katem- za pewnie pękł drążek kierowniczy. Z kolei tylny lewy wahacz poszedł w rozsypkę i bolid usiadł w tamtej części tak, że jedyne sprawna część zawieszenia z przodu to było po prawej stronie- wiszącej w powietrzu. Webber nic nie mógł zrobić. Przyznam się jednak, że z onboardu wygląda to tak jakby skręcał celowo od razu na tor. Jednak nawet jakby chciał to zrobić to bolid jechał sam sobie.
Mexi
26.10.2010 05:38
Myślę, że nie tyle myślał aby przeszkodzić rywalom co aby jak najszybciej ponownie jechać. Uderzenie nie było mocne, mógł nie pomyśleć że zawieszenie padło.
Szu
26.10.2010 05:34
Webber liczył że przeszkodzi Hamiltonowi albo Alonso. Mógł się zatrzymać przy ścianie ale tego nie zrobił i jeszcze skręcił koła w stronę toru. Numer bardzo podobny do pomysłów Schumiego.
Sgt Pepper
26.10.2010 05:33
Mam wrażenie że Berger zapisał się do pewnej partii w Polsce...
Master
26.10.2010 05:30
Ło kurde faktycznie, cuchnie ta sprawa. Normalnie zawodnik od razu hamuje, a tu Webber po kontakcie z bandą wędruje na wewnętrzną i uderza w niego Rosberg. Dlaczego nie zahamował? Ma ktoś logiczne wytłumaczenie?
Stonek
26.10.2010 05:24
Oglądałem inną powtórkę (onboard), na której wyraźnie widać, że Webber łapie za kierownicę i kieruje bolid na tor. IMO zachowanie celowe.
Gie
26.10.2010 05:22
"Mógł wcisnąć hamulce i zatrzymać samochód przy ścianie" No właśnie, dlaczego Kubica w Kanadzie nie wcisną hamulca i nie zatrzymał się tylko przeleciał przez tor przed innymi samochodami. To oczywista oczywistość że chciał wyeliminować konkurentów. Przecież pierwsze o czym myśli kierowca po uderzenie w inny samochód czy bandę to wciśnięcie hamulca po to by w kogoś nie wjechać zwłaszcza przy tak fantastycznej widoczności jak była w Korei. Przypuszczam że Webber w pierwszej chwili nie wiedział gdzie jest tor.
Ree
26.10.2010 05:20
Moja pierwsza myśl była taka, że chce kogoś skasować. Na spokojnie jednak myśląc, kto by o zdrowych zmysłach ( a wierze że Webber takie ma) wystawiał się bokiem na bolid jadący +/- 200 km/h (oczywiście orientacyjnie bo nie wiem jaka mogła być prędkość). Moim zdaniem uszkodzenia jak i sam fakt przechylenie bolidu nie pozwoliły na zatrzymanie go. Niemniej cała sytuacja budzi pewne kontrowersje i różne opinie pewnie usłyszymy na jej temat.
niza
26.10.2010 05:15
W takim razie brawa dla Webbera! W zaledwie kilku sekundach, ba, w ułamku sekundy wpadł na pomysł, że skoro się rozbił to może i wyeliminuje jednego ze swoich najbliższych rywali... Gościu jest niesamowity, potrafił w tak krótkim czasie wpaść na taki pomysł, ale nie potrafił wyjść z opresji. Śmiać się czy płakać... nie wiem
bartek199874
26.10.2010 05:13
z tego filmu dokładnie widać że chciał kogoś wyeliminować z wyścigu.nie trafił w Alonso to walnął w merca.żal mi rbr na serio
SkC
26.10.2010 05:12
Przez urwane koło, przednie było w powietrzu i nawet skręcanie by nie pomogło. A z hamowaniem to nie wiem przecież z przodu tez są, więc chociaż jedno powinno hamować. W ogóle dziwne są te koła, w Spa Baricz solidnie przy grzmocił w koło Alonso i nic a tu uderzenie chyba było lżejsze i od razu urwane. I tak wiele osób cieszy się że trafiło akurat na Barbie, Hamilton miał szczęście ze został wyprzedzony bo on tak mógł skończyć
plastic
26.10.2010 05:01
Berger afery szuka, chyba ma polskie korzenie ;). Wystarczy się przyjżeć powtórce, żeby zobaczyć, że przednie prawe koło, które po uszkodzeniu tylnego lewego zawieszenia jest w powietrzu się nie kręci siłą bezwładności. Ergo - noga na hamulcu. Poza tym po złamaniu zawsieszenia prawdopodobnie układ hamulcowy tylny przestał działać. Złożyć wniosek do FIA z oskarżeniem o celowe spowodowanie wypadku a telemetria powie prawdę.
vivon
26.10.2010 04:45
zal.... napewno w takim stresie nie myslal o niczym innym tylko jak tu przywalic w Hamiltona.
LisuBB
26.10.2010 04:45
O tym samym pomyślałem już w chwili, gdy oglądałem wypadek Marka "na żywo". Myślę: "co ten gościu wyprawia, zaraz ktoś w niego wjedzie". I stało się, całe szczęście, że nie ma to wpływu na walkę o mistrza, bo szykowała by się kolejna afera. Poza tym zawsze można spojrzeć w telemetrię.
tomekzzar
26.10.2010 04:43
dokładnie....nie on jeden widział te wypociny Webbera,ale nawet takie zagrania nie pomogą mu w zdobyciu mś,mało tego nie bedzie nawet na podium...
Endrju Szopen
26.10.2010 04:43
Czyżby kolejna crash-gate? :P Niee, myślę że to już niepotrzebne kombinowanie z rzucaniem takich przypuszczeń.