Berger: Alonso to ta sama klasa co Senna i Schumacher

Austriakowi imponuje to, że Hiszpan może wygrać mistrzostwa w nie najszybszym bolidzie
27.10.1010:31
Grzegorz Filiks
2922wyświetlenia

Fernando Alonso jest kierowcą pokroju dwóch największych mistrzów Formuły 1 - takie zdanie wyraził ostatnio Gerhard Berger.

Czasami zdarzają się tacy niezwykli zawodnicy: Ayrton Senna był taki, Michael Schumacher również, Fernando Alonso także do nich należy - powiedział Austriak. Berger jest dobrze usytuowany, by porównywać Hiszpana ze wspomnianymi sławami, ponieważ był jednym z najbliższych przyjaciół Senny i jeździł u jego boku w McLarenie na początku lat 90. ubiegłego wieku.

Z Schumacherem też wiąże go pewna przeszłość - po sezonie 1995 odszedł z Ferrari, by zrobić miejsce wówczas jeszcze młodemu Niemcowi i zajął z kolei zajął posadę 7-krotnego mistrza świata w Benettonie. Są to kierowcy, którzy potrafią zdobyć tytuł bez posiadania absolutnie najlepszego bolidu - dodał triumfator dziesięciu grand prix w wywiadzie dla rodzimej telewizji Servus TV.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

21
AleQ
28.10.2010 05:21
@flow Przecież ten pan jest kibicem chorągiewką. Kibicował Brawnowi w 2009 i nie lubił Puszek . A teraz jest wielkim fan boyem Red Bulla.
Ranger
27.10.2010 07:53
nie wiem jak z senną, ale wątpie... co do schumachera porównanie jest nawet trafne bo jego też kolega musiał przepuścić po rozkazach wydanych przez radio :d
flow
27.10.2010 06:47
Kamikadze2000, te 2000 to chyba naprawde twoj rocznik. Jeszcze przed GP Korei prezentowales jakis poziom ale po tym zblazieniu sie RBR wlaczyl ci sie jakis fanboj mode i twoje wypowiedzi sa ponizej 0 Ciekawe czy byles takim wielkim fanem RBR przed 2009 rokiem Hę?
Kamikadze2000
27.10.2010 06:10
Prawdą jest, że klasę kierowcy ocenia się właściwie tylko przez statystyki. Z jednej, owszem, jest to słuszne, ale z drugiej również mylące! SEN i MSC, na początku lat 90-tych, jeździli w bolidach, w których bardzo dużo zależało od kierowcy. Teraz niby też, ale obecnie stawka jest bardziej ściśnięta i jeżeli bolid "nie jedzie", to kierowca też! Jest kilka torów, na których np. talent pokroju Roberta nadrabia umiejętnościami, ale niewiele tych obiektów jest. @IceMan11 - zgadzam się! Alonso w tym roku korzystał przede wszystkim na problemach kierowców RBR. Wszyscy uznają ten bolid za genialny, ale czy faktycznie tak jest? Osobiście, wóz ten, choć mistrzowski, nie można cenić tak, jak konstrukcję Ferrari z 2002 i 2004 roku. Przede wszystkim dlatego, że wóz ten jest przede wszystkim świetny podczas kwalifikacji. W wyścigu natomiast wcale aż tak nie dominują, jak kiedyś Ferrari, a w dodatku wóz ten jest niebywale awaryjny! To samo można byłoby powiedzieć o Kimim i Montoyi - przeciętni kierowcy w superszybkim McLarenie. Mimo najlepszego bolidu w stawce, nie zdołali sięgnąć po tytuł. No ale właśnie - bolid nie może być tylko szybki, ale również nieawaryjny, jak majstersztyk Hamiltona z roku 2008 - jeden z najpiękniejszych bolidów, jakie kiedykolwiek istniały w F1 (aż śmiać mi się chce, że Hamilton i tak ledwie ten tytuł zdobył, hehe...)! MP4-23 zasłużyło wówczas na tytuł mistrzowski, w przeciwieństwie do partackiego i nieidealnego F2008 i ogólnie całej ekipy Ferrari! Tak więc osobiście sprawa porównań do największych, pozostawię bez odpowiedzi. To bez sensu porównywać talent czy coś innego. Jedynie można ich porównać poprzez statystykę! Osobiście mam nadzieje, że w tym roku zatriumfują Mark Webber i Red Bull Racing!!! :))
Simi
27.10.2010 05:03
IceMan11 - widze twoją frustrację. Problem jest taki, że gdyby Alonso jeździł w Red Bullu, wszystko byłoby pozamiatane - Hiszpan miałby już tytuł. Oczywiście, kilka razy skorzysta na pechu rywali, ale ile razy ratuje Ferrari od marnej zdobyczy punktowej. Porównaj Alonso do Massy, który był przecież wicemistrzem świata. Popatrz na sezon 2008. Nie głupio ci? Nie mówię tego dlatego, że jestem fanem Alonso. Posługuję się faktami.
Aeromis
27.10.2010 03:18
Po pierwsze to uważam, że takich kierowców jest/było więcej, ale często nie dostali szansy, lub też za krótko ją mieli. Według mnie należał do nich chyba zapominany Damon Hill. Po drugie w F1 brak megagwiazdy więc szuka się ją na siłę i stąd się wzięła wypowiedź Bergera, ale to wszystko czas pokaże przecież.
jan5
27.10.2010 03:10
IceMan11 też słyszałem że bolidy red bulla są awaryjne głownie dlatego że po wyjechaniu na pobocze przebijają im się opony, widzę że też czytasz blog zientarskiego
VShila
27.10.2010 01:48
gerhard, masz dobrego dilera ;*
MairJ23
27.10.2010 01:20
@up - czego wlasnei nie mozna powiedziec o Vettelu... oczywiscie kilka razy zawiodl go bolid ale jego szalona jazda i zdecydowanie jakis problem z wyprzedzaniem wyeliminowaly go z 2 wyscigow :) wiec tutaj o regularnosci ciezko mowic :P
Aquos
27.10.2010 01:10
IceMan11 niezbyt obiektywnie posługujesz się faktami (albo oglądaliśmy inne wyścigi). Przez sporą część sezonu to McLaren był nr 2, a nie Ferrari. A regularność to nie to samo co niezawodność bolidu. To także, a raczej przede wszystkim, gdy mówi się o kierowcach, fakt, że nie popełnia się błędów.
tomask75
27.10.2010 12:46
IceMan11 - użyje innych słów, odcinając się od wypowiedzi Bergera. Zlałeś Alonso jak psa innymi kierowcami: Hamiltonem, Kubicą, Buttonem wsadzając ich za kierownicę Red Bulla. Tutaj cytat: "...ale gdyby w RBR zasiadał kierowca pokroju Lewis'a albo Roberta to sorry, ale Alonso mógłby już zapomnieć o mistrzostwie w tym roku... Jenson także w tym bolidzie pokazałby Alonso, że z czym do ludzi..." JA tylko postawiłem pytanie: jak wyglądali by inni kierowcy gdyby Alonso siedział w Red Bullu? Ty gdybałeś i ja też gdybam...
IceMan11
27.10.2010 12:06
Jak co by było. Ty czytałeś tekst w ogóle? Berger wyraźnie mówi, że Alonso potrafi zdobyć tytuł w słabszym bolidzie, a wszyscy inni nie. Przeanalizujmy na szybko jego tytuły. W 2005 dobył dzięki niezawodności bolidu i teraz bedzie tak samo, więc bajki, że objeżdża innych w słabszym bolidzie są tak naciągne, że głowa boli. I ktoś powiedział, że trzeba być regularnym. Trudno nie być skoro ma się drugi najszybszy bolid i jedną awarię silnika. Kierowcy RBR też byliby regularni gdyby nie ich bolid. Przynajmniej Vettel, który miał w tym roku 2 razy zepsute hamulce, 2 razy silnik, przebitą oponę oraz zepsuty stabilizator poprzeczny. A błędy popełniali wszyscy. Nie mówię, że Alonso jest słaby, ale zdobycie dwóch tytułów dzięki niezawodności bolidu (czyli tzw. regularność kierowcy, a kierowca jest tak regularny jak jego bolid) to nie to samo co mieć nie najszybszy bolid i walczyć jak równy z równym z tym co ma najlepszy. Na początku roku taką walkę prezentowali kierowcy McLarena, którzy mieli słabszy samochód od RBR, ale ścigali się z nimi jak równy z równym i nie zawdzięczali wszystkiego dzieki awariom rywali (RBR). Świetna jazda McLarena na Silver, SPA, Monzy, Australii, Chinach. Gdzie był wtedy Alonso? Gdzieś daleko za nimi czychając na ich błąd. Tak robi cały sezon. Bardzo przepraszam, ale dla mnie porównanie go do największych trochę zobowiązuje. Co mnie, że prawdopodonie będzie 3-krotnym MŚ? Mi się wydaję, że wielu tutaj tak naprawdę sugeruje się tylko tymi tytułami. Oczywiście każdy ma inne poglądy i każdy odbiera inaczej dany wyścig. Pozdro :) @MairJ23 - a co? Mam go znać osobiście? Mam widzieć jak pracuje z mechanikami? Widzę każdy jego wyścig i widzę jak jeździ od kilku sezonów. Ty na pewno Manuela Fangio też doceniasz, a widziałeś go w akcji? Nie! A gdybyś go widział to może byś zmienił zdanie na jego temat bo to, że zdobył 5MŚ nic nam nie mówi.
Czechoslowak
27.10.2010 11:28
Jeśli chodzi o umiejętności Alonso to zgadzam się z Bergerem, jeśli jednak chodzi o ogólną ocenę jego kariery, to... póki co liczba afer w jakich odgrywał pierwszoplanową rolę przewyższa liczbę tytułów które zdobył;]
Szadi
27.10.2010 11:06
Za dużo tego gadania o Alonso i jego tytule mistrzowskim! Owszem, jak tytuł wygra kto inny niż Hiszpan, to odgryzę sobie palec, ale robi się wokół tego nielubianą przeze mnie atmosferę.
tomask75
27.10.2010 10:15
IceMan11, a co by było gdyby to Alonso siedział w Red Bullu? Gdzie była by reszta stawki? Gdyby, gdyby, gdyby..... Do porównania można wsadzić jeszcze jednego kierowce - Prosta, a za chwilę można będzie się pochylić nad Hamiltonem. Innych kierowców w porównaniu z A.S. i M.S. w tej przestrzeni czasowej nie ma, tylko Alonso...
Aquos
27.10.2010 09:06
Przez większość bieżącego sezonu Ferrari nie miało najlepszego bolidu (nadal nie ma), przez połowę nie miało nawet drugiego najszybszego w stawce. A jednak Alonso już 9 razy stał na pudle. To o czymś świadczy, nie sądzicie? OK, awarie i błędy innych kierowców także mu pomagały, a on sam nie pokazał może nic spektakularnego. Jednak nie można mu odmówić doskonałej jazdy na limicie możliwości, bez przesadnej brawury, ale dzięki temu bez błędów. Hamilton jeździ może "bardziej widowiskowo", ale cechą wybitnego kierowcy jest regularność. Porównanie Alonso do Senny czy Schumachera jest w równym stopniu celne, jak i chybione. Celne, bo Hiszpan jest kierowcą z talentem ich pokroju. Chybione bo ma inną filozofię jazdy (celowo nie nazywam tego stylem).
MairJ23
27.10.2010 08:53
Mowia to ludzie ktorzy obserwuja f1 z fotela przed tv - zal mi was. Wielcy znawcy kierowcow f1 lol
IceMan11
27.10.2010 08:46
@cichy - święte słowa. Choć Fernando jest świetnym kierowcą to sorry, ale Alonso się do nich nie umywa. Korzysta tylko z błędów, którym brakuje doświadczenia (nie mówię o Marku), ale gdyby w RBR zasiadał kierowca pokroju Lewis'a albo Roberta to sorry, ale Alonso mógłby już zapomnieć o mistrzostwie w tym roku. Bo o ile Seba jeździ dobrze tylko, że bold nawala tak o tyle Mark nie wykorzystuje pełnego potencjału bolidu. Jenson także w tym bolidzie pokazałby Alonso, że z czym do ludzi. Tu nie chodzi o wielkość kierowcy tylko o niefart przeciwnika. Myślę, że Berger ostatnio mało spał bo gada wielkie głupoty. Oczywiście powiecie, że to jest F1, że awarię się zdarzają, że trzeba wykorzystywać błędy przeciwnika. Ok ja się zgadzam tylko, że Alonso zostaje porównany do największych, a tak naprawdę ustępuje im pod każdym względem. W tym sezonie nie widziałem żadnego błysku ze strony Alonso.
francorchamps
27.10.2010 08:45
nie zgodziłbym się....
cichy
27.10.2010 08:40
berger już się chyba starzeje ..
archibaldi
27.10.2010 08:36
Alonso nawet w swietnym wtedy Mclarenie nie zdobył mistrza :P