Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Europy

24.06.0100:00
Marek Roczniak
10417wyświetlenia
Michael Schumacher odniósł 49 zwycięstwo w karierze na torze Nurburgring. Głównym rywalem Niemca był podobnie jak w poprzednim wyścigu jego młodszy brat - Ralf Schumacher. Kierowca z zespołu Williams już na starcie miał szansę na znalezienie się na pierwszej pozycji, jednak szybko został przyblokowany przez starszego brata i musiał ustąpić. Później wypadki rozwijały się podobnie jak w poprzednim wyścigu - Ralf nie mógł poradzić sobie z wyprzedzeniem trzykrotnego mistrza świata, mimo, iż był wyraźnie od niego szybszy i o zwycięstwie znów miały zadecydować postoje w boksach, przy czym w przeciwieństwie do poprzedniego wyścigu obaj kierowcy obrali tym razem strategię dwóch postojów. Niestety zwycięzca został w zasadzie wyłoniony już po pierwszych postojach i to w dodatku nie w sposób, jakiego można się było spodziewać. Obaj kierowcy po raz pierwszy do boksów wjechali równocześnie pod koniec 28 okrążenia, jednak podczas wyjazdu z boksów Ralf Schumacher marginalnie przekroczył białą linię oddzielającą tor od wyjazdu z boksów i wkrótce otrzymał karę 10-sekundowego postoju w boksach, przez którą stracił szansę na ewentualne zwycięstwo. Od tego momentu Michael Schumacher miał już ułatwione zadanie, ponieważ nawet drugi kierowca z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya, który dzięki problemom Ralfa awansował na drugą pozycję nie był w stanie nawiązać z nim walki. Trudno mieć jednak o to pretensje do Kolumbijczyka, gdyż w tym wyścigu starał się on raczej dojechać do mety niż wdawać w bezpośrednią walkę, która ostatnimi czasy nie przynosiła mu nic dobrego. Ralf Schumacher wyścig ostatecznie ukończył na czwartej pozycji, ponieważ po odbyciu ostatniego postoju w boksach został dodatkowo wyprzedzony przez Davida Coultharda (McLaren).

Jest to już piąte zwycięstwo Michaela Schumachera w tym sezonie, dzięki któremu powiększył swoją przewagę nad Davidem Coulthardem do 24 punktów w klasyfikacji generalnej kierowców. Szkot w tym wyścigu podobnie zresztą jak i w poprzednim był zdecydowanie wolniejszy od Niemca i to niestety nie wróży mu zbyt udanej drugiej połowy sezonu, chyba, że zespół McLaren zdoła wycisnąć więcej ze swoich bolidów. Pozostali kierowcy z zespołów Ferrari i McLaren - Rubens Barrichello oraz Mika Hakkinen byli w zasadzie niewidoczni w tym wyścigu i prawdę mówiąc pozycje, na których ukończyli wyścig - piąta i szósta były maksimum ich możliwości.

Grand Prix Europy 2001 jest pierwszym od trzech lat wyścigiem, w którym punkty podzieli między siebie kierowcy z tylko trzech zespołów - Ferrari, Williams i McLaren. W takiej sytuacji kierowcy z pozostałych zespołów praktycznie nie mieli szansy na zarobek punktowy, chociaż bliski ukończenia wyścigu na szóstej pozycji był kierowca z zespołu Jaguar - Eddie Irvine. Irlandczyk linię mety przekorczył niespełna półtorej sekundy za Hakkinenem i prawdę mówiąc bardziej zasłużył sobie na zarobek punktowy, jeśli wziąć pod uwagę różnice pomiędzy zespołami McLaren i Jaguar. Także drugi kierowca z zespołu Jaguar - Pedro de la Rosa spisywał się w tym wyścigu bez zarzutu i dzięki temu wyścig ukończył na ósmej pozycji.

Mistrz świata z 1997 roku - Jacques Villeneuve finiszował na niezbyt imponującej dziewiątej pozycji, ale przynajmniej dotrwał do końca wyścigu, czego nie da się niestety powiedzieć o kierowcach pozostałych trzech bolidów z silnikami Hondy. Olivier Panis swój setny występ zakończył na środku żwirowiska, natomiast kierowcy z zespołu Jordan - Jarno Trulli oraz Heinz-Harald Frentzen wyścigu nie ukończyli ze względu na usterki techniczne. Najbardziej szkoda mi było Trullego, ponieważ Włoch spisuje się w tym sezonie bez zarzutu i regularnie jeździ na punktowanych pozycjach.

Kimi Raikkonen (Sauber) swój pierwszy wyścig na niemieckim torze Nurburgring ukończył na 10 pozycji. Fin pod koniec wyścigu był atakowany przez Jeana Alesiego (Prost), jednak nie ugiął się pod presją i utrzymał się na swojej pozycji. Francuz natomiast wszystko postawił na jedną kartę i po desperackim ataku na przedostatnim okrążeniu wylądował na środku żwirowiska. Jest to pierwszy nie ukończony przez Alesiego wyścig w tym sezonie.