Domenicali twierdzi, że Ferrari nie chce ukraść Red Bullowi ducha zespołu

Włoch wyznał też, że podczas ubiegłorocznych testów opon Pirelli ujrzał "inne oblicze" Massy
12.01.1116:01
Grzegorz Filiks
1979wyświetlenia

Stefano Domenicali zadrwił dziś z oskarżeń skierowanych w stronę Ferrari, zgodnie z którymi jego ekipa chce mieć takiego samego ducha zespołowego, jak obecni mistrzowie świata Formuły 1 - Red Bull.

Wspomniane stwierdzenie zasugerował ostatnio doradca stajni z Milton Keynes - Helmut Marko po tym, jak Scuderia podkupiła im stratega Neila Martina. Ukraść im ducha? Jedynego ducha, jakiego znam to ten Ferrari, ponieważ spędziłem tutaj całą moją karierę i nasz duch jest fantastyczny - cytują słowa Domenicalego włoskie media.

Szef ekipy z Maranello podczas konferencji prasowej zorganizowanej na imprezie "Wrooom" w Dolomitach wsparł ponadto swojego kierowcę Felipe Massę wyznając, że podczas pierwszych testów nowych opon Pirelli w listopadzie ubiegłego roku zauważył inne oblicze Brazylijczyka. Massa swoją słabą postawę w minionym sezonie tłumaczył głównie niedopasowanym do jego stylu jazdy zeszłorocznym ogumieniem firmy Bridgestone, która już wycofała się z F1.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

8
SAP
13.01.2011 10:07
francorchamps Nie przypominam sobie zgrzytów między kierowcami w Ferrari w 2008. Można zastanawiać się nad podejściem zespołu, ale sami kierowcy chyba dobrze z sobą żyli. Głównie dlatego, że to był sezon życia Felipe, a Kimi miał na wszystko w*****ne (mogę tutaj tak "przeklinać"?), ale jednak.
francorchamps
13.01.2011 08:44
Moim zdaniem nie będzie TEAM SPIRIT w Teamie który ma najszybsze auta w stawce... Mistrzem Świata może bowiem zostać jeden Driver i prędzej czy później najsłodszą nawet sielankę strzeli Ch..j! Nie interesuję się "jedynką" kilkadziesiąt lat, ale jakoś nie widzę przykładu w którym na koniec sezonu obu kierowców jest w TOP 3 i przez cały sezon między nimi nie było choćby najmniejszych zgrzytów.. Pozdrawiam! sezon za 2 miesiące :)))))))
bass001
13.01.2011 05:57
Kid może właśnie dlatego nic nie zdziałał. Motywacja mu mogła lekko klęknąć.
jpslotus72
12.01.2011 06:55
@Kid Dla Fernando i zespołu było to OK - ale trzeba było zapytać Felipe po tym wyścigu, co sądzi na temat takiego "team spirit"... Zresztą - nie trzeba było pytać - jego mina mówiła wszystko.
Kid
12.01.2011 06:40
jpslotus72, dzięki temu duchowi z Hockenheim Alonso liczył się w walce o tytuł do ostatniego wyścigu, reszta sezonu pokazała że to była dobra pozycja bo Massa nic nie zdziałał potem
jpslotus72
12.01.2011 06:14
Ducha zespołowej pracy Ferrari pokazało w pełni na Hockenheim 2010...
SAP
12.01.2011 04:19
Ferrari obecnie samo jest duchem, ale nie o tym jest news. Czy ich "duch" jest fantastyczny? Ostatnia dekada to dominacja Schumachera, która owszem, na pewno wpływała pozytywnie na morale, ale jednocześnie sprawiała, że Barrichello nie był zbyt szczęśliwy. To nie jest jeszcze tak istotne jak to co się działo później. W 2007 jeden z ich pracowników okazał się szpiegiem. W 2008 w opinii niektórych Kimi zlewał na wszystko, a Ferrari z nieuzasadnionego powodu wspierał Massę. Rok 2009, a właściwie jego koniec to niezbyt uprzejme traktowanie Fina. W zeszłym sezonie jawna dyskryminacja Felipe, który miał ponoć pamiętać swemu nowemu partnerowi GP Singapuru z 2008. Sam Alonso ponoć też nie poprawia atmosfery panującej wewnątrz teamu. Tzw. "team spirit" od lat nie jest ich domeną. W tym wypadku zdecydowanie lepiej wypada RBR (pomimo tegorocznych fochów Webbera i młodzieńczych wybryków Vettela) czy McLaren od czasów odejścia Alonso (zwłaszcza w tym roku to wszystko wyglądało wręcz cukierkowo).
jpslotus72
12.01.2011 04:14
Cóż to - panowie z nudów zabrali się do wywoływania duchów? Żeby tylko później nie straszyło na padoku... :)