Mercedes umniejsza znaczenie awersji Schumachera do symulatorów
"Przez całą swoją karierę, Michael od czasu do czasu był podejrzewany o 'chorobę symulatorową'"
26.01.1114:05
2298wyświetlenia

Po tym, jak wyszły ostatnio na jaw problemy Michaela Schumachera z symulatorami jazdy używanymi w Formule 1, jego zespół Mercedes GP potwierdził, że Niemiec istotnie cierpi na coś w rodzaju choroby lokomocyjnej.
Producent samochodów z trójramienną gwiazdą w okręgu starał się jednak umniejszyć znaczenie tego faktu i zdementował też parę faktów zamieszczonych przez holenderski serwis f1today.nl. Nieprawdziwe było między innymi stwierdzenie, że 42-letni Schumacher ma problemy z symulatorami jazdy od wypadku na motorze w 2009 roku.
Przez całą swoją karierę, Michael od czasu do czasu był podejrzewany o 'chorobę symulatorową', która wpływa na czas, jaki może on spędzać w symulatorze- informuje niemiecki zespół.
Michael nie jest z tego powodu w specjalnie gorszej sytuacji, jako że wraz ze swoimi inżynierami uczynił swoją pracę symulacyjną bardziej efektywną.
Mercedes przyznał jednak, że problem Schumachera z symulatorami uległ nasileniu w ubiegłym roku, ponieważ ekipa z Brackley nie dysponuje tak zaawansowaną technologią w tym zakresie, jak niektórzy z jej rywali.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE