Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Niemiec

28.07.0100:00
Marek Roczniak
3752wyświetlenia
Kierowcy z zespołu Williams całkowicie zdominowali sesję kwalifikacyjną do Grand Prix Niemiec 2001. Jest to już drugie pole position w tym sezonie dla zespołu dowodzonego przez Franka Williamsa, które tym razem wywalczył Juan Pablo Montoya. Kolumbijczyk ma na swoim koncie udział w zaledwie 11 wyścigach Formuły Jeden i pomimo silnej konkurencji ze strony bardziej doświadczonego zespołowego partnera - Ralfa Schumachera, który już trzeci sezon z rzędu jeździ w zespole Williams, udało mu się zakwalifikować na pierwszej pozycji. Obydwu kierowców dzieliła jednak minimalna różnica czasowa i obaj byli zadowoleni z uzyskanego rezultatu, zwłaszcza, że kolejny kierowca był od nich wolniejszy o ponad pół sekundy. Tak dobrej postawy kierowców z zespołu Williams można się było spodziewać właśnie na torze Hockenheim, ponieważ ze względu na trzy bardzo długie proste, które pozwalają bolidom rozwijać prędkość 350 km/h dużą rolę odgrywa moc silnika, a za najmocniejsze silniki w tym sezonie uchodzą jednostki napędowe BMW. Także opony Michelin sprawują się na tym torze nieco lepiej od opon Bridgestone. Wygląda jednak na to, że w tym roku kierowcy będą się po raz ostatni ścigać na obecnej wersji toru Hockenheim, ponieważ na przyszły sezon planowane są gruntowne zmiany w budowie i najprawdopodobniej zostanie on skrócony o dwa kilometry, przez co zapewne straci cały swój obecny urok.

Na trzeciej pozycji zakwalifikował się Mika Hakkinen (McLaren). Fin podbudowany zwycięstwem odniesionym w poprzednim wyścigu (Grand Prix Wielkiej Brytanii) uzyskał lepszy czas od kierowcy Ferrari - Michaela Schumachera, który pomimo dopingu licznie zgromadzonej niemieckiej publiczności zakwalifikował się dopiero na czwartej pozycji. Partnerzy zespołowi wyżej wymienionych kierowców - David Coulthard oraz Rubens Barrichello nie byli w stanie optymalnie ustawić swoich bolidów podczas tej sesji kwalifikacyjnej i w efekcie byli wolniejsi od nich o ponad pół sekundy. Dla Szkota piąta pozycja startowa to kolejna porażka w walce o tytuł mistrzowski, natomiast Barrichello w sumie nie powinien narzekać na szóstą pozycję startową, gdyż w poprzednim sezonie po starcie z 18 pozycji odniósł jedyne jak dotąd zwycięstwo w wyścigach Formuły Jeden właśnie na torze Hockenheim.

Kierowcy z zespołu Sauber kolejny raz w tym sezonie spisali się bardzo dobrze kwalifikując się do Grand Prix Niemiec kolejno na siódmej pozycji Nick Heidfeld i na ósmej Kimi Raikkonen. Kierowcy z zespołu Jaguar byli również bliscy zakwalifikowania się wspólnie w pierwszej dziesiątce, jednak ostatecznie tylko Pedro de la Rosa znalazł się w gronie dziesięciu najszybszych kierowców, natomiast Eddie Irvine uzyskał jedenasty czas. Tak czy inaczej w stosunku do poprzedniej sesji kwalifikacyjnej zespół ten uczynił zdecydowany postęp.

Pomiędzy kierowcami z zespołu Jaguar na dziesiątej pozycji zakwalifikował się Jarno Trulli (Jordan). Włoch był wyraźnie niezadowolony z przebiegu tej sesji, ponieważ podczas trzeciego okrążenia pomiarowego problemy techniczne zmusiły go do zostawienia podstawowego bolidu torze, natomiast powrót do boksów zajął mu zbyt dużo czasu i przez to nie zdążył już poprawić swojego rezultatu. Po zaskakującym wyrzuceniu Heinza-Haralda Frentzena z zespołu Jordan tuż przed Grand Prix Niemiec po raz drugi w tym sezonie możliwość startu otrzymał kierowca testowy tej stajni - Ricardo Zonta. Brazylijczyk jednak zakwalifikował się dopiero na 15 pozycji i to niestety nie wróży mu zbyt udanego wyścigu.

Kierowcy z pozostałych zespołów: BAR, Prost, Benetton, Arrows i Minardi uzyskali zbliżone rezultaty do poprzednich sesji kwalifikacyjnych. Tarso Marques (Minardi) zmieścił się tym razem w 107% czasu pole position i w niedzielnym wyścigu ponownie zobaczymy 22 kierowców.