Podsumowanie wyścigu o Grand Prix Niemiec

29.07.0100:00
Marek Roczniak
11924wyświetlenia
Ralf Schumacher wygrał trzeci wyścig w tym sezonie. Jest to pierwsze zwycięstwo Niemca przed własną publicznością. Wyścig rozpoczął się jednak wyjątkowo pechowo dla starszego z braci Schumacherów - Michaela. Kierowca Ferrari tuż po starcie miał problemy ze zmianą biegów i przez to jego bolid nie nabierał prędkości. Większość pozostałych kierowców zdołała go wyminąć, jednak jadący na jednej z dalszych pozycji Luciano Burti (Prost) zbyt późno zorientował się w zaistniałej sytuacji i uderzył w tył bolidu Niemca. Wypadek ten wyglądał bardzo groźnie, ponieważ bolid Brazylijczyka wzbił się w powietrze i zaliczył pełny obrót wokół własnej osi, jednak poza potłuczeniami lewej ręki kierowcy z zespołu Prost nic więcej się nie stało. Organizatorzy wyścigu najpierw wypuścili na tor samochód bezpieczeństwa, a kiedy okazało się, że na prostej startowej znajduje się zbyt wiele odłamków z bolidów, które brały udział w kraksie, wyścig został przerwany. Była to bardzo dobra wiadomość dla Schumachera i Burtiego, ponieważ dzięki temu kierowcy ci mogli w zapasowych bolidach przystąpić do drugiego startu.

Kolejny start odbył się już bez większych problemów. Tak samo jak za pierwszym razem na dwóch pierwszych pozycjach utrzymali się kierowcy z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya oraz Ralf Schumacher, natomiast już na pierwszym okrążeniu startujący z trzeciej i piątej pozycji kierowcy z zespołu McLaren - Mika Hakkinen oraz David Coulthard stracili po jednej pozycji odpowiednio na rzecz kierowców z zespołu Ferrari - Michaela Schumachera oraz Rubensa Barrichello. Dwa okrążenia później Barrichello także wyprzedził Hakkinena i w dość krótkim czasie znalazł się tuż za partnerem z zespołu, który przy pierwszej okazji przepuścił go na trzecią pozycję umożliwiając mu w ten sposób pogoń za kierowcami z zespołu Williams. Było jednak oczywiste, że pomimo lżejszego bolidu dzięki strategii dwóch postojów w boksach Brazylijczyk nie zdoła dogonić nawet jadącego na drugiej pozycji Ralfa Schumachera, ale przynajmniej w ten sposób zagwarantował sobie minimum czwartą pozycję na finiszu.

Dalsze zmiany w kolejności kierowców z pierwszej szóstki następowały z powodu usterek technicznych, które ze względu na bardzo wymagający tor Hockenheim występowały dosyć często. Na 14 okrążeniu pierwszym kierowcą z czołówki, który odpadł z wyścigu był Hakkinen, a dziesięć okrążeń później także Michael Schumacher pożegnał się z wyścigiem. Znajdujący się na prowadzeniu od początku wyścigu Montoya po problemach z tankowaniem paliwa podczas jedynego postoju w boksach stracił szansę na zwycięstwo i jakby tego było mało, na 25 okrążeniu w jego bolidzie zawiodła jednostka napędowa i musiał wycofać się z wyścigu. Kolumbijczyk był wyraźnie zawiedziony i nie ma się co mu dziwić, gdyż jest to już drugi przypadek w tym sezonie, kiedy nie ze swojej winy traci szansę na odniesienie pierwszego zwycięstwa w karierze. Awaria silnika dosięgła także drugiego kierowcę z zespołu McLaren - Coultharda. W tych okolicznościach zwycięzcą wyścigu został Ralf Schumacher, a na drugiej pozycji finiszował Barrichello. Dzięki temu rezultatowi kierowcy ci zbliżyli się w klasyfikacji generalnej do Coultharda i nie dość, że Szkot praktycznie nie ma już szansy na tytuł mistrzowski, to jeszcze teraz może stracić drugą pozycję.

Z powodu tego, że z czołowych zespołów do mety dojechało tylko dwóch kierowców, szansę na ukończenie wyścigu na trzeciej pozycji zyskali kierowcy z takich zespołów, jak: Sauber, Jaguar, Jordan i BAR. Z wymienionych wyżej zespołów tylko kierowcy z zespołu BAR wytrwali do końca wyścigu i dzięki temu Jacques Villeneuve drugi raz w tym sezonie stanął na najniższym stopniu podium, natomiast drugi kierowca z tego zespołu - Olivier Panis finiszował na siódmej pozycji, ponieważ w jego przypadku strategia dwóch postojów nie okazała się zbyt dobrym rozwiązaniem. Niemniej jednak Francuz stoczył kilka ciekawych pojedynków w tym wyścigu, chociaż podczas jednego z nich przyczynił się w pewnym stopniu do poślizgu kierowcy z zespołu Jordan - Jarna Trullego. Nie miało to jednak większego znaczenia, gdyż Włocha z wyścigu i tak wyeliminowały problemy techniczne, natomiast Ricardo Zonta, który zastąpił w tym wyścigu usuniętego dosyć niespodziewanie z zespołu Heinza-Haralda Frentzena popełnił błąd podczas próby wyprzedzenia kierowcy z zespołu Arrows - Josa Verstappena, psując w ten sposób nie tylko sobie, ale również i jemu wyścig.

Największą szansę na dobry rezultat mieli kierowcy z zespołu Sauber - Nick Heidfeld oraz Kimi Raikkonen, którzy do wyścigu tego zakwalifikowali się odpowiednio na siódmej i ósmej pozycji. Niestety Heidfelda z walki wyeliminował już na pierwszym okrążeniu kierowca z zespołu Jaguar - Pedro de la Rosa, który gdyby nie to miałby szansę na uzyskanie jak dotąd najlepszego rezultatu w wyścigach Formuły Jeden. Drugi kierowca z zespołu Sauber - Raikkonen z wyścigu wycofał się na 17 okrążeniu po problemach natury technicznej, podobnie zresztą jak i drugi kierowca z zespołu Jaguar - Eddie Irvine.

Na czwartej i piątej pozycji wyścig ukończyli kierowcy z zespołu Benetton - Giancarlo Fisichella i Jenson Button. Jest to jak do tej pory najlepszy rezultat dla tego zespołu w tym sezonie, dzięki któremu w klasyfikacji zespołowej awansował on od razu na siódmą pozycję. Do pełni szczęścia jest jednak jeszcze daleko, gdyż jak na zespół, z którym w latach 1994-95 mistrzostwo świata zdobywał Michael Schumacher, zdobycz punktowa tylko dzięki problemom innych kierowców to zdecydowanie za mało. W przypadku Buttona dwa punkty zarobione w tym wyścigu są pierwszymi punktami zdobytymi przez Brytyjczyka w tym sezonie.

Na ostatniej punktowanej pozycji finiszował kierowca z zespołu Prost - Jean Alesi. Jest to już trzecia zdobycz punktowa Francuza w tym sezonie, jednak mimo to zespół dowodzony przez czterokrotnego mistrza świata - Alaina Prosta spadł w klasyfikacji generalnej zespołów na ósmą pozycję. Kierowcy z zespołu Arrows - Enrique Bernoldi oraz Jos Verstappen wyścig ukończyli kolejno na pozycji ósmej i dziewiątej, natomiast ostatnim kierowcą, który przekroczył linię mety w tym wyścigu był Fernando Alonso. Hiszpan w dniu swoich 20 urodzin zdołał zaliczyć wszystkie trzy bolidy, jakimi dysponował zespół Minardi, jednak mimo to wyścig ukończył na 10 pozycji i jest jak do tej pory najlepszy rezultat w jego dotychczasowej karierze.