Wirth optymistą po pierwszych testach nowego bolidu Virgin
"Najważniejszą rzeczą jest to, iż podstawowy pakiet jest niezawodny, a to był nasz priorytet"
14.02.1116:02
1673wyświetlenia
Nick Wirth, niegdyś szef zespołu Simtek Grand Prix, a obecnie dyrektor techniczny Marussia Virgin Racing uważa, że pierwszy tydzień testów MVR-02 utwierdził go w przekonaniu, iż jest nadzieja na duży krok naprzód względem samochodu z sezonu 2010.
Czasy, jakie w ubiegłym tygodniu w Jerez uzyskiwali Timo Glock (ósmy w sobotę) i Jerome d'Ambrosio potwierdzają, że zredukowano dystans do reszty stawki. Zachęcająca jest również niezawodność nowego samochodu.
Generalnie jestem zadowolony z pozytywnego rezultatu pierwszych testów w wykonaniu MVR-02- powiedział Wirth.
Wiele systemów, które sprawiały nam kłopoty w zeszłym roku, spisywało się bezbłędnie i dużo się nauczyliśmy. Zespół zdołał zebrać masę podstawowych danych na temat aerodynamiki i działających sił. Sprawdzaliśmy dmuchany dyfuzor oraz ruchome tylne skrzydło i dane zebrane podczas tych testów również dobrze korelują z naszymi przewidywaniami odnośnie aerodynamiki.
Tak jak z każdym nowym samochodem, testy wykazały kilka drobniejszych problemów, które szybko rozwiążemy, ale najważniejszą rzeczą jest to, iż podstawowy pakiet jest niezawodny, a to był nasz priorytet. Ciągle brakuje nam kilku elementów, co ogranicza możliwość zmiany ustawień i co mogłoby odrobinę poprawić osiągi, ale będziemy mieli już te części w Barcelonie. Samochód stanowi dobry krok naprzód w porównaniu z zeszłorocznym modelem. To jest to, czego chcieliśmy.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE