Heidfeld: Nie mogłem przegapić szansy na powrót do F1

Nick wyjaśnia, iż zajęcie miejsca Roberta Kubicy nie było łatwą decyzją
23.02.1117:07
Michał Sulej
3627wyświetlenia

Nick Heidfeld wyznał, że musiał głęboko się zastanowić, zanim zaakceptował propozycję jazdy dla zespołu Lotus Renault GP w miejsce kontuzjowanego Roberta Kubicy.

Niemiecki kierowca, który w latach 2006 - 2009 był zespołowym kolegą Kubicy przyznaje, iż z powodu nieszczęśliwych okoliczności wahał się przed zastąpieniem niedysponowanego Polaka. Głęboko się nad tym zastanawiałem - prawdopodobnie głębiej, niż zrobiłby to ktokolwiek inny - powiedział Nick w wywiadzie udzielonym oficjalnej witrynie Formuły 1.

Teraz mogę powiedzieć, że wyjaśniłem sobie tą sytuację. To, co przydarzyło się Robertowi, nie było moją winą i szczerze życzę mu rychłego powrotu do zdrowia - to pierwsza kwestia. Kolejną jest to, że musiałem wykorzystać tą szansę i znów cieszyć się z jazdy.

Heidfeld wyjaśnił również, iż nie uzgadniał z zespołem, jak długo będzie dla nich jeździł. Nie jest jasne, czy będzie to trwało do końca sezonu, ale oczywiście jestem gotowy i pozostaję do dyspozycji na cały sezon! Najlepszym uczuciem jest to, że nie spodziewałem się, iż w tym roku będę miał możliwość jazdy. Okres testów już się rozpoczął, tak więc prowadziłem rozmowy z Mercedesem na temat odzyskania mojej ubiegłorocznej posady. Oprócz tego opcją było poprowadzenie jednego z 'tamtych' bolidów, którymi nadal nie byłem zainteresowany.

Sposobność jazdy pojawiła się kompletnie nieoczekiwanie. Na początku konieczne było oczyszczenie mojego umysłu, gdyż musiałem poradzić sobie ze stresem po wypadku Roberta, jednocześnie mając świadomość, iż jest to dla mnie szansa. Nie była to łatwa sytuacja, ale nie mogłem zrezygnować z tej możliwości. W mojej długiej karierze w F1 zgromadziłem wiele własnych doświadczeń i w powrót tutaj zacząłem wierzyć dopiero wtedy, kiedy wysechł atrament na moim kontrakcie. Z pewnością jestem szczęśliwy, gdyż było to tak niespodziewane.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

49
NEO86
23.03.2011 05:54
Życzę Nickowi pierwszego zwycięstwa w F1 i kilku podiów. W końcu należy mu się to bo to dobry kierowca
Sgt Pepper
24.02.2011 08:11
@kovalf1 Weź się nie zachowuj jakbys zaczął oglądać F1 miesiąc temu. Ooooopsss, przepraszam, gdyby to było miesiąc temu pewnie już byś ze dwa "kwiatki" Heidfelda wyłapał.
bombka
24.02.2011 07:25
kovalf1,dobra,dobra wszyscy wiedzą o co chodzi [ciach] A Ty byś się nie żalił jakbyś prowadził w generalce a zespół postanowił pomóc Nikosiowi w rozgrzewaniu opon? Nie każde marudzenie jest takie samo,musisz nauczyć się ich rozróżniać. Trochę za dużo wycieczek osobistych - trzeba je ograniczać. //Maraz
kovalf1
24.02.2011 07:02
bombka - Użytkownicy nie roszczą pretensji do narodu niemieckiego, ale do poszczególnych Niemców. Czemu Heidfeld, Vettel czy Schumacher muszą płacić za II wojnę światową, rozbiory Polski i kontakty z Cesarstwem w średniowieczu? Nie trzeba przecież rozliczać tych kierowców za historię ich państwa! Poza tym niektórych w ogóle niemiecka polityka nie dotknęła, więc nie wiem o co chodzi. Sgt Pepper - a czy Kubica się nie żalił? Przypomnij sobie wywiad dla polskiej telewizji po GP Belgii 2008. Poza tym podaj przykłady wypowiedzi Nicka na temat Kubicy. O tym jak go traktował i jaki miał do niego szacunek. Piszę to wszystko, chociaż wolę Kubicę, jestem jego fanem, ale bronię Nicka, bo nie rozumiem tych ataków. Co on WAM zrobił? Aż strach pomyśleć co tu się będzie działo jak Nick jakimś cudem zdobędzie mistrza...
Huckleberry
24.02.2011 09:57
No dobra, muszę więcej orzechów jeść... ;) Starość nie radość :P
francorchamps
24.02.2011 09:47
Huckleberry @ Licho z Twoją pamięcią, bardzo licho... :) SPA 2010 : "Jak wjechałem do pit lane, powiedziałem sobie żeby się uspokoić bo było bardzo ślisko, ale musiałem zmienić kilka ustawień na kierownicy. Byłem zdekoncentrowany tą czynnością i POPEŁNIŁEM BŁĄD: gdy spojrzałem, minąłem już punkt hamowania, zblokowałem przednie koła i potrąciłem kilku mechaników- na szczęście nikogo nie zraniłem" "Na drugim okrążeniu zobaczyłem, że Lewis pojechał za szeroko w Eau Roge. Ja również pojechał szerzej, żeby nie stracić prędkości. Niestety straciłem panowanie nad bolidem i zarzuciło mnie najpierw w lewo, a potem w prawo i w efekcie straciłem pozycję na korzyść Jensona" "Potem podczas restartu miałem słabą przyczepność. Najpierw zblokowałem moje przednie, a potem tylne koła - i oddałem pozycję Vettelowi.." Masz trzy w jednym.. W tym jedno bezpośrednie przyznanie się do BŁĘDU!
Sgt Pepper
24.02.2011 09:32
To niech się żali że jest niedoceniany i tyle, a nie cały czas Kubica jest w tle. Mogę odbić piłeczkę i napisać że to nie wina Kubicy że Nick jest niedoceniany.
Huckleberry
24.02.2011 09:21
@bombka - powiedz mi tak obiektywnie czy Robert kiedyś przyznał, że popełnił błąd? Bo ja sobie nie przypominam. (Pomińmy fakt, że rzeczywiście tych błędów dużo nie popełnia ale jednak...) Nick jest po prostu walczakiem i trudno mu zaakceptować, że jest niedoceniany przez lata... A co do uprzedzeń do narodu niemieckiego to jest temat nie na ten portal.
francorchamps
24.02.2011 09:08
i jak go perzpuścił w Kanadzie :) co podkreślał już przy każdej kolejnej okazji :)
Sgt Pepper
24.02.2011 08:51
Proponuję poczekać do wyścigów i wtedy zobaczymy jak się fanklub Nicka zacznie kurczyć. Krótką macie pamięć moi panowie. Krótką. Już najwyraźniej zapomnieliście jakim wielkim przyjacielem Roberta był Nick, zapomnieliście o jego wrodzonej, niemieckiej skromności i jak się zawsze o Robercie wypowiadał z szacunkiem...
francorchamps
24.02.2011 07:44
up @ Dyplomata z Ciebie :) Zgadzam się...
bombka
24.02.2011 07:19
Poczekajcie,kilka wyścigów i jego wypowiedzi i zmienicie zdanie o Nicku. Ja go nie lubię jako człowieka,uważa się za kogoś wyjątkowego,nigdy nie widzi winy w swoim zachowaniu tylko zawsze wini kogoś lub coś innego,już widzę,jak mu nie będzie szło w tym sezonie to zacznie marudzić że bolid był pod Roberta konstruowany(chociaż nadal uważam że to najlepszy wybór). A tak w ogóle to dziwicie się że ktoś ma uprzedzenia do narodu niemieckiego???,proponuję zapoznać się z historią Polski to będziecie wiedzieć skąd te uprzedzenia,widocznie ci co próbują zamazać historię już wpłyneli na Waszą wiedzę historyczną.I żeby nie było,nie sieję tu nienawiści do narodu niemieckiego,tylko tłumaczę skąd uprzedzenia do Nich.
kovalf1
23.02.2011 11:58
"obiektywni komentatorzy z słonecznej platformy narobili takiej propagandy" - Otóż to!!! Ja przyznaje się bez bicia, że przez pierwsze 2 lata oglądania F1(2006-2008) nienawidziłem Nicka, wierzyłem, że w 2007 roku Hamilton był faworyzowany i że np. Webber jest słaby. A to dlatego, że panowie z POL...-u swoimi opowieściami potrafili wkręcić młodego chłopaka, który nie miał jeszcze internetu, nie wpadła mu do ręki gazeta typu "F1 Racing" i ogólnie krótko oglądał Jedynkę. Teraz w dobie internetu(w moim domu :]) i większym zainteresowaniu wyścigami ciężko słucha mi się pięknego - nomen omen - głosu Borówy. Dlatego podobnie jak wielu tutaj nie rozumiem tych antagonizmów w stosunku do Nicka. Facet przez ponad 3 sezony jeździł z Robertem i tylko w jedynym roku nie potrafił dotrzymać mu kroku. W innych latach albo toczył z nim zacięte boje albo był nawet szybszy. Chyba niektórzy mają problem z tymi Niemcami... Nick zasługuję na tę posadę w Renault, po nikim śmietanki nie spija i fani RK powinni się chyba cieszyć, że to on będzie zastępcą Polaka. Fakt faktem, że mógłby darować sobie tych wypowiedzi(różnorodnych) na temat wypadku i kontraktu, ale to, że jest w Renault nie jest jego winą. Bart2005 - w jakiego managera grasz???
Bart2005
23.02.2011 09:46
Gangster bo Robert jest nr 1 w zespole i póki nim będzie to nie ma powodów do wieszania na nikim psów. taka nasza natura niestety, nasi niezależnie od wszystkiego muszą być najlepsi i mieć najlepiej. Jakoś nie dopuszczamy do myśli, że są lepsi. Ja na szczęście nie wdaje się w żadne dyskusje na tej stronie bo ich poziom jakiś czas temu bardzo spadł. W zasadzie ograniczam się do gry w managera i do czytania informacji zamieszczanych na tej stronie (to jak na razie dalej jest według mnie najlepsza polska strona o F1).
gordon1shamway
23.02.2011 09:44
Jak na razie to Nick nie osiagnał wiekszych sukcesów niż Robert i nie pokazał tego w Bmw... Wg mnie wszystko by sie zmieniło i nie bylo by w ogole takiej sytuacji w innym, teamie niz niemiecki... BMW bylo niemieckie i niemiecki Nick co "MOGŁO" swiadczyc ze Nick byl tam lepiej traktowany... Moim zdaniem dlatego własnie tak sie stalo ze nie niektórzy nie lubia Nicka.
Gangster
23.02.2011 09:39
@Bart2005 Możliwe że to chodzi o traktowanie. Tylko dziwne, że jak teraz Witek ewidentnie jest traktowany jako numer 2 to jakoś nikomu to nie przeszkadza. Ale pewnie jak już nadmieniłeś obiektywni komentatorzy z słonecznej platformy narobili takiej propagandy.
THC-303
23.02.2011 09:38
@Falarek Ogólnie racja ale z jednym się nie zgodzę. Z Vettelem. Nicka nie lubiano bo był w 2007 lepszy od Kubicy. No jak śmiał? Vettela lubiano bo nie był. Teraz się go nie lubi ale wcale nie dlatego, że jest (w sensie wyników, bo jakim jest kierowca każdy widzi). Ja kiedyś Vettela lubiłem, a teraz nie lubię, bo kiedyś nie machał kończynami bez powodu, nie webberował Buttona i nie buttonował Webbera następnie mając jeszcze pretensje do całego świata poza sobą. Zupełnie inaczej niż Vettel z 2009, który przepraszał za spowodowanie kolizji z RK. Dlatego stracił w moich oczach.
Bart2005
23.02.2011 09:26
Gangster i Falarek, moim zdaniem bardziej chodzi o to jak obaj byli traktowani w BMW. Cały czas w większości "niedzielnych kibiców" tkwi to co wykreowały media, głównie stacja, której nazwy nie będę wymieniał ale każdy wie o którą chodzi. Heidfeld moim zdaniem jest najlepszym wyborem na to miejsce i oby pokazał potencjał, który niewątpliwie drzemie w tej konstrukcji.
Falarek
23.02.2011 09:13
Gangster@ trafiłeś w sedno każdy jest OK dopóki przegrywa z Kubicą albo mu nie "zagraża". Wystarczy przypomnieć Vettela za czasów testowania BMW a potem Toro Rosso był dość lubiany a teraz? Co do Heidfielda to w sumie dziwna sytuacja skoro jest podobno gorszy od Kubicy to czemu się go obawiają i nie lubią. Chyba że chodzi o to że Niemiec. Ale to też dziwna niekonsekwencja bo niby nie lubimy Niemców ale samochody made in Deutschland kochamy :)
Gangster
23.02.2011 09:01
Tak sobie czytam te wasze komentarze i zastanawiam się skąd w was tyle nienawiści do niego. Może, że w czasach jazdy z Kubica dorównywał mu w jeździe a czasami przewyższał? Teraz witek jest ok bo przegrywa z nim. Jakby witek wygrywał z kubica to też byście go nie lubili??
jpslotus72
23.02.2011 08:51
Nie rozumiem, dlaczego bierzecie pod uwagę tylko taką opcję, że powrót Roberta będzie oznaczał koniec ścigania w LRGP dla Heidfelda. Ja cały czas uważam, że bardziej powinien się martwić Pietrow. Witia ma pozornie pewniejszy kontrakt, ale to Nick ma - moim zdaniem - większe atuty jako kierowca. Na razie wiadomo, że rehabilitacja Roberta musi trochę potrwać i Boullier zostawił sobie otwartą furtkę, nie wyznaczając terminu w kontrakcie Heidfelda - data nie musi być wstawiona już dzisiaj. Ale dla mnie pewniejszy jest ten "niepewny" kontrakt Nicka niż przyszły sezon wpisany do kontraktu Pietrowa. Ta sprawa wcale nie musi się zamykać w alternatywie: Nick albo Robert - bo równie dobrze mogą obaj znowu tworzyć parę wyścigową w 2012.
Sgt Pepper
23.02.2011 07:43
@tommyline 'nuff said !!!
tommyline
23.02.2011 07:18
Na jego miejscu powiedziałbym tylko, że czuję się zaszczycony udzielonym przez zespól zaufaniem oraz że życzę Robertowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. Koniec kropka. Każde dodatkowe słowo osłabia wiarygodność poprzednich.
Qooler
23.02.2011 07:15
incar,- oczywiście moja uwaga nie dotyczyła umiejętności w przekazywaniu zalet , wad i potrzeb, bo oczywistym jest, że Robert ma prawie 100 weekendów, a Senna kilkanaście i to słabych. Bardziej chodziło mi o wpływ kierowców na inżynierskie działania i rozwiązania projektantów. Przekonany jestem, że poza nielicznymi wyjątkami , kierowcy działają w ograniczonym zakresie nad projektowaniem bolidu. Co do wiedzy różnych kierowców, nie wypowiadam się, bo jej nie znam.
incar
23.02.2011 06:24
Qooler, jesteś w błędzie wg mnie. Mogę się założyć, że wiedza Pietrowa, Bruno Senny czy chociażby Vettela jest mniejsza niż Alonso czy Kubicy. Piszesz, że każdy opisuje auto jak najlepiej potrafi, tylko, że jeden potrafi lepiej opisać, bardziej szczegółowo, technicznie ze wskazówkami co ewentualnie poprawić a drugi gorzej.
Banditto
23.02.2011 06:20
Forza Nick Heidfeld! Miło będzie znowu zobaczyć go w akcji. Wielka szkoda, że w dzieje się to w takich okolicznościach.
marcintryb
23.02.2011 06:15
Też za nim nie przepadam i denerwują mnie jego wypowiedzi... Lecz w tej sytuacji to najlepszy kierowca na miejsce Roberta, zespół musi mieć doświadczonego kierowcę do rozwijania bolidu :) A po za tym nie ma sensu komentowania jego wypowiedzi i wymyślania dziwnych informacji na jego temat..
MairJ23
23.02.2011 06:10
Sytuacja jest jasna. Nick wie ze sytuacja nie jest latwa dla zadnej ze stron. Jak widac rozumie bol Roberta. Mial szanse to ja wykorzystal, jak kazdy inny na jego miejscu by zrobil. Prosze pamietac ze to sa kierowcy wyscigowi a nie panie za kasa w supermarkecie, wiec jasne jest ze beda sie pchac z lokciami na miejsce ktore jest potencjalnie jedno z lepszych w tym sezonie. Zycze mu jak najlepiej - bo nei dosc ze dostal szanse na angaz w F1 w 2011 to w dosc mocnym bolidzie i on sam o tym wie. Teraz albo nigdy Nick ! Do boju od Racing Weekend 1(2) !!! Pozdro
Qooler
23.02.2011 06:09
Niezmiennie jednak będę twierdził, że żaden z obecnych kierowców nie jest inżynierem-mechanikiem i jego wiedza na tematy konstrukcyjne auta, najczęściej są żadne. W równej mierze dotyczy to Nicka, Vitii, Schumiego czy Fredki i naszego Roberta. Każdy z nich najlepiej jak potrafi, opisuje auto, jego zachowanie i ewentualne potrzeby jakie ma względem niego. Kierowca w teamie jest równoważny z klientem programisty komputerowego, który musi mu napisać najlepszy program pod konkretne zamówienie.Takie jest moje zdanie. Robert jest innym kierowcą niż Nick, dlatego też ten drugi może mieć lekkie problemy z ogarnieniem fury .
marios76
23.02.2011 05:52
Bez względu na narodowość nie jest typem, którego mógłbym polubić. A jego droga kariery, włączając w to zastępstwo Rberta... kolejny raz mu się udało psim swędem, czy jak ślepej kurze ziarno... ;) Niech sobie pojeździ, byle nie za długo, a potem Robert wróci i pokaże różnicę:) Źle nie życząc- niech to będzie jak najkrótszy sezon dla Heidfelda. Niech Robert wraca jak najszybciej! :)
Krond
23.02.2011 05:44
@francorchamps, Oczywiście, że nie oznacza. Wspominano jednak niejednokrotnie fakt budowania bolidu dla Roberta i wg wskazówek (sugestii) Roberta.
francorchamps
23.02.2011 05:40
Krond @ Robert nie jest specjalistą od aerodynamiki.. Jedyne co może zrobić to powiedzieć gdzie brakuje czegoś a gdzie jest czegoś za dużo.. Może nakreślić jakąś filozofię w stworzeniu bolidu ale on nie wymyśli innowacji technicznych bo to nie jego rola.. Czy jesli R31 okaże się kupką, to znaczy że Robert Kubica jest złym Kierowcą.....??
Krond
23.02.2011 05:35
Nicka można lubić lub nie lubić, ale jest taka prawda, że jeśli Nick nie będzie zwyciężał (albo przynajmniej walczył o zwycięstwo) to znaczy, że bolid jest do bani. A jeśli bolid jest do bani, można zakładać, że wskazówki Roberta przy budowie bolidu mogły być również do bani, a tego już byśmy chyba wszyscy nie chcieli...
francorchamps
23.02.2011 05:34
Z tym cenieniem Glocka, Sutila i ogólną sympatią względem nich to jest dłuższy temat.. Vettela też większość lubiła kiedy był testerem w BMW albo walczył w 2-dziesiątce w Toro Rosso.. Gorzej jak zaczął wygrywać i wymachiwać palcem.. Sympatia minęła jak ręką odjął ;) Śmiem twierdzić że wygrywający Glock w McLarenie oraz wygrywający Sutil w RBR też zaczęliby nas irytować swoimi niemieckimi gestami :)
Sgt Pepper
23.02.2011 05:33
Ależ nikt nie spodziewał się że Heidfeld powie nie, bo sumienie nie pozwala mu jeździć na miejscu Roberta, ale niech skromniś jeden nie dorabia sobie do tego ideologii. Co miał powiedzieć- powiedział już wcześniej i powiedział to tak, jak ma w zwyczaju.
Kamikadze2000
23.02.2011 05:21
Wstyd Nicklaus! Jak śmiesz zajmować miejsce Roberta!? Zawiodłem się na Tobie... ;)) Heh, nie no na serio po się Niemiec tłumaczy... ?? No chyba, że.... ;)
Aquos
23.02.2011 05:21
rentonB -> ale chyba nikt tu nie twierdzi, że Heidfeld powinien był odrzucić szansę powrotu do F1. To, że skorzystał z możliwości jest naturalne i żalu o to mieć po prostu nie można. Chodzi tylko o to, że tą wypowiedzią Heidfeld próbuje wmawiać coś czego nie ma i pozuje na kogoś, kim nie jest. Zupełnie niepotrzebnie.
fernandof1
23.02.2011 05:17
Dobra jak macie się źle wypowiadać się na temat Nicka to lepiej nic nie piście bo wam żyłka w d... pękła i żal wam d... ściska na to że Roberta nie będzie w tym sezonie i na dodatek zastąpi go Nick (aktualnie wróg publiczny nr 1 )
rentonB
23.02.2011 05:08
Po pierwsze - Robert sam sobie narobil bigosu Po drugie - Kazdy z was na jego miejscu zrobilby to samo Po trzecie - Powinnismy go wspierac jak swojego
Masio
23.02.2011 05:07
Myślę, że Nick dobrze zrobił zastępując Roberta.
francorchamps
23.02.2011 05:02
Życzę Nickowi równie udanego sezonu co w 2010 roku.
archibaldi
23.02.2011 04:57
mi się wydaje, że jak tylko dowiedział sie rano o kraksie, to zaraz wywiedział się z odpowiednich źródeł, że to był poważny wypadek i pierwszą rzeczą potem był wypad do galerii po kilka nowych par okularów słonecznych na nowy sezon ;)
Voltare
23.02.2011 04:56
@redman2 mów za siebie ;). Ja przy całej sympatii do Nicka życzę mu aby zajmował same drugie miejsca bo nie mógł bym znieść widoku wygrywającego R31.. przynajmniej nie teraz.
Aquos
23.02.2011 04:55
Po tej wypowiedzi nabrałem podejrzeń (niemal graniczących z przekonaniem), że Heidfel próbował wynegocjować z LRGP coś więcej niż zastępstwo w tym sezonie.
redman2
23.02.2011 04:48
Życzmy Nickowi, aby czas spędzony za kierownicą LRGP, podczas nieobecności Kubicy, spędził jak najlepiej i nabił punkty na konto Lotus Renault
Davider
23.02.2011 04:32
Nick w tej całej swojej empatycznej wypowiedzi chyba nie zdawał sobie sprawy, jak drażliwym dla niektórych jest ten temat (@ up). Ciężko się oprzeć PR'owemu wydźwiękowi tej wypowiedzi - niemniej jednak ja również " szczerze życzę mu rychłego powrotu do zdrowia – to pierwsza kwestia."
arahja
23.02.2011 04:31
powodzenia! trzymam kciuki za pierwsze zwycięstwo.
testauto
23.02.2011 04:30
Panowie, można Nicka nie lubić za różne wypowiedzi ale co miał zrobić - odmówić przyjęcia zastępstwa Kubicy?? Skoro tak się już sytuacja ułożyła myślę, że trzeba mu dobrze życzyć. Czytałem na innym portalu, że Nick powiedział cyt. "Nie mam pojęcia, jaka była reakcja Roberta. Mogę sobie jedynie wyobrazić, że jest to dla niego dodatkowa motywacja, aby powrócić jeszcze szybciej." - i tutaj chyba ma rację:)) inaczej mówiąc, jego obecność w Lotus Renault zapewne jest dla Roberta dodatkową motywacją do jak najszybszego powrotu za kierownicę bolidu. _____ Wszelkie komentarze krytykujące osobę Nicka Heidfelda poprzez pryzmat narodowości będą kasowane, a ich autorzy karani ostrzeżeniami. Campeon
Mexi
23.02.2011 04:13
Ściemę wali. Wcześniej mówił, że po wypadku Kubicy pomyślał, że to szansa dla niego, a teraz gada, że miał wątpliwości czy przyjąć propozycję? Oj Nikuś Nikuś.