Kierowcy McLarena mają podobne obawy co do bolidu
Obaj jednak sądzą, że MP4-26 ma mimo wszystko duży potencjał
02.03.1113:15
2597wyświetlenia
Obydwaj kierowcy McLarena - Lewis Hamilton i Jenson Button są zgodni co do kwestii, że ich tegoroczny bolid musi zostać dopracowany, by dotrzymać kroku najsilniejszym konkurentom.
Najnowszy projekt McLarena nie należał do najsilniejszych konstrukcji podczas dotychczasowych zimowych testów, a ponadto zespół był wstrzymywany przez różnego rodzaju problemy, które nie pozwalały obydwu kierowcom na wykonanie zakładanego kilometrażu. Hamilton uważa, że MP4-26 nie jest tak zły, jak samochód, którym miał okazję ścigać się w 2009 roku, ale jego zdaniem obecnie brakuje mu szybkości.
Projekt '09 był okropny - samochód podskakiwał, zakręty pokonywał na trzech kołach, nie miał odpowiedniego docisku, a hamulce wciąż się blokowały- powiedział Lewis agencji prasowej Reuters.
Teraz problemy z blokowaniem i jazdą na trzech kołach nie występują, a bolid prowadzi się naprawdę dobrze - lepiej niż ubiegłoroczny samochód, ale nie ma tak dobrego docisku. Tak więc właśnie w tym obszarze odczuwa się jego słabość. Miejmy nadzieję, że uda nam się to poprawić przed pierwszym wyścigiem.
Jenson Button przyznaje, że pierwsza jazda nowym bolidem nie była zachwycająca, ale również i on jest przekonany, że projekt ma większy potencjał.
Kiedy wskoczyłem do niego po raz pierwszy, moją reakcją nie było 'Wow, zniszczymy wszystkich!'. Nie sądzę, by ktokolwiek mógł mieć takie odczucie, ponieważ docisk jest znacznie słabszy, a opony zachowują się zupełnie inaczej niż poprzednie. Jednak nie ma nic naprawdę negatywnego w tym bolidzie, tak więc wiele możemy w nim poprawić poprzez pracę z ustawieniami.
Brytyjczyk ma także nadzieję, że czterodniowe testy, które odbędą się w przyszłym tygodniu w Barcelonie pomogą McLarenowi w rozwiązaniu problemów.
W tym roku mieliśmy na testach pewne problemy, takie jak kłopoty z dostarczeniem części na tor oraz kilka usterek. W związku z tym nie wykonaliśmy takiego przebiegu, na jaki liczyliśmy, co negatywnie wpłynęło na naszą pracę nad ustawieniami.
Mamy jednak jeszcze cztery dni i miejmy nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie gładko i przejedziemy wiele okrążeń, dzięki którym będziemy mogli udoskonalić nasz projekt. Ten samochód ma jeszcze wiele możliwości, których dotychczas nie udało nam się wydobyć, gdyż zabrakło nam na to czasu. Wciąż nie uporaliśmy się ze wszystkimi kwestiami, przez co tak naprawdę nie wiemy, gdzie jesteśmy w porównaniu do konkurencji- podsumował.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE