Vettel: wyższe temperatury i deszcz to nie problem

Sebastian Vettel jest przekonany, że wyższe temperatury przewidywane na nadchodzący weekend w Malezji nie będą przeszkodą dla Red Bulla. W Australii mistrzowski zespół nie miał problemów z szybkim rozgrzaniem opon Pirelli, podczas gdy u Ferrari, które jak zwykle było łagodne dla swych opon, taki problem wystąpił.

Istnieje prawdopodobieństwo, że wysokie temperatury na torze Sepang mogą oznaczać dla Red Bulla zbyt agresywne zużycie opon, jednak obecny mistrz świata nie martwi się tym, że może to przeszkodzić w wyścigu, w którym - jak przewiduje Pirelli - możemy zobaczyć strategie zjazdów nawet na cztery pit stopy.

To nie jest zmartwieniem - odpowiedział, zapytany przez AUTOSPORT, czy Red Bull RB7 mógłby być zbyt wymagający dla opon. To zupełnie inny tor z inną charakterystyką i innymi wymaganiami dla opon oraz samochodów. W Australii nie mieliśmy problemów z doprowadzeniem opon do właściwej pracy. Teraz nie obawiamy się, że nastąpi zmiana i już się nam to nie uda. Jednakże w obecnej sytuacji sprawdzimy to jutro i będziemy musieli przy tym popracować. Nie martwimy się. Niespodzianką byłoby, gdyby coś było nie tak.

Vettel dodał również, że swój sukces w Australii zostawił już za sobą i teraz w pełni koncentruje się na nadchodzącym weekendzie. Australia to historia - przyznał 23-latek. Udało się nam raz i zdobyliśmy wiele punktów, jednak musimy to zostawić za sobą i skupić się na tym, co będzie działo się tutaj.

Choć oczekuje się deszczowych warunków w weekend, to jednak Niemiec nie ma obaw, że mogłoby to zakłócić w jakikolwiek sposób świetną formę RB7 na suchym torze. Nie interesuje mnie to tak długo, jak długo będziemy dobrze jeździć - powiedział. W deszczu, ryzyko popełniania błędu, złego obrotu spraw czy chaosu jest znacznie większe. Oczywiście, jeśli samochód jest bardzo szybki i masz dobre wyścigi na suchym torze, to po co wprowadzać ryzyko? Jednakże warunki są takie same dla wszystkich. W suchych warunkach również istnieje szansa na błędy, być może przy czterech zjazdach do alei serwisowej. Jest taka sama sytuacja dla nas i dla wszystkich innych.

Źródło: autosport.com