Giermaziak na podium w Supercupie, wygrywa Edwards

Kuba Giermaziak wywalczył pierwsze w karierze podium w Porsche Supercup. Najszybszy na torze Catalunya okazał się startujący z pierwszego pola Sean Edwards. Drugie miejsce zajął Nick Tandy.

Polski kierowca świetnie wystartował i jeszcze przed pierwszym zakrętem wysunął się na drugą pozycję. Niewiele brakowało, a Kuba pokonałby również Edwardsa, jednak Brytyjczykowi udało się obronić prowadzenie w drugim zakręcie. Atomowo ruszył również Stefan Rosina, który przeskoczył z ósmej na piątą pozycję. Niestety nie najlepiej na starcie poszło Robertowi Lukasowi, który spadł na 12 miejsce.

Na pierwszym okrążeniu było bardzo gorąco i już na trzecim zakręcie z rywalizacji odpadli William Langhorne oraz Khaled Al Qubaisi. Od pierwszego zakrętu walczyli również Kevin Estre oraz Nick Tandy, ostatecznie Francuzowi udało wysunąć się przed Brytyjczyka i odpierać jego ataki, jednak zeszłoroczny wicemistrz znalazł sposób na poradzenie sobie z rywalem i na 3 okrążeniu wskoczył na trzecią pozycję.

W miedzyczasie Lukas przeskoczył na 11 miejsce i znalazł się za plecami Patricka Huismana. Giermaziak nadal jechał na fantastycznej drugiej pozycji, jednak Tandy dość szybko się zbliżał. Niestety na siódmym okrążeniu kierowca Konrad Motorsport udanie zaatakował Kubę przed 14 zakrętem i awansował na drugą pozycję. Tandy rzucił się w pogoń za Edwardsem, jednak dystans jaki dzielił obu Brytyjczyków był zbyt duży, by doszło do walki pomiędzy nimi.

Robert Lukas cały czas próbował znaleźć sposób na Huismana, jednak doświadczony Holender, dla którego jest to 13 sezon w Porsche Supercup, dobrze się bronił przed kierowcą z Bielska Białej. Na 10 okrążeniu tuż za plecami Stefana Rosiny znalazł się Jeroen Bleekemolen. Słowak ostro bronił swojej pozycji, jednak dwa okrążenia później, w 10 zakręcie musiał uznać wyższość kierowcy ekipy Abu Dhabi by tolimit. Rosina najprawdopodobniej miał problemy z oponami, gdyż chwilę później za jego plecami znalazł się Rene Rast, jednak ostatecznie udało mu się dowieźć do mety szóste miejsce.

Czołowa trójka spokojnie zmierzała do mety wyścigu i niezagrożenie dowiozła swoje pozycje do mety. Gorąco było pod koniec pierwszej dziesiątki, gdzie Lukas nadal próbował pokonać Huismana, a przed nimi zacięcie walczyli Engelhart i Siedler. Na ostatnim okrążeniu do walki włączyli się kierowcy jadący za Lukasem i pomiędzy sześcioma samochodami były tak niewielkie różnice, że każdy z nich miał szanse na ósme miejsce.

Trzecie miejsce Giermaziaka jest najlepszym wynikiem polskiego kierowcy w Porsche Supercup, za które gostynianin otrzymał 16 punktów. Robert Lukas za 11 miejsce dopisze do swojego dorobku 5 oczek, a Stefan Rosina 10. W klasyfikacji generalnej Kuba przesunął się na czwarte miejsce, na które wskoczy również Verva Racing Team w klasyfikacji zespołów. Lukas awansuje o jedno oczko na 11 pozycję, podobnie Rosina, który przesunie się z 10 na 9 miejsce. Kolejny wyścig Porsche Supercup zostanie rozegrany już za tydzień na legendarnym torze w Monte Carlo.

Wypowiedzi kierowców

Kuba Giermaziak: To było pierwsze moje podium w zawodach Porsche Supercup, więc jestem oczywiście bardzo zadowolony. Start był bardzo dobry i udało mi się przejść na drugą pozycję. Ruszyłem dużo lepiej i pod koniec prostej jechałem o kilka kilometrów szybciej niż Edwards i Tandy, więc starałem się ich zaatakować. Sean zahamował wcześniej ode mnie, ale nie wystarczająco, abym mógł objąć prowadzenie. W pierwszych zakrętach pojechałem dosyć bezpiecznie. Był kontakt z Tandym, ale absolutnie wszystko mieściło się w normach fair play. To była czysta walka.

Do momentu, kiedy Tandy mnie wyprzedził, byłem w stanie utrzymywać się za Edwardsem. Nick był wyraźnie szybszy i starałem się trochę przed nim bronić. Po pierwsze nie chciałem, żebyśmy walcząc stracili zbyt dużo czasu, co pozwoliłoby się zbliżyć kierowcom z tyłu. Po drugie zależało mi, żeby dojechać na podium i nie chciałem się zderzyć z Tandym, a wiedziałem, że jest bardzo zdeterminowany.

Na pewno brakuje nam jeszcze trochę szybkości, ale widać wyraźnie, że jeśli uda nam się zakwalifikować z przodu, to do mety też dojeżdżamy w czołówce. Dlatego bardzo ważne są czasówki. Tempo wyścigowe też musimy poprawić, ale zmierzamy w dobrym kierunku.

Stefan Rosina: To był udany wyścig. Na starcie awansowałem na piąte miejsce, ale potem zostałem wyprzedzony przez Jeroena, ponieważ mój samochód najlepiej prowadził się w pierwszej fazie wyścigu, a jego Porsche było ustawione tak, że najszybsze było pod koniec. Ja na początku mocno naciskałem i udało mi się wtedy uciec Bleekemolenowi, ale trochę przegrzałem tylne opony. Wiedziałem jednak, że Rene Rast już mnie nie wyprzedzi.

Po przejechaniu kilku okrążeń w treningu szósta pozycja w takiej stawce, przed mistrzem Porsche Supercup, to dobry wynik. Zobaczymy, jak nam pójdzie w Monte Carlo. Pragnę pogratulować Kubie trzeciego miejsca. Wykonał dobrą robotę, a razem zdobyliśmy sporo punktów dla naszego teamu.