Vettel: Pewność siebie kluczem w Monako

Kierowca Red Bulla za wzór do naśladowania w Monako stawia sobie Roberta Kubicę
27.05.1110:07
Igor Szmidt
2742wyświetlenia

Sebastian Vettel uważa, że zyskanie pewności siebie na torze będzie ważniejsze, niż posiadanie najszybszego bolidu na torze w uzyskaniu jego pierwszego w karierze zwycięstwa w Grand Prix Monako.

Po tym, jak wygrał cztery z pięciu pierwszych wyścigów sezonu, Vettel naturalnie jest faworytem do dodania do swego dorobku triumfu na ulicach Monte Carlo. W poprzednich latach nie udało mu się tego dokonać, jednak Vettel sądzi, że doświadczenie, jakie zdobył przez ten czas uświadomiło mu, jak dokładnie kierowca musi zachowywać się tym razem.

Zawsze lubiłem ten tor, a to ważne, ponieważ jest on trudny - powiedział lider mistrzostw świata. To miejsce, gdzie kierowca robi różnicę, jednak z drugiej strony to długi weekend. Mogą pojawić się kwestie, które cię zaniepokoją. Musisz sobie z nim poradzić przez weekend. Nie możesz ich zmienić, więc nie zawsze jest tutaj wszystko czarno na białym. Poza byciem bardzo szybkim, wszystko inne musi także musi zagrać.

Musisz mieć pewność siebie, a samochód musi odpowiadać twoim upodobaniom. Nie sądzę, że potrzeba tutaj najszybszego bolidu, jednak musisz czuć się komfortowo. Patrząc na zeszły sezon, Robert Kubica był tutaj bardzo szybki i zazwyczaj jest na torach ulicznych. Wymagana jest tutaj nieco inna dyscyplina. Tak, musisz być szybki, jednak to inny rodzaj toru - podobny do Singapuru. Inna technika. Nie ma miejsca na błędy, jednak musisz cisnąć bardzo mocno i to jest kluczem.

Kierowca Red Bull Racing uważa, że obraz Grand Prix Monako ewoluuje tylko wtedy, kiedy kierowcy będą mieli jasny obraz tego, jak długo wytrzymuje supermiękka mieszanka opon. Widzieliśmy szalone wyścigi, gdzie wiele działo się z oponami i nie wiemy jeszcze dokładnie czego oczekiwać w kwestii pit-stopów - przyznał. Z pewnością to może dać ci możliwość spróbowania czegoś, jednak w przeszłości był to wyścig na jeden lub dwa pit stopy.

Zapytany przed wczorajszymi treningami o to, czy z powodu niepewności dotyczących opon istnieje możliwość częstszych wypadków podczas wyścigu, Vettel opowiedział: Myślę, że będzie to dość mocno zależało od tego, jak długo będą wytrzymywały opony wykonane z supermiękkiej mieszanki. Testowaliśmy ją w pewnych etapach. Niektóre zespoły robiły to w zimie i trzeba powiedzieć, że wtedy było bardzo zimno i nawierzchnia była zupełnie inna. Jerez oczywiście kładło większy nacisk na opony, więc tutaj powinny one wytrzymać dłużej, niż tam. Potem zobaczymy, jak wiele startej gumy będzie leżało na torze. Jeśli będzie jej dużo, może to znacznie utrudnić jazdę w wyścigu, szczególnie pod koniec. To zależy od tego, jak wiele kompletów opon kierowcy założą, ile zobaczymy pit-stopów.

Jednakże z pewnością, jeśli weźmiemy Turcję jako przykład, na zakręcie ósmym jechaliśmy jak po szynach. Jeśli nieco wyjechałeś z optymalnej linii, to wypadałeś [z toru]. Nie sądzę, żeby było znacznie gorzej od tego, co mieliśmy w poprzednich latach. Zawsze było brudno i to już wystarczająco, aby wypaść z toru. Czy będą na torze kawałki gumy i czy je zbierzesz, czy nie możesz uderzyć w ścianę nieco szybciej, ale i tak uderzysz. Musisz naprawdę trzymać się idealnej linii i upewnić się, że nie popełnisz żadnego błędu, ponieważ to byłby koniec twojego dnia.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
christoff.w
27.05.2011 07:33
To jedyny tor gdzie najbardziej liczy sie wlasnie technika jazdy,gdzie nie ma miejsca na bledy i 100% koncentracji co pochlebia wlasnie najlepszym w ktorym gronie jest Robert.K. co udowodnil juz dwa razy.Ohh gdyby on wsiadl do Redbulla to by sie dzialo no ale niestety pomijajac juz sam wypadek. p.s: fajnie ze Sebcio wspomnial o nim. :)
artur_fan_f1
27.05.2011 07:11
po części ma racje jako przykład można podać zeszło roczny wyścig i Kubicę, który miał słaby bolid a startował z drugiego i dojechał trzeci
jaszczur
27.05.2011 10:02
ciekaw jestem jak wypadnie LRGP :) a szczególnie Witia... czy dojedzie do mety czy będzie widowiskowo..
jpslotus72
27.05.2011 09:40
Jeśli chodzi o "pewność siebie", no to nikt w stawce nie ma lepszych do niej podstaw niż Sebastian. Czasem tylko "zbytnia pewność siebie" bywa zdradliwa, ale wydaje mi się, że Vettel naprawdę dojrzewa i "balans sukcesu", na który składają się kierowca i bolid coraz bardziej się wyrównuje - czyli udział w nim kierowcy staje się coraz większy. Młody Niemiec na razie jest mistrzem - ale jeśli dalej będzie się tak rozwijał, to w przyszłości może naprawdę wyrosnąć na Mistrza przez duże "M".
kabans
27.05.2011 08:30
vetel będzie miał aż o 1s większą tolerancje "pewności siebie" od innych. Ciekawe czy wystarczy, bo nie oszukujmy się, Red bull będzie miał przewagę w kwalifikacjach taką jak na innych torach
rno2
27.05.2011 08:14
Liczę na to, że Sebastian i Lewis zapewnią nam świetne widowisko i emocje do samego końca :-)