Ferrari dokona oceny sytuacji przed przerwą wakacyjną

Fernando Alonso: "Przede wszystkim musimy poprawić się na Silverstone"
31.05.1116:44
Bartosz Orłowski
2368wyświetlenia

Zespół Ferrari może zacząć koncentrować się na sezonie 2012, jeśli osiągi będą dalej takie, jak we wcześniejszych wyścigach w tym roku. Po druzgoczących osiągach podczas wyścigu o GP Hiszpanii, tor w Monako znacznie bardziej odpowiadał bolidowi F150º Italia i Fernando Alonso zajął drugą pozycję.

Hiszpan przyznał jednak , że Sebastian Vettel, który wygrał pięć z sześciu rozegranych w tym roku wyścigów jest prawie pewniakiem, jeśli chodzi o mistrzostwo kierowców w 2011 roku. Nie poddajemy się - stwierdził szef zespołu Stefano Domenicali w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport.

Podczas kolejnych dwóch rund - w Montrealu i Walencji, samochody będą miały do dyspozycji supermiękkie opony - te same, które przyczyniły się do dobrej dyspozycji Ferrari w Monaco. Sytuacja w obu klasyfikacjach mistrzostw staje się coraz bardziej trudna, ale przed nami dwa wyścigi, w których - przynajmniej na papierze -powinniśmy być konkurencyjni. Później, jeszcze przed przerwą wakacyjną, dokonamy oceny - dodał Domenicali.

Przedtem jednak pojawią się nowe części na przyszłotygodniowy wyścig w Kanadzie, a następnie kolejny znaczący krok w pierwszej części lipca. Rozmawiałem z inżynierami o nowych częściach, jakie będziemy mieli w Montrealu, jednak przede wszystkim musimy poprawić się na Silverstone; torze wymagającym dużej przyczepności aerodynamicznej - powiedział Alonso. Tam tak naprawdę zobaczymy, jak ułoży się dla nas ten sezon.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

6
F288GTO
01.06.2011 11:39
Nie chciałbym zamrożenia aero a ograniczenia jego rozwoju. Ważne żeby silniki miały tak samo zielone światło na rozwój jak aerodynamika. Na pewno RBR zmieniłby swoje zarządzanie jak każdy inny zespół. Chodzi o to żeby szanse były wyrównane i żeby np Ferrari oraz inni producenci silników również mogli pokazać co potrafią. Wg mnie Red Bull nie pokonałby Ferrari w wojnie silnikowej ale jak byłoby naprawdę to się nie dowiemy (przynajmniej na razie). ;)
Huckleberry
01.06.2011 07:35
@F288GTO - masz dużo racji, ale jeśliby zamrozili aero to RBR przesunie środki na to co akurat można rozwijać i zatrudni odpowiednią osobę od tego co trzeba. Kłania się po prostu zarządzanie firmą. A to Red Bull dopracował do perfekcji i dlatego wygrywa. Wygrywa również na polu sprzedaży napojów energetycznych z tego samego powodu.
F288GTO
31.05.2011 10:01
Ferrari zniszczyłoby i zdeptało Red Bulla w nieograniczonej rywalizacji. Obecnie wystarczy mieć świetnych aerodynamików i bardzo dobre zaplecze w tym temacie. Ciekawe czy Red Bull byłby w stanie wyprodukować swój silnik jeżeli nie są w stanie poradzić sobie nawet z kupnym KERSem? Chciałbym żeby oprócz aerodynamiki zespoły rozwijały również silniki. Albo w takim razie zamroźmy aerodynamikę i zacznijmy rozwijać silniki w takim stopniu jak dzisiaj aero? Niech każdy sobie pomyśli gdzie w takiej sytuacji będzie producent napojów i o co będzie walczył? Sytuacja dzisiaj jest taka a nie inna i Red Bull się w nią idealnie wstrzelił. Może i nie jestem obiektywny w tej kwestii ale prawda jest taka że zespoły fabryczne są dla mnie najważniejsze, one stworzyły F1 i cudownie jest patrzeć jak to się przełożyło na drogowe pojazdy. Żeby chociaż Red Bull produkował np. lekkie samoloty, a tak ta wspaniała aerodynamika służy jedynie "marketingowym pierdołom" bo przecież nie wyprodukują superaerodynamicznej puszki bo po co to komu... Takie moje subiektywne zdanie na temat obecnego rozkładu sił i niemocy jednego z najsłynniejszych producentów samochodów.
kabans
31.05.2011 07:51
w sezonie 2009 obeszli przepisy i wymyślili dmuchany dyfuzor w sezonie 2010 i 2011 są używane dmuchane dyfuzory, które można traktować jako ruchome części aero bo docisk się pojawia się i znika nie tylko wraz z malejącym bądź rosnącym oporem powietrza. Ciekawe gdzie byłby red bull bez tego rozwiązania albo brawn gp? v
Huckleberry
31.05.2011 07:11
Na papierze to Ferrari powinno zniszczyć producenta słodzonych napojów ;) Ale jak się okazuje to co było najmocniejszą stroną Ferrari czyli innowacje jakoś już nie kładzie rywali na łopatki...
YAHoO
31.05.2011 07:02
Czyli jak do Silverstone nie będzie znaczącej poprawy to porzucają rozwój i skupią się na przyszłym sezonie - szkoda tylko, że póki co takie porzucanie rozwoju nie przyniosło im jeszcze pożądanego efektu w następnych sezonach...