Pietrow wśród 50. najwybitniejszych postaci Sankt Petersburga

Rosyjski kierowca znalazł się na szóstym miejscu w kategorii sławy sportu
06.06.1121:33
Inf. prasowa
2246wyświetlenia

Sankt Petersburg dobrze wie, kim jest Witalij Pietrow. Podczas niedawnej ceremonii rozdania nagród w plebiscycie na „50. najwybitniejszych postaci Sankt Petersburga”, rosyjski kierowca znalazł się na szóstym miejscu w kategorii sławy sportu.

5 czerwca br., ponad tysiąc sław ze stolicy północnej Rosji zgromadziło się w teatrze w Sankt Petersburgu, aby uczcić słynnych sportowców, aktorów, prezenterów telewizyjnych i osoby ze świata biznesu. Jako sportowiec, Witalij wyprzedził w swojej kategorii wiele rosyjskich sław, w tym tenisistkę Swietłanę Kuzniecową czy piłkarza Aleksandra Kierżakowa.

Witalij nie mógł wziąć udziału w ceremonii, ale nagrał dla jej uczestników wiadomość wideo w angielskiej fabryce Lotus Renault GP. Nagrodę odebrała w jego imieniu menedżerka, Oksana Kosaczenko. Ta nagroda jest kolejnym osiągnięciem Witalija! Chcielibyśmy podziękować wszystkim osobom, które oddały na niego głos i wspomagały go na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat - powiedziała Kosaczenko.

Fanom Witalija obiecujemy, że już niedługo zobaczycie, jak zwycięża na torze. Sankt Petersburg jest pięknym i nowoczesnym miastem - jestem pewna, że pewnego dnia wyścigi Formuły 1 będą odbywać się nad Newą.

Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com

KOMENTARZE

13
akkim
07.06.2011 07:10
Jaki jest każdy widzi, nierówny jak piła, ale wierzcie, że w Monako widzów zazdrościła mu niejedna gwiazda, co rusz to ich flaga, jeden Angol wręcz powiedział, "to jest jakaś plaga". Lecz nauka dla nas płynie, gorzka jak cholera, tam potrfią ze średniaka zrobić bohatera, znów plebiscyt akkim wspomni, jak drodzy "sportofcy" ? Ma swych fanów, nikt nie gnoi, szyderczo zazdrości.
phildoon
07.06.2011 10:37
Zgadza się ;) Aczkolwiek mimo wszystko potrafił to wykorzystać, i z końca stawki sukcesywnie przebijać się do przodu. Pokazał, że ma serce do walki i jeżeli tylko bolid pozwala chociaż na podjęcie próby ataku to to robi. Może i jest infantylny jeżeli chodzi o sprawy PR, konferencji, organizacji i potrzebuje do tego odpowiedniej osoby ale na torze, podczas walki z rywalami potrafi pokazać się z naprawdę "męskiej" strony, nie pyta o zgodę tylko wciska się gdzie popadnie. No i właśnie, czasem wyjdzie z tego niesamowity manewr (tak jak tutaj : http://www.youtube.com/watch?v=nDduDOx_a3I ) a czasami przesadzi i wyląduje na bandzie. Jeżeli chodzi o ocenę jego jazdy to przypomina mi trochę Hamiltona. Gorąca głowa, dużo błędów ale i widowisko nie byle jakie. Myślę, że jeszcze potrzebuje czasu żeby dojrzeć. Tak jak ktoś wcześniej pisał, niektórzy błyszczą już w debiucie a inni potrzebują dużej ilości wyścigów by nabrać doświadczenie i pokazać się z lepszej strony. Z resztą, w GP2 na początku Witalij nie błyszczał, w czwartym sezonie otarł się o mistrzostwo. Jeszcze go nie skreślajmy ;)
cwiek
07.06.2011 09:27
[quote="phildoon"]SPA z P23 (bo konkretnie spier... w kwalifikacjach) na P9 po drodze rozpychając się pomiędzy srebrnymi, trudny wyścig i warunki pogodowe które "wessały" Alonso ;)[/quote] Tyle tylko, że tam Renault było wyjątkowo mocne, dorównywało osiągami RedBullom i McLarenom, Robert co chwila bił rekordy okrążeń w wyścigu.
Mexi
07.06.2011 08:21
Wtedy na Suzuce to moim zdaniem Witek wystartował za dobrze i nie nadążał przeciskać się między rywalami.
phildoon
07.06.2011 07:45
Pietrow to bardzo "dziwny" kierowca, nie da się jednym słowem określić jego poziomu. Ma przebłyski geniuszu jakie nie zdarzają się przeciętnym driverom oraz popełnia błędy jakich z kolei nie popełniają (a nawet jeżeli to bardzo rzadko) rutynowani przeciętniacy. Start w Australii, drugi wyścig w karierze, dosyć trudne warunki, zwłaszcza jak na debiutanta i spory ruch na torze, dla przypomnienia : http://www.youtube.com/watch?v=otWYNAxhTAg&feature=related Pogoń za Hamiltonem w Malezji, piękna walka i cytując klasyka "zero szacunku dla Mistrza!" Bardzo dobry wyścig w Chinach, w Barcelonie z P19 na P11, Turcja i szermierka z Alonso której obaj długo nie zapomną, gdyby nie przebita opona to zdobyłby ładne punkty. Kanada to bezmyślny wyścig w jego wykonaniu i sporo takich błędów o których pisałem wyżej. Walencja, Silver i Hocke jako tako, na Węgrzech czuł się jak ryba w wodzie, piękny manewr na Hamiltonie, SPA z P23 (bo konkretnie spier... w kwalifikacjach) na P9 po drodze rozpychając się pomiędzy srebrnymi, trudny wyścig i warunki pogodowe które "wessały" Alonso ;) Monza poprawnie, Singapur trochę się poprztykał z Nico, ładnie przepuścił Roberta. Japonia i Korea. No właśnie, dwa w jednym, przebłyski geniuszu i katastrofalne błędy. Takiego startu na Suzuce to jak długo oglądam F1 nie pamiętam. Szkoda, że tylko na wciśnięciu gazu się skończyło bo załatwił wyścig nie tylko sobie. Korea ładny wyścig, podczas okropnej pogody panował nad sobą. Do czasu, durny błąd, stracenie panowania nad wozem i ściana :/ a kolejne duże punkty były w zasięgu... W Brazylii ładny kwal ale strasznie się pogubił, jedyny wyścig w którym nie potrafił odnaleźć się na starcie. W Abu Dhabi wykorzystał osiągi swojego wozu, przewagę w prędkości na prostej, wytrzymał presję i pojechał naprawdę solidny wyścig.
Sgt Pepper
07.06.2011 05:10
Witalij póki co jeszcze nic nie pokazał, oprócz tego że wszedł do F1 za kasę sponsorów i ciągle, nieustająco "się uczy" ... :P Zlinczujcie mnie, ale ... jakoś nie widzę w nim niczego wybitnego. Ani kierowcy, ani "rozwijacza" bolidu. A przebłyski ? Każdy z kierowców by miał takie w przyzwoitym aucie, jakim bywało/bywa Renault.
k2.
06.06.2011 11:12
Tylko będzie musiał najpierw znaleźć kilkanaście dużych baniek żeby te sezony nauki opłacać
aronek
06.06.2011 09:05
niektorzy ucza sie 2 i wiecej sezonow, inni juz w debiucie błyszczą... ale przynajmniej witek zaczyna juz cos jezdzic :)
phildoon
06.06.2011 08:34
Spokojnie, jeszcze będą z niego ludzie ;) Już w tym sezonie widać progres, jeszcze jeden góra dwa i będzie zdecydowanie lepiej :D
Sir Wolf
06.06.2011 08:28
Przynajmniej tutaj Witja depcze po piętach czołówce..
buran
06.06.2011 08:06
Rosjanie lubią imperialistyczne zapędy, więc chyba i tak dobrze, że nie obiecywała Witkowego mistrzostwa ;/
k2.
06.06.2011 08:05
Co za cyrk...
Adakar
06.06.2011 07:56
Czyżby Kosaczenko wiedziała coś o czym my i sam Eric B. nie wie ? ;-)