Heidfeld chciałby pozostać w Renault na dłużej

Niemiec nie uzależnia tego jedynie od możliwości i momentu powrotu Kubicy do Formuły 1
15.06.1114:08
Igor Szmidt
4040wyświetlenia

Nick Heidfeld przyznał, że chciałby zachować miejsce w wyścigowym kokpicie zespołu Lotus Renault GP, niezależnie od możliwości i momentu powrotu Roberta Kubicy do Formuły 1.

Gdyby - nawiązując do ostatnich plotek i wypowiedzi Daniele Morellego - Kubica wrócił do bolidu na ostatni wyścig tego sezonu bądź na początek kolejnego sezonu, niewątpliwie byłaby to zła wiadomość dla zastępującego go Niemca, który już teraz odczuwa presję ze strony szefa ekipy Erica Boulliera.

Z chęcią zostałbym w tym zespole - cytowany jest 34-latek przez tabloid Express. Jeśli Robert wróci, to być może drugie miejsce będzie wolne - dodał Heidfeld, nawiązując do bolidu aktualnie zajmowanego przez Witalija Pietrowa, który ma jednak podpisany kontrakt do sezonu 2012 włącznie i jest popierany przez ważnych sponsorów.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

29
yaper
16.06.2011 03:18
IMO nawet jeśli Kubica nie wróci do F1 w 2012 to i Heidfelda nie zobaczymy w LRGP. Niemiec wyraźnie nie spełnia oczekiwań i szefostwo Renault powinno zapewnić sobie lidera z prawdziwego zdarzenia. W zeszłym roku Kubica ciągnął zespół i w tym roku miało być podobnie. Wypadek Polaka zdruzgotał plany stajni i nie podlega to dyskusji.
rocketman03
16.06.2011 09:42
Mi się wcale nie wydaje, że Heidfeld chciałby mieć miejsce w kokpicie JAKIEGOKOLWIEK bolidu. Nie wyobrażam go sobie zadowolonego z walki o Q2 czy tym bardziej z walki o zmieszczenie się w 107%. Jak nie uda mu się znaleźć miejsca w lepszym zespole (a raczej nie uda), to pójdzie do DTM.
Kajt
16.06.2011 08:12
Ja chętnie zobaczyłbym Glocka w Renault - a Witia niech idzie do rosyjskich sponsorów Virgin.
Aeromis
16.06.2011 12:11
@mbwrobel Pewnikiem tak właśnie jest, tyle że dokładanie cegiełki do negatywnych relacji z Pietrowem niekoniecznie wydaje się dobrym pomysłem.
mbwrobel
15.06.2011 09:57
Ja myślę, że Haidfeld chciałby zabezpieczyć sobie miejsce w kokpicie JAKIEGOKOLWIEK bolidu. Przy jego obecnej formie myślę, że nie wybrzydzałby nawet gdyby był to bolid HRT lub Dziewica Marusia. Wszyscy wiemy (on też), czym się jego wybrzydzanie ostatnio skończyło.
grzesiek811
15.06.2011 06:35
Ja myślałem, że Heidfeld będzie dużo lepszy od Petrova i przywiezie więcej punktów, a tu jak na razie jeżdżą podobnie. Niestety Heidfeld nie ma asów w rękawie na dłuższą przygodę w Renault niż zastąpienie Kubicy. Jest dużo starszy od Petrova i od Kubicy, nie jest od nich szybszy i nie przynosi kasy tak jak Petrov. Ciężko będzie mu się gdzieś załapać na etat w przyszłym roku, chyba że Kubica nie wróci na początek sezonu.
phildoon
15.06.2011 05:49
@kovalf1 Uciekły sprzed nosa razem z dużymi punktami z Kanady ]:->
rocketman03
15.06.2011 05:49
Prawda, nie hamując - odpuszczając gaz, co tak czy inaczej skutkuje szybką utratą prędkości, na którą być może owszem, Heidfeld mógłby być przygotowany, ale jest to Formuła 1 a nie dojazd do skrzyżowania akacjowej z lipową i raczej nie myślał o zachowaniu "bezpiecznego dystansu" ;] W wielu innych sytuacjach w czasie tego wyścigu było widać, że kierowca jadący z przodu miewał problemy na wyjściu z szykany, uciekał mu tył - a mimo to zawodnik z tyłu cisnął i niemalże wpychał mu tylne skrzydło pod koła. Tak wygląda F1, Banditto.
kovalf1
15.06.2011 05:44
I gdzie się podziały te głosy, mówiące, że Heidfeld to taki drugi Button??
THC-303
15.06.2011 05:33
Banditto Akurat ja uważam, że @rocketman03 ma rację, a raczej miałby gdyby zamiast "niespodziewanie hamując" napisał "niespodziewanie odpuścił gaz co jest naturalnym zachowaniem w tym miejscu toru i wskazuje na błąd Japończyka". Sam go zauważyłeś, Kamui zjechał z best line na mokre i musiał odpuścić. RA ze wskazaniem na Kobę.
Simi
15.06.2011 05:06
To prawda. Liczyłem, że Heidfeld poprowadzi zespół i spisze się znacznie lepiej od Witalija. Zawsze uważałem, że to kierowca, który w dobrym bolidzie może poradzić sobie fantastycznie. Nawet rozczarowujący 2008 nie przekonał mnie do zmiany zdania, choć wiedziałem, że Kubica jest chyba lepszy. Tymczasem Nick ma spore kłopoty z kolegą z zespołu, który był wyśmiewany w zeszłym sezonie... No więc z kogo mamy się śmiać?
Banditto
15.06.2011 05:02
@UP - po tej wypowiedzi można jasno stwierdzić, że nie masz bladego pojęcia o F1. Gdyby Kamui zaczął wtedy hamować to obaj skończyliby w tamtym miejscu wyścig. To wyglądało tak: lekki zjazd z optymalnej linii jazdy, obawa przed uślizgiem kół, odpuszczenie gazu, zagapienie się ew. brak wyobraźni HEI i bęc. Cała wina po stronie HEI, bo powinien być gotowy na taką sytuację, poza tym mógł użyć hamulca, a on tylko cisnął do ostatniego momentu gaz jak zaprogramowany robot, bo tam normalnie się przyśpiesza, a nie hamuje.
rocketman03
15.06.2011 04:48
@ICEman - wydawało mi się, że to Kobayashi spowodował wypadek Heidfelda niespodziewanie hamując. Co nie zmienia faktu, że Heidfeld jak dla mnie jest największym rozczarowaniem tego sezonu (no, może obok Webbera). Trochę może przez przekorę w stosunku do ogółu polskich kibiców kibicuję Niemcowi i miałem go za kierowcę może nie lepszego od Kubicy ani nawet równorzędnego (równorzędny albo trochę lepszy był w 2007, potem Robert zrobił postępy), ale na pewno o wiele lepszego od Pietrowa. Rozumiem, że Witalij poczynił postępy, ale nie wierzę, że nagle stał się kierowcą o kilka klas szybszym. Nie wiem czy Nickowi nie pasuje samochód czy opony (jak w 2008), ale jego szans na pozostanie w LRGP w przypadku powrotu polskiego kierowcy do zdrowia to ja w ogóle nie widzę.
Sycior
15.06.2011 03:32
Panie Heidfeld, w tym teamie jest gość od wygrywania (Kubica) tylko musi wydobrzeć, i gość od płacenia (Pietrow) który jeździ lepiej, a więc albo płacisz albo wznosisz się na wyżyny swoich możliwości, inaczej panu dziękujemy.
General
15.06.2011 03:08
Skoro z Robertem jest juz coraz lepiej, to Heidfeld powoli przestaje bawic sie w kurtuazyjne wypowiedzi, a jak w sierpniu bedzie info, ze Kubica wraca na bank na ostatnie GP lub na testy 2012 do F1, to juz w ogole skonczy sie sielanka. Bedzie dla niego wtedy konkurentem, ale o Roberta nie ma sie co martwic. Nawet jak Renault z niego zrezygnuje, to np. Williams moze po niego siegnac (bye bye Rubens) albo Force India (bye bye Sutil) przy zalozeniu, ze po tej kontuzji RK bedzie jezdzil niekoniecznie swoje, ale solidnie, czyli nie zadowoli sie jazda dla Virgin czy HRT lub pozycja rezerwowego kierowcy.
BlindWolf
15.06.2011 02:15
Nikt H. może iść na miejsce Gloka , który ma dość już osiągnięć w tym sezonie w obecnym bolidzie. „Jeśli Robert wróci, to być może drugie miejsce będzie wolne” - bez sensu :/ Chyba ,że upije Pietrowa przed każdym wyścigiem ,ale zanim Pietrow sięgnie po tom drugi , to Heidfeld już do okładek pierwszego się przytuli .
incar
15.06.2011 01:58
Ja odczytuje wypowiedź Heidfelda w ten sposób, że po pierwsze: wie że Witalij ma kontrakt na przyszły rok i wie że coś jest nie tak na linii LRGP i Kubica i chce w razie czego zając miejsce Roberta. Tylko powiedział to w taki sposób, żeby nie "urazić" kibiców Robka.
THC-303
15.06.2011 01:14
Koval już raz był w czołowym zespole i ewidentnie się nie sprawdził. Jeśli LRGP chce być w ścisłym czubie nie powinni się bawić w Kovala, tylko albo mieć 2 naprawdę dobrych kierowców, albo b. dobrego + bogatego.
pepsi-opc
15.06.2011 01:09
Czy czasem Kovalainen nie powiedział kiedyś że woli być Nr1 w Lotusie niż Nr2 w czołowym zespole ??
akkim
15.06.2011 01:08
Wróci Robert, nie wróci, ciągle mało wiary ? Chociaż dziś Nickowi nie trzeba tej miary aby porównywać Jego osiągnięcia, do Roba sprzed roku, do chwili walnięcia. Sam musi zapracować na miejsce w bolidzie, by roku nie zakończyć na totalnym wstydzie, a czy @Ducsen ktoś srał się, do raczej nadzieja, że zastąpi Kubka godnie, gdy onego nie ma. Teraz czekam tylko na występ Daniele, który dziś w Warszawie firmę Lotto miele, co przekaże, jakie słowa i jakie przesłanie, a utrzymać się w siodle - Nick Twoje zadanie.
jpslotus72
15.06.2011 01:05
Zgadzam się z powyższymi opiniami - w F1 nie ma nic za darmo (czyli "za piękne oczy"). Żeby zostać w LRGP po powrocie Roberta - bo o takim wariancie jest mowa w newsie - Nick musiałby naprawdę zdominować Pietrowa w pozostałych wyścigach, bo na razie nie ma jakichś mocnych atutów w ręku. Przed sezonem taki wariant (para Robert - Heidfeld) wydawał mi się w przyszłości bardzo prawdopodobny - jednak Nick rozczarowuje nie tylko Boulliera: i ja oczekiwałem więcej od niemieckiego weterana. Jeśli Robert - czego mu życzę - będzie mógł powrócić do tego zespołu, to może w ogóle przydałby mu się jakiś nowy partner. Pietrow trochę się poprawił, ale nie jest też znowu taką rewelacją, żeby bez wahania stawiać na niego w przyszłości (wiele tu zależy od roli jego sponsorów w dalszym funkcjonowaniu zespołu - czy zwiększy się zaangażowanie Lotusa/Protona i innych sponsorów i czy ci, którzy stoją za Rosjaninem, będą w 100% wypłacalni). Rosberg ostatnio przedłużył swój "romans" z Mercedesem - Sauber chciałby zostawić swój obecny skład na dłuższy okres - ale ciekaw jestem, jakby się w drugim z "Lotusów" spisał np. Kovalainen... @ICEman Pietrow ma w sumie więcej "głupich kraks" na koncie...
Simi
15.06.2011 12:47
Nie sądzę, by Heidfeld był mocniejszym ogniwem w LRGP od Pietrowa, więc raczej to Rosjanin utrzyma posadę, jesli Kubica wróci.
ICEman
15.06.2011 12:46
Glupia kraksa Heidfelda w Kanadzie dowodzi ze te miejsce wcale mu sie w LRGP tak mocno nie nalezy
Szadi
15.06.2011 12:43
Kto by nie chciał...
Adakar
15.06.2011 12:30
a ja na resztę sezonu 2011 wsadziłbym ... Hulkenberga ...
tomato
15.06.2011 12:25
Jeśli Robert wróci... a jak nie wróci?
arahja
15.06.2011 12:22
z pary Pietrov-Heidfeld prędzej Rosjanin wygra jakieś GP
Sar trek
15.06.2011 12:19
Biedny Nick. Co chwila jacyś gorsi od niego kierowcy dziesionują mu miejsce.
dxx91
15.06.2011 12:17
oho, za przeproszeniem - nie zes*aj się z tym drugim miejscem wolnym. Wita jeździ lepiej od ciebie i ma kasę.