Tylko jedna strefa pomiaru dla DRS w Walencji

Pierwsza strefa aktywacji będzie zaczynała się za zakrętem nr 10, a druga za zakrętem nr 14
20.06.1114:25
Igor Szmidt
3318wyświetlenia

FIA pozostanie przy tylko jednej strefie pomiaru czasu dla dwóch stref aktywacji systemu DRS podczas Grand Prix Europy w ten weekend - podążając za udanym debiutem takiej koncepcji podczas ostatniego wyścigu w Kanadzie.

Podczas gdy system regulacji tylnego skrzydła był używany w dwóch miejscach w Montrealu, FIA potwierdziła ponownie takie same plany na ustalenie dwóch stref aktywacji DRS w Hiszpanii - choć żadna z nich nie będzie znajdowała się na prostej start/meta.

Pierwsza strefa aktywacji w Walencji będzie zaczynała się 285 metrów za zakrętem numer 10, a druga rozpocznie się już 35 metrów za zakrętem numer 14. Tylko jedna strefa pomiaru odległości między samochodami będzie natomiast mieściła się 130 metrów przed zakrętem numer 8.

&,tory/valencia.jpg,,

Użycie tylko jednej strefy pomiaru czasu będzie oznaczało, że kierowca, który znajdzie się mniej niż jedną sekundę za rywalem w tym miejscu będzie mógł użyć swojego systemu DRS zarówno do wyprzedzenia w pierwszej strefie, a potem do odjechania na większy dystans w drugiej. Choć taka strategia wywołała pewne kontrowersje w Kanadzie, to jednak kierowca Lotus Renault GP - Nick Heidfeld był jednym z kilku kierowców, którzy poparli eksperyment FIA.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

17
yaper
21.06.2011 08:05
Walencja to wybitnie procesyjny tor zatem nie powinniście narzekać na te dwie strefy aktywacji. W Kanadzie to prędzej nie było potrzebne, ale doczekaliśmy się i tak niesamowitego wyścigu.
jednooki_cyklop
21.06.2011 08:06
@Aeromis O tym FIA pomyślała i dopuściła taki wyjątek w regulaminie. @Kamikadze2000 Będzie tylko jeden pomiar czasu dla DRS, ale niestety dwie strefy użycia. Więc wcale nie jest tak dobrze.
Kamikadze2000
21.06.2011 08:02
I bardzo dobrze! Osobiście już trochę denerwuje mnie ten system. Jest po prostu za łatwo! ;/
Aeromis
20.06.2011 07:17
W gruncie rzeczy zespoły mogłyby się zbuldoczyć, bo DRS to ruchoma część aerodynamiczna, która wszakże jest zakazana w F1. Skrzydełko wygaszamy, na dyfuzor nie dmuchamy, ence pence w której ręce?
adnowseb
20.06.2011 06:39
Ja natomiast jestem zwolennikiem'' starej szkoły'' i DRS jest czymś dziwnym. Ale cieszę się ,że go wprowadzono dlatego ,że dzięki temu F1 zyskuje nowych fanów. Dla młodych ludzi jak'' nic się nie dzieje'' to nie skupiają swojej uwagi.(słyszałem nieraz ''jak pan wytrzymuje takie nudy?'') Ale w tym sezonie znajomi i koledzy zaczęli dostrzegać w niedzielę fajne wyścigi.(na Pol....ie) Najważniejsze ,żeby młodzi i starsi złapali ''bakcyla'',a w następnym sezonie docenią jazdę bez użycia DRS.
mateuszj90
20.06.2011 04:04
Ja jestem zwolennikiem DRSu i ciekawi mnie jak bardzo wraz z oponami poprawi to widowisko w tradycyjnie nudnym wyścigu w Walencji. Liczę na dużo emocji i punkty Lotus Renault (oboma bolidami ).
monako
20.06.2011 03:05
A ja tak cały czas się zastanawiam ile w tym wyprzedzaniu jest nowych opon a ile tego całego DRSu. Byłbym za tym żeby np. na Silverstone zrobić GP całkowicie wolne od tego wihajstra.
MarK
20.06.2011 03:01
[quote="kemot"]WooQash, tylko, że wtedy byłoby biadolenie, że wyścigi nudne, jak flaki z olejem.[/quote] Aha, a teraz jest ciekawie bo można cały wyścig dyskutować i się wnerwiać, czy to aby ściganie, czy ustawianie walki na siłę, żeby była jakakolwiek - nieważne czy ktoś jest szybszy, czy ma lepsze auto, lepszy setup - jak ma niefarta to go wyprzedzą tak czy siak. Czekam na przepis nakazujący broniącemu się zjazdu do pitu i myślę, że już niedługo poczekam.
akkim
20.06.2011 02:36
Szacher macher z tylnym skrzydłem istne czary mary, my Wam tę Formułe ludzie cudnie upiększamy, zamiast procesji macie setki sztucznych akcji, ależ to się teraz dzieje i ileż atrakcji @Angulo Bywało i owszem, jechali po sznurku, ale każdy manewr nabierał szacunku.
Angulo
20.06.2011 02:34
[quote="Mexi"][/quote] A nie narzekałeś wcześniej na nudne wyścigi?
Mexi
20.06.2011 01:49
Będą się wyprzedzali jak psy...
jpslotus72
20.06.2011 01:48
[quote]35 metrów za zakrętem numer 14[/quote]To mi się kojarzy z czymś w rodzaju: "za winklem w ciemnym zaułku" (tam dopiero bywają "strefy aktywacji")... Można się już było do tego przyzwyczaić - ale kiedy się tak na to spojrzy z dystansu, to jednak trąci to trochę parodią: specjalne strefy "wspomagania wyprzedzania", wyznaczane linijką przy zielonym stoliku. Biedna ta dzisiejsza F1, skoro nie może się obejść bez takich trików...
Banditto
20.06.2011 01:32
@General, tylko co nam z takiej zamiany miejscami? Wyprzedzaniem ciężko jest to nazwać. Według mnie już lepiej żeby zostało tak jak jest w opisie newsa, bo co za dużo to nie zdrowo.
kemot
20.06.2011 01:03
WooQash, tylko, że wtedy byłoby biadolenie, że wyścigi nudne, jak flaki z olejem.
WooQash
20.06.2011 12:59
Tego w ogóle nie powinno być!!!
General
20.06.2011 12:55
Juz pisalem to podczas infa w Montrealu - powinni umozliwic wyprzedzonemu bolidowi na pierwszej prostej z DRS-em, aby mogl on wlaczyc DRS na drugiej prostej, bo wiadomo, ze na szykanie bedzie miescil sie zawsze w 1 sek. za oponentem ktory go wlasnie "lyknal" i do tego nie trzeba specjalistycznego pomiaru. Dzieki temu trikowi na drugiej prostej DRS oba auta (wyprzedzajacy, wyprzedzany), beda miec rowne szanse i dalej sie bedzie liczyl tylko czysty skill przy zalozeniu, ze nie jest to pojedynek McL z dublowanym HRT:)
hemicuda1984
20.06.2011 12:30
To jakieś jaja są. Prawie pół okrążenia na DRSie z jednym punktem kontrolnym?