Alonso pogodzony z doborem ogumienia na Silverstone
Hiszpan liczy jednak, że Ferrari szybko dostosuje się do problematycznej sytuacji.
30.06.1111:44
1735wyświetlenia
Fernando Alonso przyznał, że twarda mieszanka opon, którą Pirelli przywiezie na tor Silverstone, będzie dla Ferrari kolejnym z wyzwań, ale akceptuje fakt, że sytuacja jest taka sama dla wszystkich zespołów.
Pirelli potwierdziło wczoraj, że podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii będą stosowane opony wykonane z twardej mieszanki. Ostatnio została ona używana podczas Grand Prix Hiszpanii i podczas tego wyścigu Alonso dojechał na metę ze stratą okrążenia do zwycięzcy.
Hiszpan przyznał, że Ferrari nie ma większego wyboru i jedyną nadzieję pokłada w tym, że włoski zespół jak najlepiej zdoła dostosować się do problematycznej sytuacji.
Dla nas decyzja ta oznacza kolejne wyzwanie, a mianowicie próbę zmuszenia wszystkich mieszanek do najbardziej optymalnej pracy- powiedział kierowca z Oviedo oficjalnej stronie Ferrari.
W każdym razie wybór opon jest taki sam dla wszystkich i nie ma sensu omawianie sytuacji, w której wybrana para mieszanek odpowiada jednemu lub drugiemu zespołowi. Kwestią zespołów jest dostosowanie samochodów, aby wydobyć pełen potencjał z ogumienia - zarówno pod względem wydajności, jak i trwałości.
Po zajęciu drugiego miejsca w Grand Prix Europy, dwukrotny mistrz świata powiedział, że jest zadowolony z postępów, jakie Ferrari poczyniło w ostatnich wyścigach, ale jednocześnie zdementował, że w Wielkiej Brytanii forma zespołu po raz kolejny ulegnie znacznej poprawie.
Ciągle idziemy do przodu, co dało się zaobserwować w ostatnich trzech wyścigach, ale teraz musimy potwierdzić postęp z Monako, Kanady i Walencji na torze o zupełnie różniącej się charakterystyce, który zdecydowanie odpowiada naszym głównym rywalom. Na Silverstone potrzebujesz dużo docisku aerodynamicznego i to jest obszar, pod względem którego wciąż jesteśmy w tyle. Będziemy mieli trochę nowych części, ale jesteśmy o krok za daleko, aby powiedzieć, że będą one w stanie coś zmienić.
Musimy być realistami i zaakceptować, że niemożliwym jest, aby w mniej niż dwa miesiące - od czasu wyścigu w Barcelonie - zniwelować stratę, która była zauważalna na torze Catalunya. To nie było całe okrążenie, ponieważ wyścig ciągle się rozwijał, ale było to coś więcej, niż widzieliśmy w ostatnich trzech wyścigach. Musimy kontynuować prace nad udoskonalaniem samochodu i wtedy będę pewny, że przyjdzie czas na wygraną. Kiedy to nastąpi? Nie mam kryształowej kuli, aby udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Źródło: autosport.com