Whitmarsh jest przekonany, że Hamilton pozostanie w McLarenie

Tymczasem media po raz kolejny sugerują możliwość odejścia Brytyjczyka jeszcze w tym roku.
04.07.1115:42
Nataniel Piórkowski
1219wyświetlenia

McLaren jest przekonany, że Lewis Hamilton pozostanie w teamie z Woking pomimo dalszych spekulacji na temat jego przyszłości w Formule 1.

Doniesienia prasy pozwalają sugerować, że w kontrakcie Lewisa z McLarenem znalazła się klauzula, wedle której Brytyjczyk może opuścić zespół już z końcem tego roku, jeśli jego drużyna nie wygra w mistrzostwach świata. Jednakże szef zespołu - Martin Whitmarsh powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż Hamilton będzie w pełni lojalny w stosunku do teamu, w którym w 2007 roku rozpoczynał swoją karierę w F1.

Lewis kocha ten zespół i wie, że samochód jest w stanie wygrywać wyścigi. Siedział tutaj ze mną przez ostatnie dziesięć dni i wyjaśniał swoją pasję, entuzjazm oraz chęć pozostania częścią zespołu - powiedział Whitmarsh w wywiadzie dla gazety The Independent. Poznałem go, gdy miał 11 lat. Nie sądzę, by spojrzał mi teraz w oczy i powiedział, że już tak nie myśli.

Whitmarsh bronił również Hamiltona przed zarzutami utraty kultury ścigania, jakie spadły na niego po ostatnich wyścigach - w szczególności po Grand Prix Monako i Kanady: Kierowca wyścigowy musi atakować. Jeśli masz zamiar wyprzedzić inny bolid Formuły 1 to podejmujesz ryzyko.

Szef zespołu McLaren odniósł się również do komentarzy Nikiego Laudy oraz Emersona Fittipaldiego na temat manewrów swego podopiecznego: Są to często cytowani ludzie i często cytowani ludzie mówią pewne rzeczy tylko dla określonego efektu. Znam Nikiego, lubię go i akceptuję to, że są wokół ludzie, którzy tworzą kontrowersje. Niki jest właśnie w tej kategorii.

Podobna sytuacja miała miejsca podczas słynnego spotkania Jackiego Stewarta z Ayrtonem Senną, które jest chyba ukazane w nowym filmie o Sennie. W zasadzie byłaby to ta sama rozmowa. Ayrton odpowiedział wtedy, że jest tutaj, aby się ścigać. Czy Lewis ma teraz żałować tych incydentów? Oczywiście że tak i ja również żałuję. Ale czy ma zmieniać swój styl jazdy z tego powodu? Z całym szacunkiem do wielkich i możnych - żyjemy tu i teraz.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
monako
06.07.2011 11:32
Myślę że przejście Hamiltona do takiej ekipy jak Red Bull czy Ferrari wyszło by mu na dobre. Skończyło by się rozpieszczanie i wybaczanie każdego kaprysu. To na pewno wzmocniło by jego charakter i pozwoliło skupić się na własnych umiejętnościach. W McLarenie zaczyna to już wyglądać jak scena z piaskownicy gdzie mały Lewis zabiera innym dzieciom zabawki - bo jemu się należą.
Kamikadze2000
05.07.2011 03:26
@rvs - a kto niby nie docenia!? Na pewno jest dobry! Tylko, że głupotą jest gadanie, że "zjadłby" Vettela na kolację! A wielu tak twierdzi. Nie "zjadł" Buttona, więc tym bardziej Vettela! pzdr ;)
rvs
05.07.2011 09:50
Eee... Wedle mnie to może iść do RBR. Pokaże co niektórym swoją wyścigową wartość... Można go nie lubić jako człowieka, ale jako kierowcę nie doceniać go to błąd/głupota...
IceMan11
04.07.2011 06:41
Eee... Wedle mnie to może iść do RBR. Łatwo mieć nie będzie :)
Kamikadze2000
04.07.2011 05:58
Martin - ja też jestem tego pewien! Pozdro ;) @jpslotus72 - myślę, że dla Hamiltona nie ma lepszej ekipy. Tam przecież jest "Bożkiem"! McL to zespół, który zawsze daje bolid dobry, nie zawsze oczywiście najlepszy, ale jeden z szybszych. Hamilton po prostu czasem palnie coś, co potem jest "kolorowane". Nie wierzę, aby HAM przed 30-stką trafił do innej ekipy! pzdr :)
jpslotus72
04.07.2011 01:58
Whitmarsh zna Lewisa dłużej i jest z nim bliżej - więc pewnie wie, co mówi. Ale ja nie byłbym już niczego pewien, jeśli chodzi o Hamiltona - jego frustracja narasta (jak świadczy ostatnia wypowiedź), a sfrustrowany Lewis staje się nieobliczalny...