Vettel będzie dalej pokazywał palec zwycięstwa
"To zabawne. Dowiaduję się, że niektóre osoby czują się tym urażone"
07.07.1112:19
2731wyświetlenia
Niektórych być może to denerwuje, ale Sebastian Vettel obiecał pokazywać za każdym razem swój palec wskazujący, gdy zdobędzie pole position lub wygra wyścig.
Gest ten jest uwielbiany przez niemieckie media, ale przez niektórych ekspertów i osobistości na padoku odczytywany jest jako irytujący.
Nigdy moją intencją nie było z tego uczynienie cechy charakterystycznej- brytyjskie gazety cytują słowa 23-latka przed nadchodzącym weekendem wyścigowym Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Niemiec uważa okazywanie wskazującego palca za naturalną reakcję radości, gdy po raz pierwszy odniósł zwycięstwo w wyścigu grand prix jeszcze będąc kierowcą zespołu Toro Rosso w 2008 roku.
Byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ zawsze zajmowaliśmy takie miejsca jak 17, 15, 10 lub może siódme w dobry dzień- powiedział aktualny mistrz świata i obecny lider klasyfikacji kierowców.
Nie ma w tym głębszego znaczenia. Robię to po kwalifikacjach, ale to nie oznacza, że będę pierwszy w wyścigu. To zabawne. Dowiaduję się, że niektóre osoby czują się tym urażone. Niestety zawsze znajdą się osoby, które będą urażone przez to co ty robisz, ale tak to właśnie jest- dodał Vettel.
W międzyczasie Jenson Button przyrzekł wykonać sekwencję nielegalnych „bączków” po zakończeniu niedzielnego wyścigu, jeśli po raz pierwszy odniesie zwycięstwo na torze Silverstone.
Nie mamy pozwolenia na wymachiwanie flagą po mecie i byłoby miło to zrobić. Jeśli wygram, to wykonam bączki, nawet jeśli są one zabronione - nie przejmowałbym się tym w takim momencie- powiedział mistrz świata z 2009 roku.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE