Vettel: Dominacja nie psuje widowiskowości wyścigów
Niemiec twierdzi, że nie wie nawet, ile ma punktów przewagi nad drugim Buttonem
09.07.1109:37
1850wyświetlenia

Sebastian Vettel zaprzeczył głosom, jakoby jego tegoroczna dominacja w Formule 1 mogłaby odwrócić fanów od oglądania tego sportu.
Choć Vettel wygrał sześć z ośmiu do tego czasu rozegranych wyścigów i ma 77 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Jensonem Buttonem oraz Markiem Webberem, to jednak wciąż twierdzi, że jego forma nie uczyniła wyścigów nudnymi.
Wydaje mi się, że mieliśmy do tej pory świetne wyścigi- powiedział Vettel, który jest faworytem do zwycięstwa w Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Oczywiście nie mogę oglądać wyścigów na żywo, jednak z tego, co oglądałem później i w porównaniu do tego z poprzednich lat myślę, że wyścigi były naprawdę dobre. Było wiele akcji i napięcia aż do samego końca, więc myślę, że wyścig nie rozstrzyga się po pierwszym okrążeniu czy pierwszym zakręcie, szczególnie ważna jest dzisiaj strategia dotycząca opon. Nigdy nie było wiadomo, jaki będzie wynik aż do końca, a to zależy od przebiegu wyścigu.
Oczywiście są wyścigi, które są bardziej ekscytujące od innych, jednak wydaje mi się, że to normalne. Jeśli popatrzysz na inne sporty, czasami najlepsze zespoły na świecie grają przeciwko sobie i jest remis, nie ma bramek, a ludzie wyłączają telewizor lub wychodzą ze stadionu i mówią, że było nudno. Przychodzą następnym razem i doświadczają najbardziej ekscytującego meczu, jaki kiedykolwiek widzieli! Ciężko jest za każdym razem poprawić widowiskowość. Myślę, że było wiele rozmów na temat tego, jak pomóc nam wyprzedzać, uczynić wyścigi bardziej interesującymi, niż były w przeszłości i myślę, że wychodzi to całkiem nieźle. Oczywiście wydaje mi się, że ludzie chcą ciągle więcej i więcej i więcej, ale oznacza to również, że nie możesz zmieniać za dużo w zbyt krótkim czasie.
Kierowca Red Bulla przyznał również, że nie obchodzi go i nie wie, jak duża jest jego przewaga w klasyfikacji generalnej.
Jeśli mam być szczery to nie za bardzo interesuje mnie różnica - i generalnie nie chcę, żebyście powiedzieli mi teraz, jaka ona jest- powiedział.
Nie znam nawet przewagi nad Jensonem, który jest chyba drugi za mną. Nie ma teraz znaczenia liderowanie w klasyfikacji. Najważniejsza chwila to czas po ostatnim wyścigu i myślę, że nauczyliśmy się tego w zeszłym roku. Oczywiście w tym roku jesteśmy w nieco innej sytuacji niż rok temu, jednak wciąż przed nami długa droga i wiele punktów do zdobycia. Myślę, że z takim systemem punktowania, jaki mamy dziś, czucie się zbyt pewnym może być mylące, więc naprawdę staram się jeździć wyścig po wyścigu, krok po kroku.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE