Parr: F1 musi lepiej wykorzystywać potęgę Internetu
Ecclestone twierdzi jednak, że takie działania blokują umowy z nadawcami Formuły 1.
14.07.1115:20
1790wyświetlenia
Zespoły startujące w Formule 1 oraz właściciel praw komercyjnych w osobie Berniego Ecclestone'a powinny współpracować, aby poprawić ekspozycję wyścigów grand prix w Internecie, a w szczególności w mediach społecznościowych.
Tak uważa prezes Williamsa - Adam Parr, który przyznaje, że choć Ecclestone wykonał niesamowitą pracę w stworzeniu sukcesu sportu pod względem organizacji imprez i ich obecności w telewizji, to jednak można zrobić jeszcze więcej, aby rozszerzyć profil F1 w Internecie.
Czuję bardzo mocno, że Bernie stworzył imprezy, ich jakość, miejsca do których przybywamy, standardy w jakich pracujemy - to wszystko szokuje. Jeśli porówna się Formułę 1 do tenisa, squasha, golfa lub czegokolwiek innego, to jesteśmy na całkiem innym poziomie logistyki i to, co robimy jest wręcz fenomenalne.
Drugą sprawą jest to, że po stronie mediów występuje historyczna strona w tworzeniu globalnej publiczności, którą posiadamy. Jakość naszego przekazu telewizyjnego i reżyseria transmisji z wyścigów - stworzenie tego na tym poziomie jest bardzo trudnym zadaniem, to niewiarygodna rzecz i coś światowej klasy. Wierzę jednak, że media społecznościowe, Internet, a nawet płatna telewizja, które zwiększyły swą popularność w ciągu ostatnich lat, musiały wpłynąć na zmianę krajobrazu. Nie tylko w sposobie komunikowania się ludzi, ale także rozpowszechniania różnych treści, bo jest to najbardziej ekonomiczne ze wszystkich możliwych środków.
Rubens ma więcej niż milion fanów na Twitterze, z których znaczną część stanowią Brazylijczycy. Dla Renault, Brazylia jest kluczowym rynkiem i kiedy Rubens przebywał w Grove na prezentacji naszego nowego partnerstwa i wysłał w świat, że wracamy z Renault i to fantastyczna wiadomość, miliony ludzi, którzy śledzą go na Twitterze otrzymali poparcie od Renault, które nie jest zbyt komercyjną marką. To jest naprawdę to, co czujemy my, jako firma i jako marka.
Jak można ocenić ile jest to warte? Ile reklam telewizyjnych Clio jest to warte? Ktoś, kogo podziwiają, kogo osobiście wybrali do śledzenia jego losów, mówi im, że Renault to światowej klasy silnik i jesteśmy zadowoleni z powrotu do niego. Rubens nie dostał za to ani grosza, nikt nie poniósł kosztów, a tylko skorzystał z możliwości. Nie ma to także nic wspólnego z przekazem nadawców z wyścigu.
Ecclestone już dawno przyznał, że chciałby zrobić coś więcej, korzystając z Internetu - szczególnie jeśli chodzi o materiały wideo - ale twierdzi, że jego ręce są związane przez umowy dotyczące praw komercyjnych, zawierane z nadawcami. W wywiadzie, przeprowadzonym niedawno z australijską telewizją Channel 10, Ecclestone powiedział:
Wiele słyszymy o tych sprawach. Kiedy mamy umowę z nadawcą, dajemy mu prawa do transmisji przez jakiekolwiek metody, które występują w danym kraju.
Więc jeśli chcą transmisji za pomocą telefonów komórkowych, które nie są przecież niczym więcej, jak małym telewizorem, tym bardziej że jest tam jeszcze klawiatura i cokolwiek jeszcze możesz chcieć. Jednakże wydaje mi się, że nie chcą tego robić. Ludzie ciągle wolą włączać telewizor. Wszystko jest do zrobienia. Przyglądaliśmy się już temu. Wszystkim innym środkom przekazu. Jeśli jednak dopuścimy ludzi do transmisji innymi środkami, to wejdziemy w konflikt z umowami, jakie mamy nawiązane ze stacjami telewizyjnymi.
Może to po części wyjaśniać, dlaczego Ecclestone wysłał niedawno list do McLarena oraz wszystkich innych zespołów, w którym ostrzegał przez zamieszczaniem filmów związanych z Formułą 1 na portalu YouTube. Brytyjczyk pisał w nim o materiale przedstawiającym wnętrze garażu McLarena ukazane przez popularnego rapera Ice-T podczas wyścigu w Kanadzie. Stał się on hitem w Internecie - także ze względu na przekleństwa, które zawierał - przez co był bardzo często usuwany z serwerów.
W liście do Whitmarsha, Ecclestone napisał:
Jestem pewien, że zwróciłeś uwagę na to, że jeden z gości nagrał działania prowadzone w pit-lane i umieścił je na YouTube. Zrozumiesz, dlaczego jestem tak surowy w pozwalaniu ludziom na pojawianie się w pit-lane z kamerami. Może upewnij się, że takie rzeczy się nie powtórzą, gdyż mogą one doprowadzić do nieprzewidzianych problemów.
W odpowiedzi na wyjaśnienia Ecclestone'a, który twierdzi, że umowy ze stacjami telewizyjnymi przeszkadzają mu w realizacji jego planów, Parr powiedział:
To dobrze i to on stworzył tę rzadką wartość naszych materiałów, ale może to jest strategia i może są jeszcze inne opcje. Być może warto polegać na wielkich nadawcach jak BBC. Dla mnie strona internetowa BBC jest bardzo dobra, iPlayer to fantastyczny produkt, a rzeczywista jakość transmisji jest oszałamiająca. Jednakże czy to oznacza, że musimy ją od razu optymalizować na iPhone'a czy iPad'a? Myślę, że nie.
Parr dał też jasno do zrozumienia, że jego komentarz i wypowiedzi z Forum Fanów w Montrealu, dotyczące wykorzystania Internetu, nie powinny być traktowane, jako próba obrazy Ecclestone'a.
Nie uważam, że to wojna na słowa, nie uważam, że to obraza. Bernie jest niesamowitym człowiekiem i mam do niego ogromny szacunek, ale nie możemy tak po prostu sobie siedzieć i być zadowolonym ze wszystkiego tego, czego udało nam się dokonać.
Mówiąc o swoich uczuciach zwianych z poznaniem Ecclestone'a, Parr przyznał:
Ilekroć mamy rozmawiać, to jest on bardzo przyjazny i elegancko chowa mnie do mojego pudełka - przypomina mi, jak mało rozumiem i na jak mało rzeczy się zgadzam. Jednakże nie powstrzyma mnie to przed zadaniem pytania.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE