FIA oficjalnie przywróciła regulacje dyfuzorów z GP Europy

Zespoły zgodziły się również nie składać żadnych protestów w tej sprawie aż do końca sezonu.
14.07.1116:00
Nataniel Piórkowski
3967wyświetlenia

FIA potwierdziła dziś, że do końca obecnego sezonu zespoły będą mogły stosować nadmuch dyfuzorów, gdy kierowca nie trzyma stopy na pedale przyspieszenia.

Po kontrowersyjnym weekendzie Grand Prix Wielkiej Brytanii, gdzie jednoznacznie dominowała sprawa dmuchanych dyfuzorów, FIA wyszła z propozycją, że będzie gotowa znieść obowiązujący już wtedy zakaz, ale tylko pod warunkiem, ze zgodzą się na to jednomyślnie wszystkie zespoły uczestniczące w mistrzostwach.

Sprawa wyszła na jaw podczas piątkowej konferencji prasowej FIA. Okazało się wtedy, że organ zarządzający pozwolił Renault na zwiększenie limitu otwarcia przepustnicy podczas hamowania i pokonywania zakrętów z 10% do 50%. Z kolei Mercedes-Benz otrzymał przywilej używiania czterech cylindrów w silniku na dohamowaniach. Obaj producenci argumentowali ten fakt obawą o niezawodność swoich jednostek napędowych, jednakże w sobotę rano, FIA anulowała przywilej nałożony na Renault.

Chcąc znaleźć rozwiązanie sprawy, FIA odbyła szereg spotkań z szefami technicznymi, aby spróbować opracować rozwiązanie, które usatysfakcjonuje wszystkie zespoły. Próbę wypracowania jednogłośnego porozumienia podjęto niedzielnego poranka, ale Ferrari i Sauber odmówiły poparcia idei Federacji. W niedzielę po południu sytuacja uległa jednak zmianie i oba zespoły zasugerowały, że są w stanie zgodzić się na powrót regulacji, jakie obowiązywały podczas Grand Prix Europy w Walencji. Zakładają one stosowanie nadmuchu dyfuzorów przy jednoczesnym zakazaniu zmian mapowania silników pomiędzy sesją kwalifikacyjną a wyścigiem.

W dokumencie wydanym dziś przez FIA możemy przeczytać, że organ zarządzający jest zadowolony z wypracowania porozumienia i powrotu sytuacji z Grand Prix Europy. Wszystkie samochody będą teraz działały w warunkach z Walencji, aż do końca sezonu. Jesteśmy przekonani, że w tym sezonie nie będzie protestów dotyczących mapowania silnika i problemów z umiejscowieniem rur wydechowych. Oprócz głównej części porozumienia, podczas spotkań Technicznej Grupy Roboczej uzgodniono również, że do końca sezonu żaden z zespołów nie złoży ponownie protestu w tej sprawie.

Dmuchane dyfuzory znikną z Formuły 1 w sezonie 2012 wraz z nowymi przepisami technicznymi, które zmuszą zespoły do umiejscawiania wylotów układu wydechowego w górnej części bolidu. W rezultacie gazy z wydechu nie będą już miały znaczącego wpływu na obszar dyfuzorów. Zespoły zgodziły się na ścisłe obostrzenia w umiejscowieniu wylotu rury wydechowej, co przyniesie za sobą znaczne podniesienie jej w konstrukcji podwozia i nie będzie już ona sąsiadowała z dyfuzorem. Dlatego też każdy przepływ spalin po karoserii będzie ograniczony do absolutnego minimum. Mapowanie silnika pozostanie wolne (w ramach obowiązujących ograniczeń FIA SECU), co wraz z nową pozycją końcówek rur wydechowych spowoduje, że ewentualne korzyści aerodynamiczne będą przypadkowe.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

27
Aeromis
14.07.2011 11:58
@BullBull @m3nel23 Aż takiej wtopy to ja tutaj nie miałem, moja pomyłka, racja to nie ten tor :)
jpslotus72
14.07.2011 10:04
@temal Gdyby zespoły miały pytać FIA o opinię przy każdej "niejasności", to - w oczekiwaniu na werdykt - ich fabryki stałyby tygodniami bezczynnie. Zresztą, znając kompetencje ekspertów FIA (na podstawie ostatnich efektów ich działalności) i tak nie byłoby żadnej gwarancji, że za jakiś czas nie zmienią zdania. To i tak optymistyczny scenariusz - tzn. że FIA poważnie i solidnie badałaby każdy taki przypadek, bo znając urzędnicze zwyczaje obawiałbym się, że pod byle pretekstem, na wszelki wypadek, zakazywaliby wszystkiego co by się dało... Przecież cały wyścig technologiczny w F1 polega na sondowaniu przez inżynierów i projektantów granic i luk w przepisach - i to nie ich rolą jest wyręczać FIA w kontrolowaniu legalności ich rozwiązań. FIA ma możliwość sprawdzania i testowania różnych elementów i rozwiązań w bolidach pod kątem ich zgodności z aktualnymi regulacjami - i to jest jej działka. A w sprawie "sezonu Buttona" - Brawn jeszcze przed rozpoczęciem prac nad podwójnym dyfuzorem zwracał uwagę, że jest w tej sprawie luka w przepisach i należałoby to sprecyzować. Nikt nie podjął jednak otwarcie tematu, więc zaczął - już bez trąbienia o tym na wszystkie strony - konstruować swoje rozwiązanie. Zatem do kogo pretensje?
temal
14.07.2011 09:45
Jeżeli są niejasności w przepisach to należy przyjść i się spytać a nie robić coś co generalnie jest genialnym absurdem i czekać aż szanowna fia w połowie sezonu tego zakaże. gdyby decyzje były od razu podejmowane tego samego dnia zespoły nie ryzykowałyby stratą czasu na rozwój czegoś niepewnego. w tym momencie opieszałość fia i kogoś tam jeszcze jest na rękę cwaniakom i mamy takie sezony gdzie button wygrywa. szkoda że bmw nie było kiedyś bystrzejsze może heidfeld zostałby mistrzem. podejrzewam że za tym kryje się jakieś lobby redbulla i ferrari lub po prostu stare dziady boją sie radykalnych zmian.
MairJ23
14.07.2011 09:43
ja w jego wieku juz przeszedlbym na zasluzona emeryture :) pozatym niewiele czasu mu zostalo zeby sie nia cieszyc :) Pozdro :)
jpslotus72
14.07.2011 09:19
@MairJ23 FIA już dosyć narozrabiała, żebyśmy jeszcze mieli się o nią sprzeczać - więc zgoda, ja nadal będę oszczędny w komplementowaniu spółki Todt & Co., ale cieszmy się, że przynajmniej tę sprawę mamy na razie jakoś załatwioną. Wolę nie myśleć, jakie niespodzianki czekają nas ze strony FIA w przyszłości - gdybym dysponował budżetem Berniego, zafundowałbym podwładnym Todta dłuuugie wakacje na końcu świata... :)
MairJ23
14.07.2011 08:43
@jpslotus72 zgadzam sie z toba ze powinno to nei miec wogole miejsca a jak by mialo miec to by moglo tylko miec przed lub po sezonie... co do tego nie ma zadnych watpliwosci - i to ze zakaz zostal wprowadzony uwazam za ogromny blad FIa i mozna nawet tu si edopatrywac innych celow takiego postepowania niz tylko dzialanie wg regulaminu. Mi chodzi o sama sytuacje juz po wprowadzeniu zmian. FIa mogla byc nieugieta i nie pozwolic wrocic do "starych " ustawien i charakterystyk. Jednak FIa na to pozwolila przy tym przyznajac si edo popelnienia bledu i "naprawiajac" cala sytuacje tym razem ze wszystkimi rozmawiajac i postanawiajac ze ich decyzja byla bledem. I tego bym oczekiwal od takiej instytucji - przyznac sie do bledu i cofnac ustawy/zakazy/wyeliminowac bledy. Pozdrawiam JPS !
jpslotus72
14.07.2011 08:02
@MairJ23 Trochę przesadzasz. Myślę, że w tej sprawie niepotrzebne są odniesienia do "naszego kraju" (wszystko można porównać do czegoś lepszego, lub do czegoś gorszego - w zależności od tego, jakie wrażenie chce się osiągnąć). Trzeba po prostu patrzeć na to, co się działo. Rzecz powinna była być rozstrzygnięta przed sezonem - jeśli legalne, to dopuszczamy, jeśli nielegalne - zakazujemy. FIA obudziła się nagle w środku sezonu - i jako pierwsza powinna ponieść konsekwencje za to, że dopuściła do startu sprzeczne z regulaminem rozwiązanie (jeśli upierałaby się przy swojej argumentacji). W dalszych jej działaniach też zabrakło kompetencji. Okazało się, że urzędnicy z FIA nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji tej zmiany (tzn. z tego, że dmuchany dyfuzor zintegrowany jest z innymi systemami) - zatem FIA nie ma odpowiednich ekspertów. No więc zaczął się cyrk z przesuwaniem w czasie wprowadzenia tej zmiany, później z "parytetami" procentowymi z powodu "handicapu" (różnice w systemach między jednostkami różnych stajni) - najpierw je przyznano, później to odwołano. W końcu FIA zapędziła się w kozi róg i żeby z niego wybrnąć, zrzuciła z siebie odpowiedzialność, oddając sprawę pod głosowanie zespołów (co można było ewentualnie zrobić przed sezonem - tak jak teamy umówiły się w 2010 co do KERS). Więc tak naprawdę można by co najwyżej pochwalić zespoły za to, że - mimo różnicy interesów - znalazły w końcu wspólny język. Właściwie to nie FIA "wybrnęła z tej sytuacji" - bo gdyby któreś z zespołów uparły się i zgłosiły veto, to co zostałoby z tego "rozwiązania"? Nie widzę żadnego powodu, żeby w tej sprawie chwalić tę organizację.
MairJ23
14.07.2011 07:33
podoba mi sie ze FIA przyznaje si edo bledu i cofa wszystkie zakazy i postanowienia... Niescislosci zwiazane z zakazem wprowadzanym w srodku sezonu sprawily ze lepiej si ez nich wycofac niz ciagnac cala sprawe dalej. Mysle ze FOTA i producenci silnikow mocno tupneli noga i FIA musiala sie dostosowac. Tak narzekacie na cyrk a spojrzcie co sie dzieje w waszym wlasnym kraju - prosze mi pokazac choc jedna sytuacje gdzie urzednik lub rzad wprowadza jakies zmiany a potem sie przyznaja ze to nei dziala czy cokolwiek i cofaja zmiany do poprzedniego regulaminu. Zastanowcie sie lepiej co sie stalo i jak ta instytucja wybrnela z sytuacji. tylko pozazdroscic !
jpslotus72
14.07.2011 07:01
@Karol26 Parr powiada, że to przyciąga uwagę do F1 - czyli robi jej reklamę: http://www.f1wm.pl/php/news_id-22827.html (A że kibice dostają mdłości od tej karuzeli, to "pryszcz"...)
BullBull
14.07.2011 06:22
^^ Lepiej zapamiętamy ten sezon...
Karol26
14.07.2011 06:07
I teraz zadaję sobie pytanie ;) Po co był ten cyrk?
BullBull
14.07.2011 05:50
Nie ma co już chyba myśleć o tym, bo do końca sezonu już zmian takich drastycznych (i niedrastycznych) nie będzie. Najważniejsza część newsa to: [quote]Wszystkie samochody będą teraz działały w warunkach z Walencji, aż do końca sezonu. Jesteśmy przekonani, że w tym sezonie nie będzie protestów dotyczących mapowania silnika i problemów z umiejscowieniem rur wydechowych. Oprócz głównej części porozumienia, podczas spotkań Technicznej Grupy Roboczej uzgodniono również, że do końca sezonu żaden z zespołów nie złoży ponownie protestu w tej sprawie.[/quote] Nie chcę nawet myśleć, co było gdyby znowu coś miało się zmienić, ale jestem dobrej myśli i prawie pewny, że wszystko już zostanie jak jest.
banan thc
14.07.2011 05:40
ale ktoś tam miesza!!!!
Kamikadze2000
14.07.2011 05:12
@m3nel23 - po pierwsze pisze, po drugi to nie jest tylko sprawa kibicowania Sebowi. Zakaz dmuchanych dyfuzorów nie powinien miec miejsca w środku sezonu, a przed sezonem. Fajnie, że FIA się zrehabilitowała, choc ich zachowanie faktycznie można nazwac szopką. Pozdro ;)
m3nel23
14.07.2011 04:50
Poprawiłem ;P
IceMan11
14.07.2011 04:48
@m3nel23 - Hockenheim ;P
m3nel23
14.07.2011 03:55
@Aeromis To był Hockenheim!! Teraz jest Nurburgring!!
BullBull
14.07.2011 03:49
@Aeromis Jeśli chodzi o następne GP, to ostatnio Red Bull miał tam dublet... W tamtym sezonie wyścig odbywał się na innym torze...
Aeromis
14.07.2011 03:34
@BullBull Niekoniecznie musi się okazać tak na 100% bo w poprzednim sezonie Ferrari w Niemczech miało dublet (być może tor im bardzo pasuje), bez wątpienia jednak GP Niemiec sporo wątpliwości rozwieje.
Huckleberry
14.07.2011 03:27
Niezłe bagienko, gorzej niż PZPN ;) A co do tego:"W rezultacie gazy z wydechu nie będą już miały znaczącego wpływu na obszar dyfuzorów." - oczywiście do czasu, kiedy Newey lub inny konstruktor nie wymyśli jak gazy legalnie sprowadzić do dyfuzora ;)
BullBull
14.07.2011 03:12
Teraz się okaże czy to poprawki Ferrari pozwoliły zbliżyć się im do Red Bulla i prześcignąć McLarena, czy to te dwa zespoły straciły tak dużo na ograniczeiu dmuchania... Myślę, że GP Niemiec nieco lepiej pokaże jak będzie wyglądała dalsze część sezonu - dominacja RBR czy nieco bardziej wyrównana walka.
m3nel23
14.07.2011 03:07
@Kamikadze2000 Mówisz tak, bo twój pupilek znowu będzie wygrywał, ale nawet i dobrze, gdyż McLaren dużo zyska i będzie znowu lepsze od Ferrari :D
jaszczur
14.07.2011 02:41
Mój osobisty "organ" też jest zadowolony :P
jpslotus72
14.07.2011 02:26
Aż chciałoby się zapytać jak w pewnym teleturnieju: "To jest wasze ostatnie słowo? Jesteście tego pewni? Może chcecie jeszcze coś zmienić? Więc jak - mam zaznaczyć: zezwalamy? Na pewno?"... Pozostawiam każdemu osąd w sprawie, czy F1 wygrywa czy przegrywa, kiedy przy stoliku zasiada FIA.
Kamikadze2000
14.07.2011 02:25
Ale sprawiedliwości stało się zadośc! W przyszłym można zakazac, ale w tym zakaz był niesprawiedliwy!
SvedruS
14.07.2011 02:09
burdel na kółkach
WooQash
14.07.2011 02:03
Sodoma i gomora.