Alguersuari liczy na wywalczenie niskiej pozycji startowej

"Nie miałbym nic przeciwko niezakwalifikowaniu się do Q2 i startowaniu z P18 na Nurburgringu"
19.07.1110:44
Ap4cz05
2298wyświetlenia

Być może zabrzmi to dziwnie, lecz Jaime Alguersuari ma nadzieję zaliczyć słabe kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Niemiec.

W pierwszych pięciu grand prix tego sezonu, kierowca zespołu Toro Rosso zawsze kwalifikował się do Q2, a nawet zdarzało i do Q3, jednakże nigdy nie udało mu się zdobyć chociażby jednego punktu.

Jednakże w Montrealu, Walencji i na Silverstone, 21-letni Hiszpan kończył swoje kwalifikacje w Q1, a w wyścigu zdobywał punkty. Nie miałbym nic przeciwko niezakwalifikowaniu się do Q2 i startowaniu z 18 pozycji na Nurburgringu - powiedział Alguersuari w rozmowie z Radio Nacional de Espana. W ten sposób zachowuje zestaw świeżych opon.

Osiemnaste miejsce jest najwyższą pozycją startową, która nie uniemożliwia awansu do Q2, lecz pozwala na skorzystanie z dodatkowego zestawu opon Pirelli. Jestem tego pewien, ponieważ na początku robiłem inaczej i było bardzo źle - powiedział kierowca włoskiej ekipy. Wolę nie kwalifikować się wysoko, dysponować dobrym samochodem i zdobyć punkty.

Alguersuari odniósł się również do Sebastiana Vettela. Zdaniem 21-latka, aktualny mistrz świata jest na dobrej drodze do wywalczenia swojego drugiego tytułu mistrzowskiego. Moim zdaniem sprawa mistrzostw jest już rozstrzygnięta - powiedział Hiszpan. W tym sezonie Red Bulle nie cierpią na awarie mechaniczne i w porównaniu z nami są z innej galaktyki.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

23
Masio
19.07.2011 07:13
Nieźle nawet to wykombinował. Ciekawe tylko, czy inni kierowcy nie będą robić tak samo. ;)
rno2
19.07.2011 07:06
Trzeba w końcu oswoić się z myślą, że dzisiejsza F1 to nie sprint w Q i R jak kiedyś, a raczej rozgrywka strategiczna z bardzo dużą dozą ostrożności. Jakoś na początku tego sezonu Nico Rosberg w jakimś wywiadzie żalił się, że brakuje mu opóźniania hamowania na końcu prostej startowej, a wyścig polega na obchodzeniu się z oponami z chirurgiczną precyzją. Jednym się to podoba, drugim nie. Mi nie. Najgłupszą decyzją było zmniejszenie ilości kompletów opon dla jednego kierowcy, przy równoczesnym wprowadzeniu szybko zużywających się mieszanek... Kto np. w świetnych latach 90 zastanawiał się czy odpuścić sobie kwalifikacje kosztem zaoszczędzenia opon na wyścig... rozumiem silniki, skrzynie biegów, bo to są b. drogie rzeczy, ale opony na pewno nie są jakieś strasznie kosztowne. Nie wiem jak Wam, ale mi takie zmuszanie kierowców do podejmowania takich decyzji kojarzy się z małpowaniem typu: poseł próbuje przeżyć za 500zł przez miesiąc czasu :-(
jpslotus72
19.07.2011 05:25
@Huckleberry Może dla słabeuszy to jest jakaś szansa - ale F1 nie powinna sprzyjać najwolniejszym, tylko najszybszym... Jeśli ktoś "nie nadąża", to znaczy że jego miejsce jest gdzieś indziej. Ale nie chodzi mi tylko o koniec stawki. Dla mnie absurdem jest, jeśli w Q3 dwa wozy nie wyjeżdżają w ogóle na tor, a pozostali starają się zrobić odpowiedni czas w jednym szybkim kółku - kwalifikacje z wyścigu o lepszy czas zamieniają się w walkę o zaoszczędzenie większej liczby opon (więcej kombinowania niż ścigania). Rozumiem, ze dla kogoś może to być bardziej emocjonujące - dla mnie jest nudne i absurdalne (rzecz gustu). Lubię, kiedy najważniejsze rzeczy rozgrywają się na asfalcie, a nie w głowach strategów - pewnie dlatego, że mój "romans" z F1 zaczynałem od czasów, w których dla przykładu pit-stopy były niechcianą koniecznością (np. dla naprawy jakichś usterek), a nie podstawowym elementem strategii... "Czym skorupka za młodu nasiąknie"... itd.
Kamikadze2000
19.07.2011 04:12
@adnowseb - chodzi mi o kwalifikacje, gdyż wyscig to zupełnie inna bajka. Jaime miał wiele szczęścia, że zdobył te punty. pzdr :) @PoleP1 - tak jak napisał @THC-303, możesz sobie ironizowac. Ale prawda jest taka, że Jaime jest słabszy od Buemiego. pzdr ;)
adnowseb
19.07.2011 03:05
@Kamikadze2000 Tak za bardzo to go nie leje. Jakby nie patrzeć zdobył 1 punkt więcej od Buemiego,i jest wyżej w tabeli.
mbg
19.07.2011 01:47
Jaime z obecnej stawki jest najgorszym kierowcą jeśli chodzi o kwalifikacje. Gadając takie głupoty szuka wytłumaczenia jak już wspomniał Ducsen,.
THC-303
19.07.2011 01:05
a cała sprawa opiera się też o to, że z DRS wyprzedzanie jest ZBYT łatwe. PoleP1 Ironizuj sobie, ale tak jest.
Huckleberry
19.07.2011 12:47
@jpslotus72 - ty to nzywasz absurdem, a ja to nazywam dodatkowym czynnikiem, który może pomóc we "wbiciu się" w lepsze miejsce słabszym zespołom dzięki lepszej / bardziej ryzykownej taktyce. :)
PoleP1
19.07.2011 12:44
@Kamikadze2000, tylko taktyką maskuje tą swoją nieudolność i tylko dzięki temu ma więcej punktów od Buemiego, gratuluję :P
Ducsen
19.07.2011 12:42
Ubezpiecza się takimi tekstami, bo wie, że jest za słaby na Q2...
Anderis
19.07.2011 12:13
Jak dla mnie dobrze, bo mam Jaime w takim menedżerze na Autosporcie i to na takiej pozycji, że dostaję 10 punktów za każde jedno miejsce, o które Alguersuari finiszował wyżej, niż wystartował. :D Niech Jaime nie ciśnie w Q1, to Buemi się zakwalifikuje na P17 i też zachowa zestaw opon. :p
NEO86
19.07.2011 12:08
Zgadzam się z Kamikadze2000
Kamikadze2000
19.07.2011 12:02
Szkoda, że swoją "nieudolnością", zyskuje w wyścigu. Ewidentnie odstaje od Buemiego, który leje go jak chce, i kiedy chce. Trzymam kciuki za Szwajcara, który niewątpliwie jest lepszym kierowcą! :))
Sir Wolf
19.07.2011 11:18
@lukasz12 wbrew wyścigowej logice ale ku taktyce :)
jpslotus72
19.07.2011 11:02
Po prostu trzeba w końcu rozwiązać problem z zestawami opon na kwalifikacje - inaczej będzie więcej takich absurdów - w każdej części kwalifikacji ktoś będzie zostawał w garażu. Gdyby np. najlepsi nie musieli oszczędzać miękkich opon i zakładaliby je w Q1, wyczyściłaby się też sytuacja z maruderami - albo wycisnęliby coś więcej ze swoich maszyn, albo "do widzenia".
Kojag
19.07.2011 10:26
Aż zapachniało WTCC...
lukasz12
19.07.2011 10:17
To co powiedzial Jaime jest bez sensu i w brew wyscigowej logice
jednooki_cyklop
19.07.2011 09:40
Bo w Q1 może wyjechać tylko na twardej mieszance, co powinno mu dać właśnie P18.
Ferrarif1
19.07.2011 09:18
Kiepski strateg z niego z P18 To lepiej pocisnąć aby dostać się do Q2 i poprostu w Q2 nie wyjezdzać będzie P17 i przy okazji czystsza strona tracku I tak w Q1 musi wyjechać i walczyć o P18 więc co mu szkodzi
akkim
19.07.2011 09:03
@benethor A może to nie galop a podpucha, czary, by Buemi też odpuścił, nie brał Go za bary ;)
benethor
19.07.2011 08:56
chyba się nam jaime nieco zagalopował:) Bo chyba to nie on odpowiada za strategię na kwalifikacje, jemu ponoc płacą za jazde najszybciej jak umie:)
akkim
19.07.2011 08:53
Myślenie Jaime również z innej galaktyki, przegrać żeby oponami poprawić wyniki, a co jak popada, tu przecież możliwe, da się skalkulować wszystko tak gorliwie ?
Karol26
19.07.2011 08:50
Dziwne ale mądre podejście ;D Ciekawe co powiedzą na to jego szefowie :D